JOSHUA vs WILDER 13 KWIETNIA? 20 MILIONÓW DLA WILDERA ZA DWIE WALKI!
Eddie Hearn wciąż pozostaje w kontakcie z Deontayem Wilderem (40-0, 39 KO) i przedstawia mu kolejną ofertę współpracy, która ma znaleźć finał przy okazji przyszłorocznej walki z Anthonym Joshuą (21-0, 20 KO) o wszystkie cztery pasy wagi ciężkiej.
AJ, mistrz federacji WBA, WBO i IBF, kolejny pojedynek stoczy prawdopodobnie 22 września, mierząc się z Aleksandrem Powietkinem (34-1, 24 KO). Z Wilderem, championem według WBC, mógłby skrzyżować rękawice 13 kwietnia na sławnym stadionie Wembley w Londynie. Taka jest zresztą propozycja Anglików.
Szef grupy Matchroom wciąż jest gotów zapłacić Wilderowi 15 milionów dolarów za konfrontację z Joshuą, ale dodaje kolejne 5 milionów dolarów za potyczkę na jesień z innym zawodnikiem.
WSZYSTKO O JOSHUA vs WILDER >>>
- Moja propozycja wciąż jest aktualna i Wilder może podpisać kontrakt wart 20 milionów nawet jutro. Jestem gotów zapłacić mu 15 milionów za pierwszy wolny termin na stadionie Wembley, czyli starcie z Joshuą 13 kwietnia, ale wcześniej również 5 milionów dolarów za występ we wrześniu bądź październiku w Nowym Jorku z przeciwnikiem, jakiego sam sobie wybierze. On wcześniej odmówił pięciu milionów za walkę z Dillianem Whyte'em. Dam mu więc pięć milionów nawet za łatwiejszego rywala. Razem będzie to dwadzieścia milionów za dwa starty. Problem w tym, że moim zdaniem Wilder tak naprawdę nie chce boksować w Wielkiej Brytanii. Spójrzcie na fakty. Joshua zaboksuje z Powietkinem po raz dwudziesty drugi, a ma już przecież na rozkładzie Kliczkę, Parkera, Whyte'a czy Breazeale'a. Wilder ma czterdzieści walk, a tak naprawdę na koncie jedno cenne zwycięstwo, z Luisem Ortizem. Oferuję mu więcej pieniędzy niż dostałby teraz, bo za wcześniejszy start z dobranym przez siebie zawodnikiem może dostać dodatkowe pięć milionów - zadeklarował Hearn, promotor Joshuy.
Nie Denotaj, to inni zarobią.
Sasza, potem pewnie Miller, może znów Whyte czy Parker. Kto wie czy nawet gruby Fury się nie dogada z obozem AJ'a..
Są rywale dla Brytyjczyka którzy chętnie przytulą funciaki.
Joshule się nigdzie nie śpieszy, ma 29 lat, Wilder 33. Niby to tylko 4 lata, ale jakże istotne.
AJ odbębni sobie mandatory Saszę by się WBA odjebało. A Wilder klepnie Breazeale'a i potem kwiecień Wembley i mamy hicior, źle ?
A na pewno nie zalezy na tym Ediemu.Povetkin to swietny pretekst.Oficjalny challenger WBA i do tego dobre nazwisko.W kolejce sa juz nastepni pretendenci IBF i WBO
No i caly czas w grze jest Cyganski Clown,ktory kiedys bylby trudniejszym rywalem niz Wilder i Kliczko razem wzieci,dzisiaj to poziom trudnosci Brazela
Masz w 100% rację, będą wciskać kit frajerom i jakoś pójdzie w końcu się dopchali do kasy - więc kto zrezygnuje.
Zatem kibicuję Povietkinowi, receptę na pokonanie AJ pokazał Takam ...
pzdr