MAURICE HARRIS KOLEJNYM RYWALEM OLBRZYMA Z KAZACHSTANU

Już za dziesięć dni po raz kolejny między linami zamelduje się Iwan Dyczko (6-0, 6 KO). Utytułowany na amatorskim ringu "Olbrzym z Kazachstanu" tym razem zaboksuje z Mauricem Harrisem (26-21-3, 11 KO).

16 czerwca mierzący 206 centymetrów wzrostu Kazach w zaledwie 140 sekund przejechał się po Michaelu Marrone (21-9, 15 KO). Teraz powinno pójść równie łatwo, bo solidny niegdyś Harris po raz ostatni boksował prawie trzy lata temu, a swoje ostatnie pojedynki szybko przegrywał przed czasem.

Do starcia Dyczko vs Harris dojdzie 6 lipca w Seminole Hard Rock Hotel and Casino na Florydzie.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Salomoni
Data: 26-06-2018 21:39:37 
Rywal wraca po prawie trzyletniej przerwie. Rywal, który nie był w stanie wygrać z mniejszym i nadgryzionym przez ciężkie KO Sosną i został ubity w pierwszej rundzie przez wóz z węglem (A. Ustinowa).
Rozumiem, ze to początki zawodowej drogi i trzeba w miarę szybko i bezpiecznie nabić wyjściowy bilans, ale niechby rywal był w stanie dać opór przez te 2 rundy i przetrwać trzecią. Gabaryty i przeszłość olimpijska do czegoś powinny zobowiązywać.
Może jednak nie trzeba narzekać, bo zawsze mógł wziąć emerytowanego półciężkiego bez butów albo kalekę w zaawansowanej ciąży...
 Autor komentarza: lubieznyzenon
Data: 26-06-2018 22:42:37 
Dyczko kończy w tym roku 28 lat. Tę walkę ratuje tylko to, że jest 4 tygodnie po poprzedniej. Ten Dyczko jest nahajpowany na maksa, jak jest takim kozakiem, to jedyne co mu pomoże w karierze, to sensowni rywale. Po co budować bilans 15-0 15 KO na przeciwnikach, którzy nic mu nie dają? To już na nikim nie robi wrażenia.
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 26-06-2018 23:51:38 
Wrażenia na specjalistach może nie robi, ale boks zawodowy to także marketing i łatwiej sprzedać ładny rekord i wyciągnąć okrągły milion niż robić z zawodnika "journeymana". Te 20 pierwszych walk to taki klasyk bokserski więc nie powinniśmy oczekiwać wielkich wyzwań (pomimo, że rozsądek tak podpowiada) Trzeba również wziąć pod uwagę, że im bardziej jesteś znany tym nawet dostarczyciele wygranych żądają wyższych kwot. Lepiej zrobić kilka mniejszych pojedynków zawodnikowi i uzbierać na lepszego przeciwnika po kilku galach - budować w ten sposób kapitał. Jeśli chodzi o Dyczko to on nie jest raczej znany na świecie plus jest z Kazachstanu i walczy w USA, a tam to raczej popularniejszy jest Borat.
 Autor komentarza: MICHAELMOORER
Data: 27-06-2018 06:14:49 
Szpilce przydałaby sie walka z Dyczko. Może by wrócił do Cruiser
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.