TYSON FURY DO WILDERA: ZASTOPUJĘ CIĘ DO KOŃCA PIĄTEJ RUNDY!
Deontay Wilder (40-0, 39 KO) stwierdził niedawno, że sieje większy postrach niż legendarny Mike Tyson w swoich najlepszych czasach. Suchej nitki na aktualnym mistrzu WBC wagi ciężkiej nie zostawił Tyson Fury (26-0, 19 KO).
- Żyjesz w innym świecie. Nigdy nie widziałem drugiego takiego marzyciela jak ty. Nie wiem po co mówisz w ogóle o wielkim Mike'u Tysonie, bo to przecież pięściarz innej ery, ale w twoich czasach walczy inny Tyson, ja. Kiedy w końcu się spotkamy, zastopuję cię do końca piątej rundy. Jesteś zwykłym bumem, chuderlawym kloszardem, w którego wbiję swoją pięść - zapowiada Anglik.
Fury po trzydziestu miesiącach przerwy udanie powrócił do gry jedenaście dni temu, gdy zastopował Sefera Seferego po czterech rundach. Kolejny pojedynek stoczy już 18 sierpnia podczas gali w Belfaście. Wkrótce powinniśmy poznać nazwisko jego rywala.
karzy.
Tyson powiedział w wywiadzie dla IFL że nie wraca po to żeby zobaczyć czy jeszcze ma to coś, bo wie że ma. Wraca tylko po to żeby udowodnić że tamci to mistrzowie z przypadku i że te wszystkie pasy wciąż należą do niego bo nie stracił ich w walce a walkę z Seferim trzeba traktować jako zwykły powrót do czynnego boksu a nie w kategoriach sprawdzania czy Tyson Fury jeszcze się nadaje do boksu czy też nie.
Osobiście nie lubię gości z niewyparzoną gębą ale Fury to poczciwy chłop, nikomu źle nie życzy i w boksie jest potrzebny.
"Jesteś zwykłym bumem, chuderlawym kloszardem..." buehehe.
Wilder to ogromne ryzyko za dużo mniejsze pieniądze. Nie wierzę że Tyson chciałby tej walki.
Szczególnie mając charakterystykę Tysona walka z Wilderem to dla niego bardzo ciężka sprawa. Faceta można ogrywać do zera by po jednym poważnym błędzie wszystko poszło się chrzanić. Tyson świetnie potrafi walczyć na dystans ale nie jest w tym bezbłędny. Dodać należy do tego fakt że nie ma ciosu na poziomie najlepszych punczerów i szczęki raczej na poziomie najtwardszych również.
Joshua również bije piekielnie mocno więc walka z nim byłaby równie ryzykowna i nawet z racji stylu AJ-a cięższa dla Fury'ego ale tutaj do wyciągnięcia jest dużo więcej siana.
W realne zainteresowanie taką walką przez Tysona uwierzę dopiero gdy Wilderowi uda się zdetronizować Joshuę.
Niech on lepiej się wstrzyma z tym "nokautowaniem" kogokolwiek. Z taką siłą ciosów miałby problem z usadzeniem na deskach cruiserów, a już Wildera by chciał w piątej stopować. Gdyby rzeczywiście zrobił forme życia, tak jak w walce z Kliczką to byłbym w stanie uwierzyć że wygra ale i to mimo wszystko nie przez KO.
Fury to osiągnął wszystko dzięki temu że Wład przez tyle lat był przyzwyczajony do walk z małymi a jak już ktoś większy walczył to stał jak kołek.Klan Furych wytrenował sobie skikanie po ringu i uciekanie więc Wład nie miał pomysłu bo się na to nie przygotował.
Jakby Wład walczył z Furym jak z Antkiem to Fury padłby po kilku rundach.
Fury może sobie krzyczeć ale nawet Antek ma szacunek do Wildera bo Wilder to szybki snajper ringowy.
Ortiz to byłoby wyzwanie dla Furego teraz albo Powietkin co stawiałbym na któregoś z nich niż na Furego.