PARKER: ŁATWE WALKI NIE MAJĄ SENSU
Joseph Parker (24-1, 18 KO) podkreśla, że znowu chce być mistrzem świata w wadze ciężkiej, dlatego nie ma czasu na łatwe walki.
Nowozelandczyk, który pod koniec marca stracił tytuł WBO na rzecz Anthony'ego Joshuy (21-0, 20 KO), zmierzy się 28 lipca z Dillianem Whyte'em (23-1, 17 KO).
- Nadal jestem głodny sukcesów. Cały nasz zespół chce tytułu, dlatego nie ma sensu tracić czasu na walki, które są łatwe. Nie ma sensu przechodzić przez długi obóz, a potem wygrać w pierwszej rundzie - powiedział 26-latek.
- Każdy zawodnik wagi ciężkiej posiada siłę, ale Whyte ma w bilansie dużo nokautów, widać więc, że ma moc, żeby cię znokautować, jeśli tylko trafi. Walka z kimś takim, wysoko znajdującym się w rankingu i mającym mocne uderzenie, wykrzesze z nas wszystko, co najlepsze - dodał.
Przy okazji Parker nadmienił, że czeka, tak jak kibice boksu na całym świecie, na wielki pojedynek Joshuy z Deontayem Wilderem (40-0, 39 KO).
- Ta walka musi się odbyć, nie tylko dla dobra boksu, ale po prostu dla kibiców. Wszyscy chcą to zobaczyć, wszyscy chcą się przekonać, kto jest najlepszy na świecie. Wilder ma ciężką prawą rękę, ale w boksie wszystko może się wydarzyć, wszystko może się zmienić w okamgnieniu - stwierdził.
Parker w walce z AJ zrobił jeden zryw i więcej nie podjął ryzyka. I takie są fakty.
Opłacony sędzia, co za bełkot. Hejterzy AJ"a widzę w formie..
no w sumie racja :D
fajnie że obaj chcą walczyć ze sobą ktoś mi powie czy to będzie eliminator do pasa Joshui