MATTHYSSE ZAKOŃCZY BOKSERSKĄ KARIERĘ?
Lucas Martin Matthysse (39-5, 36 KO) nie wykluczył, że po niedzielnej porażce z Mannym Pacquiao (60-7-2, 39 KO) zakończy bokserską karierę. Na gali w Kuala Lumpur niespełna 36-letni Argentyńczyk przegrał z Filipińczykiem w siódmej rundzie.
- W tej chwili o niczym nie myślę. Zobaczymy po moim powrocie do gymu. Zaszedłem na szczyt, walczyłem z czołowymi zawodnikami rankingów P4P. Kiedy wrócę do domu, to zobaczę, czy będę jeszcze boksować - powiedział.
- Dotarłem do najwyższego poziomu, jaki można osiągnąć, walczyłem z jednym z najlepszych pięściarzy w historii, teraz odpocznę i pomyślę, czy będę kontynuować karierę - dodał.
Dla Matthysse, byłego już regularnego mistrza WBA w wadze półśredniej, była to piąta porażka w karierze, w tym druga przed czasem. Wcześniej Argentyńczyka zastopować zdołał tylko Wiktor Postoł. W 2015 roku Ukrainiec wygrał z nim w dziesiątej rundzie.
Niemniej jednak fatalnie to wyglądało - efekt rozbicia widoczny prawie jak u Price'a.
Prawdopodobnie po pojedynku z Pacmanem jest już rozbity..
Provodnikow i Molina jr zabrali mu bardzo dużo zdrowia, Poza tym ciężkie walki jak te z Garcią i Postolem.
Prawdopodobnie po pojedynku z Pacmanem jest już rozbity..
*
*
*
Czy rozbity to ciężko powiedzieć, bo Matthysse tak naprawdę walkę poddał, tak samo jak z Postołem. Te KD to tak naprawdę flash knockdowny, po których Matthysse nie był zamroczony, a normalnie wstawał i był gotowy do dalszej walki, a i raz przecież zwyczajnie poszedł na kolanko. Pacman w 147 nie bije mocno tylko szybko, precyzyjnie i pod dziwnymi kątami jak już puści ręce w ruch, a jak wiadomo ciosy których bokser nie widzi bolą najbardziej. Matthysse już w ostatniej walce był cieniem samego siebie, ale dostał kompletnie zielonego na tym poziomie Taja z wyhodowanym rekordem i jakoś to wszystko trzymało się kupy. Niegdyś uważany za nieoficjalną jedynkę 140 lbs Argentyńczyk po walce z Garcią zaczął mocno dołować, a właśnie Molina i Provodnikow zabrali za dużo zdrowia przez co z twardego i walecznego Matthysse zrobił się kalkulujący w ringu quiter. Przytulił 2 bańki w walce z Pacem i po kilku rundach obijania przez wyraźnie szybszego Filipino po prostu uznał, że szkoda zdrowia i czas wracać do domu.
dopiero fajerwerki niczym w Buenos Aires podczas Sylwestra.
O ile dobrze pamietam walczyli kilka razy ze sobą na amatorce. Górą był Maidana, bodajże 3-1,
Puncher
O ile dobrze pamietam walczyli kilka razy ze sobą na amatorce. Górą był Maidana, bodajże 3-1,
Zgadza się, co nie zmienia faktu, iż na zawodowej scenie nie było im to dane, a szkoda.