CALLUM SMITH: CHCĘ UDOWODNIĆ, ŻE JESTEM NUMEREM JEDEN NA ŚWIECIE
Choć naprzeciw siebie ma stanąć dwóch Anglików, finał turnieju World Boxing Super Series w kategorii super średniej odbędzie się prawdopodobnie w Arabii Saudyjskiej. - Udowodnię, że jestem numerem jeden na świecie w tym limicie - zapowiada Callum Smith (24-0, 17 KO). Jego rywalem będzie mistrz organizacji WBA, George Groves (28-3, 20 KO). O ile oczywiście pozwoli mu na to zdrowie.
- To trochę dziwne szczerze mówiąc, że dwóch Anglików ma się bić w Arabii Saudyjskiej. Z drugiej strony ten turniej to coś w stylu piłkarskiej Ligi Mistrzów i patrząc przez ten pryzmat, można to jakoś wytłumaczyć. Z tyłu głowy wciąż mam gdzieś obawy, że Groves nie podejdzie do walki finałowej. Otrzymał jednak tyle szans, ile tylko mógł, więcej nie dało się już chyba zrobić. Jeśli nie z nim, to zaboksuję z Chrisem Eubankiem Jr, ale mam nadzieję, że będzie to George. Ciężko pracuję wraz z moim trenerem Joe Gallagherem i nastawiamy się na wszelki wypadek na najlepszą wersję Grovesa. A kiedy już go pokonam, będę chciał walk unifikacyjnych z pozostałymi mistrzami, lub z Jamesem DeGale'em. Mam zamiar udowodnić, że jestem najlepszy na świcie, a swoją podróż rozpocznę właśnie pojedynkiem z Grovesem. Pokonując pozostałych mistrzów nie pozostawię nikomu wątpliwości - przekonuje pięściarz z Liverpoolu.
Smith w ramach turnieju pokonał jednogłośnie na punkty najpierw Erika Skoglunda, a pod koniec lutego Nieky Holzkena.
Neutralny teren ma racje bytu e przypadku zawodników dwóch różnych państw ale tu...?
Podoba mi się logika organizatorów...