USYK CHCE WALKI Z BELLEW: MOGĘ PÓJŚĆ DLA NIEGO DO WAGI CIĘŻKIEJ
Aleksander Usyk (15-0, 11 KO) w znakomitym stylu wypunktował Murata Gasijewa (26-1, 19 KO), unifikując w ten sposób wszystkie cztery liczące się pasy w boksie zawodowym w limicie kategorii junior ciężkiej. Co teraz z Ukraińcem? Tryumfator turnieju World Boxing Super Series chętnie spotkałby się z Tonym Bellew (30-2-1, 20 KO), któremu rzucił rękawicę tuż po wczorajszej wygranej.
Bombardier z Liverpoolu tylko przez moment był mistrzem WBC w limicie 90,7 kilograma, ale potem zanotował dwie "czasówki" nad Davidem Haye'em, czym zyskał jeszcze większe uznanie i sławę. Jeszcze przed finałem Bellew przyznał, iż chętnie spotka się ze zwycięzcą pierwszej edycji WBSS. Wygrał Usyk i sam zwrócił się w stronę Brytyjczyka
- Słyszałem, że Tony chciał spotkać się posiadaczem statuetki Muhammad Ali Trophy. Jesteś na to gotowy Tony? Jeśli nie zejdzie do kategorii cruiser, mogę pójść dla niego do wagi ciężkiej. Po prostu zjem trochę więcej spaghetti na kolację i będzie dobrze - stwierdził Usyk, mistrz olimpijski z Londynu (2012).
Bellew pod koniec 2015 roku po bardzo trudnej walce pokonał nieznacznie na punkty Mateusza Masternaka, zdobywając pas mistrza Europy kategorii cruiser. W 2016 nokautując Ilungę Makabu został mistrzem WBC. Obronił ten tytuł raz, stopując (TKO 3) BJ Floresa, a potem dwukrotnie odprawił "Hayemakera".
A sam pomysł walki mi sie podoba. Albo Usyk uciszy krzykacza, który chyba uwierzył, że jest co najmniej "nr 3" w HW albo Bellew uśpi nudziarza. Oba rozwiązania pozytywne :)
tylko w tym widzę sens
cała reszta to byłby jakiś koszmarny mismatch