BASHIR: USYK POWINIEN STOSUNKOWO ŁATWO POKONAĆ GASIJEWA
James Ali Bashir prowadził w pierwszych walkach zawodowych Aleksandra Usyka (14-0, 11 KO). Stojąc w jego narożniku zdobył przecież tytuł mistrza świata wagi junior ciężkiej kosztem naszego Krzyśka Głowackiego. Potem panowie rozeszli się w zgodzie, a Ukrainiec doszedł do finału turnieju World Boxing Super Series, w którym za osiem dni spotka się z Muratem Gasijewem (26-0, 19 KO).
Usyk zdążył jeszcze dodać oprócz pasa WBO do swojej kolekcji tytuł WBC. Jeśli pokona na terenie rywala mocno bijącego Rosjanina, dorzuci do tego dwa pozostałe trofea - w wersji IBF i WBA. Pojedynek zapowiada się szalenie interesująco, choć były szkoleniowiec Aleksandra jest przekonany, iż jego dawny podopieczny poradzi sobie z Gasijewem.
TRENER GASIJEWA: JAK USYK BĘDZIE GŁUPI, TO ZOSTANIE ZNOKAUTOWANY >>>
- Tak naprawdę nie ma większego znaczenia, czy walka odbędzie się w Moskwie, czy też może na księżycu. Gdy zabrzmi pierwszy gong, w ringu będą już tylko dwaj zawodnicy i sędzia. Uważam, że Aleksander jest faworytem tej konfrontacji. Cały świat będzie spoglądał w stronę Moskwy. Usyk ma wielkie umiejętności i nie powinien mieć problemów ze zwycięstwem - przekonuje Bashir.
Przypomnijmy, że w ramach turnieju Usyk najpierw zastopował Marco Hucka (TKO 10), a potem wypunktował championa WBC Mairisa Briedisa. Gasijew z kolei pokonał przed czasem Krzyśka Włodarczyka (KO 3) oraz Yuniera Dorticosa (TKO 12).
Bashir typowy Amerykaniec może lubi gadać pod publikę dla mnie ten gość nie jest jakimś wielkim autorytetem taką samo wiedze ma trener Gmitruk , Łapin czy paru innych w Europie