DAVID HAYE OGŁOSIŁ ZAKOŃCZENIE KARIERY
Były mistrz świata w wagach junior ciężkiej i ciężkiej David Haye (28-4, 26 KO) oficjalnie ogłosił, że w wieku 37 lat przechodzi na bokserską emeryturę.
Anglik opublikował na swojej stronie internetowej oświadczenie, w którym podsumowuje przygodę z boksem. Wrócił m.in. do walk z Tonym Bellew (30-2-1, 20 KO), z którym przegrał przed czasem w ubiegłym i bieżącym roku.
- Przed moimi walkami z Tonym Bellew obaj nie okazywaliśmy sobie nawzajem dużo szacunku. Ale to było tylko dwóch weteranów dających kibicom to, czego chcą, czyli walkę dwóch zwaśnionych zawodników. Pomimo całego tego hype'u mogę was zapewnić, że mam olbrzymi szacunek i podziw dla Tony'ego - stwierdził.
Dodał, że nie był kontuzjowany przed majową walką ani nie nabawił się żadnego urazu w ringu.
- Nawet 10 lat temu miałbym trudną przeprawę z wersją Tony'ego Bellew z 2018 roku. Zaboksował doskonale - oznajmił.
Haye podkreślił, że wolałby oczywiście zakończyć karierę zwycięstwem, ale nadmienił, że nie widzi sensu, by dalej walczyć.
- Bokserscy bogowie przemówili. Nie będą mnie już chronić szybkością i siłą, które posiadałem. A wraz z tymi boskimi darami całkowicie utraciłem moje atuty - napisał.
W trakcie trwającej ponad 15 lat zawodowej kariery Haye dzierżył pasy WBA, WBC i WBO w wadze junior ciężkiej oraz tytuł WBA w ciężkiej.
President
o tej godzinie przy necie a nie przy łopacie.. aha wolne i tapetujesz chate
wcale bym sie nie zdziwil jak za pol roku wroci
Szkoda tylko że tacy pięściarze nie decydują się na jakąś wygraną sensowną potyczkę na koniec przygody z boksem. Ale wiadomo- kasa wtedy nie jest wielka, nic taka walka wielkiego nie daje ale zawsze można się wtedy sensowniej pożegnać z kibicami. Ja bym nie chciał kończyć kariery będąc takim nazwiskiem z porażką ostatnią w rekordzie gdy tak naprawdę spokojnie mógłbym dać jeszcze fajną i wygraną walkę na koniec.
A decyzja ogólnie słuszna. Kontynuowanie kariery w jego przypadku byłoby dalszym etapem poszukiwania wielkich wypłat omijając powazne wyzwania. Haye mocno się posypał, odszedł od człowieka z którym święcił największe triumfy a ogólnie to miał sportowo małe ambicje w Hw.
Znajdą się oczywiście idioci, (trolle?) którzy będą krytykować Davida, bo mu po prostu zazdroszczą.
CAŁKOWITA racja.
dzięki David za te epickie batalie. zwłaszcza te wszystkie wojny w HW zapadną kibicom w pamięci.
BoxNationTV
3 hrs ·
CONFIRMED: Anthony Yarde faces his first southpaw Dariusz Sek at The O2 next week 😈
pewnego dnia sądnego,końca też poszukasz
w sumie go znalazłeś,dałeś temu wyraz
ciężko z ringu zlazłeś,formy już nie trzymasz
szybkość już nie hula,nogi stoją w miejscu
kiedyś kawał zbója,dzisiaj słabo mistrzu
mocy prawie zero,jazda na oparach
gdzie jest żywe srebro,czas powiedzieć nara
byłeś jak żyleta i dynamit też ringowy
dzisiaj ekskluzywny,emeryt wystrzałowy
klata nadal fajna,majty naciągnięte
a refleks do dupy,masakra niepojęte
taka jest biologia i fizyka proste
życie wszystko daje i zabiera mocne
to są słowa niewątpliwie,wszystko przecież prawda
jak maszyna już nie działa,pozostaje k.rwa viagra
Refren
David jak gladiator, na potrzeby telewizji
promotora maskotka,co mu bank rozbiła
kibice go kochają i dla niego przyszli
Haye'a godzina, ostatecznie już wybiła
"@WladimirQuitschko
CAŁKOWITA racja.
dzięki David za te epickie batalie. zwłaszcza te wszystkie wojny w HW zapadną kibicom w pamięci."
David nie jest takim ringowym przygłupem jak ten znany przez Amerykańskich komentatorów koszykówki Anthony Johnson. Hayemaker wychodzi i kosi swoich rywali bez przyjmowania ciosów, a nie daje "wojny". Oczywiście taki troll i prowokator jak ty nie potrafi docenić sztuki jaką jest boks. Taki niedzielny kibic woli sobie zobaczyć wojne w ringu.
ponownie całkowita racja. właśnie teraz zgłębiłem sylwetkę krzykacza, i widzę że jego stajl opiera się na balansie i eksplozywności, a nie jak sądziłem na wdawaniu się w młócki, które mogłyby przedwczesnie zakończyć jego pełną blasku karierę. dobrze że jest taki ekspert jak ty, który rozjaśni pewne sprawy. pozdro. piczko.
Haye w swoim prime był świetnym zawodnikiem. Przede wszystkim odbierałem go bardziej jako niesamowitego sportowca, a nie jako technicznego pięściarza. Jego szybkość, dynamika w prime robiła wrażenie.