SANCHEZ: GOŁOWKINOWI NIE ZALEŻAŁO NA PIENIĄDZACH
Szkoleniowiec Giennadija Gołowkina (38-0-1, 34 KO) jest dumny, że Kazach nie poszedł na zbyt duże ustępstwa w negocjacjach w sprawie walki z Saulem Alvarezem (49-1-2, 34 KO).
- Gołowkina powiedział, że nie będzie walczyć, jeśli nie otrzyma 45%. Miał już na 25 sierpnia w hali The Forum zaklepany pojedynek z Billym Joe Saundersem . Obóz "Canelo" wyznaczył mu deadline, kiedy Gołowkin był na mistrzostwach świata w Rosji. Cieszy mnie to, że człowiek z charakterem i zasadami osiągnął to, co chciał - mówi Abel Sanchez.
- Giennadijowi nie zależało na pieniądzach, czego dowodzi to, że miał już umówiony pojedynek z Saundersem. Gołowkin chciał po prostu, aby okazano mu szacunek po tym wszystkim, co się stało, po obelgach, po całej tej historii z clenbuterolem. To była zniewaga dla Gołowkina i całego boksu - dodaje.
Rewanż Canelo-Gołowkin odbędzie się 15 września w Las Vegas. Główna część przygotowań Kazacha ma ruszyć w lipcu. Sancheza nie będzie przy nim przez kilka dni, ponieważ 21 lipca w Moskwie stanie w narożniku Murata Gasijewa (26-0, 19 KO) w walce z Aleksandrem Usykiem (14-0, 11 KO). Trener zapewnia jednak, że jego krótka absencja na obozie Gołowkina nie będzie stanowić problemu.
*
*
*
Tak, tak, Gołowkinowi zależy tylko na unifikacji, może walczyć z każdym od 154 do 160 lbs, a priorytet to pasy... bla bla bla.
Dlatego z Floydem tak bardzo chciał swego czasu walczyć. Floyd zebrał najwięcej pasów, a to one są najważniejsze.
Każdy pracuje dla pieniędzy i to normalne. Tylko co innego jak gadasz w kółko o ideałach a sprzedajesz je przy pierwszej okazji. Mogli nic nie gadac i wszystko byłoby ok. Nawet teraz mogli powiedzieć: słuchajcie GGG kończy pomału kariere i potrzebuje tej walki i kasy bo wiadomo ma rodzinę, dzieci itd. Dla mnie to byłoby w porządku wobec kibiców i ja bym to zrozumiał. Chcieli pasów, nie udało się, czas się pomału kończy, to i priorytety się zmieniają. W porządku.
Ale nie, ten kretyn dalej swoje. Oddaliśmy pas, nie walczymy o WBO ale nam wcale nie chodzi o kasę. Nosz kur.a!!!!
To tylko pokazuje że od początku chodzilo tylko o kasę, a gadanie o pasach to miała być presja na innych mistrzach żeby dać Kazachowi szansę na zarobienie poprzez walkę z kasowymi rywalami.
Więc GGG to też zwykły tchórz bo oddał pas uciekając przed Derewiaczenko.
Sanchez to kretyn i słaby trener. Walka z Canelo pokazała to dobitnie. Żadnej zmiany taktyki, żadnego planu B, po prostu nic.
Już we wcześniejszych walkach było to widać, co zwykli tłumaczyć brakiem zagrożenia ze strony rywali.
Dobrze to wyjaśniłeś temu skunksowi, Ignasiowi. Problem w tym, że jego móżdżek jest dość ograniczony, więc zapewne on tego nie zrozumie. Zaraz pewnie zesra się znowu, w kalesony. Kolejny raz mama nie będzie mogła dopić kawy...
Dlatego zdecydował sie boksować z zawodnikiem bez licencji boksera , zawiesoznym za doping .
wogole mu nie zalezalo ...
A mi się wydaje, że Canelo jest przekonany, że pokona GGG i dlatego zgodził się, na kilka procent więcej. Meksykanie mogli przeczekać Kazacha, bo ten jest pazerny na pieniądze, więc wcześniej, czy później, zgodziłby się nawet na te 35%. Walka Golovkina z BJS, to olbrzymie zagrożenie, że to nie Cynamon będzie pierwszym, który go pokona. Zwycięstwo, jako pierwszy nad GGG, jeszcze bardziej wzmocni jego pozycję marketingową i odkupi winy za dopingową wpadkę. Wg mnie, to jest główny powód, dlaczego GGG dostanie te parę procent więcej.
Śledzę tą stronę od dawna, czytam komentarze i ogólnie wydajesz mi się rozsądnym gościem ale jeśli chodzi o ocenę tej sytuacji to mam wrażenie że nienawiść do Canelo przysłania Ci trzeźwe spojrzenie na temat. To że Oscar chce tej kasy nie zmienia faktu że teamowi GGG zależy wyłącznie na kasie.
Przesledz sobie co gadali na innych typu Cotto czy Canelo gdy oni nie chcieli walczyć z GGG gdy ten był nieatrakcyjny biznesowo, a potem przeczytaj sobie co powiedział Loeffler jak przyszło walczyć z Derewiaczenko.
GGG to tchórz wg sancheza bo tylko tchórz oddaje pas nie podejmując wyznania. Sami się zamotali w swoich kłamstwach.
Jeszcze dodam że jak byli lepsi w pierwszym starciu to trochę wstyd walczyć na czyichś warunkach. To o Gołowkinie się mówi ze jet twardym mistrzem a nie o rudym.