TYSON FURY: OBÓZ JOSHUY PO PROSTU OBAWIA SIĘ WILDERA
Tyson Fury (26-0, 19 KO) jest jednym z tych, którzy kręcą nosem na Anthony'ego Joshuę (21-0, 20 KO) po tym, jak fiaskiem zakończyły się rozmowy w sprawie jego walki unifikującej wszystkie cztery pasy wagi ciężkiej z Deontayem Wilderem (40-0, 39 KO).
- To trochę skomplikowana sytuacja, albo po prostu obóz Joshuy sprawiał, że tak to wyglądało. Pamiętajmy o tym, że Amerykanie dawali Joshui 50 milionów dolarów, czyli 38 milionów funtów. To wielkie pieniądze, bez względu na to, z kim walczysz. Oni najzwyczajniej boją się tego pojedynku. Wilder ze swoim stylem jest wszystkim co najgorsze dla Joshuy - przekonuje były mistrz świata, który kilkanaście dni temu wrócił udanie po 30 miesiącach przerwy.
- Promujący Joshuę Eddie Hearn wie dobrze o tym, że Wilder nie będzie pasował Anthony'emu, dlatego chce najpierw zorganizować mu kilka innych walk, zanim pośle go na Wildera - dodał Fury.
W zastępstwie za Wildera rywalem AJ-a 22 września będzie prawdopodobnie obowiązkowy challenger, Aleksander Powietkin (34-1, 23 KO).
Wilder wrobił w koks Povietkina,Wawrzyka, Ortiza z którym odwlekł walkę A i tak o mało co nie przegrał. Więc niech teraz on poczeka 2lata i niech się trochę zestarzeje o ile wcześniej nie przegra.
Obawiam się, że jest dokładnie odwrotnie. To raczej Wilder jedzie wyłącznie na swoim zerze w rekordzie, a pokonany i bez pasa nie będzie wiele wart i nikt z nim wtedy walki ryzykował nie będzie, bo ani z tego kasy, ani pasów, a z takim kopytem groźny będzie zawsze. Joshua już jest w UK znaną marką, ma potężnego promotora z głową na karku i nawet porażka zbyt wielkiej krzywdy raczej mu nie wyrządzi. Wszyscy wielcy przegrywali, a jakoś do legendy przechodzili i ludzie oglądali ich do samego końca.
Jeden zarabia 20 mln za każdą walkę, a unifikacja to 40
Drugi zarabia 1 mln za każdą walkę, a unifikacja 40
Komu będzie bardziej zależeć na unifikacji, a komu na walkach z leszczami?
Nr 1 w Hw?
Sensownych i ryzykownych walk w przeciwieństwie do Wildera miał Joshua znacznie więcej.
1. Dillian Whyte który go pokonał na amatorstwie a którego miał się ponoć obawiać
2. Ściągnięcie (ba przepłacenie w tym celu) "śliskiego" mańkuta- mistrza świata IBF którego "maksa" ciężko było przewidzieć a niektóre oszołomy dawały mu nawet większe szanse na zwycięstwo niż AJ-owi.
3. MEGA WALKA z Władimirem Klitschko. I możesz sobie pisać te bzdury że był stary i słaby a Wilder by go skończył w 4 rundy maksymalnie... Tak się składa że jedyne co na temat potyczki z Władkiem przez całą swoją karierę miał do powiedzenia Wilder to żałosne teksty że "ma czas który gra na jego korzyść" albo "Władimir chce żebym walczył z dobrymi rywalami żebym przegrał- niedoczekanie"... A te max 4 rundy... Człowieku obudź się. Facet potrzebował po 9 rund na takich asów jak Eric Molina czy Artur Szpilka. Jeśli ktoś miałby kogoś zdemolować w te Twoje max 4 rundy to prędzej na odwrót i takie są fakty na których polecam zacząć bazować.
4. Unifikacja z Parkerem. To kolejny ryzykowny i wielki pojedynek.
Tak więc z czym do ludzi. Ryzykowne walki Wildera to tylko 1 walka z Stivernem no i ta z Ortizem gdzie i tak się nakombinowali żeby faceta osłabić jak najbardziej.
W momencie w którym Joshua dogadywał walkę z Władimirem Wilder wybrał na przeciwnika... Wawrzyka xD