TRENER WILDERA: WZIĘLIŚMY MNIEJSZE PIENIĄDZE, BO TO INWESTYCJA
Jay Deas, trener i menedżer Deontaya Wildera (40-0, 39 KO), nie zdradza szczegółów, ale mówi, że oferta od obozu Anthony'ego Joshuy (21-0, 20 KO), którą zaakceptował jego zawodnik, opiewa na dużo mniejszą sumę niż 50 milionów dolarów zaoferowanych wcześniej przez Amerykanów Anglikowi.
- Zgodziliśmy się, ponieważ Deontay inwestuje w siebie. Chce tego dla kibiców i dla swojego dziedzictwa. Wie, że w dłuższej perspektywie bycie niekwestionowanym mistrzem wagi ciężkiej przyniesie mu zyski. Dlatego, mimo że wolałby lepsze warunki, Deontay postanowił się zgodzić - stwierdził Deas.
WILDER ZGODZIŁ SIĘ NA WALKĘ Z JOSHUĄ! >>>
W sumie ma dojść do dwóch walk Joshua-Wilder - pierwsza ma się odbyć w Wielkiej Brytanii, a druga w USA. Amerykanin czeka teraz na to, co zrobi Anglik. Jak powiedział, "piłeczka jest po stronie Joshuy".
- Jeśli dotrzymają słowa, to mamy walkę. Spodziewamy się wyjazdu do Wielkiej Brytanii, jesteśmy gotowi, możemy walczyć nawet jutro. Niech nam tylko wskażą miejsce i datę, a my się tam zjawimy - oświadczył Deas.
Po co Joshua ma ryzykować wpadkę na koksie za 50mln dolarów jak niewiele mniej zarobi w Anglii i jest bezpieczny. Ma po swojej stronie sędziów i kibiców.
Dzikus jest nieprzewidywalny i nietypowy, ma lepszą kondycję i mocny cios.
Do tego jest agresywny.
Ja myślę, że teraz to już Joshua nie ma wyjścia. Najpierw ten strzał w stopę z tymi 50 milionami, a teraz mieliby wycofać własną ofertę? W takiej sytuacji Anglik bardzo ucierpiałby wizerunkowo i wyglądałoby to tak, jakby Joshua po prostu bał się Wildera. Bardzo dobrze, że Amerykanie rozgrywają to wszystko publicznie.
Zakładając, że Wilder wygra - rewanż w USA za dużo większe pieniądze, a potem nie bardzo widać przeciwników na równie wielką kasę. Wilder zakładając pozytywny dla niego scenariusz, może poboksować jeszcze 4 - 5 lat, ale raczej za dużo mniejsze stawki.
To znaczy że nie masz zielonego pojęcia o biznesie i publice w USA. 50 mln w walce o wszystkie pasy kategorii ciężkiej to są grosze.
Stąd i akceptacja warunków Eddiego i chęć wyjazdowej walki. A czy można odebrać słowa Wildera poważnie? Jak najbardziej. Nawet jeśli chodzi o wypłatę i mają świadomość że mogą zebrać okropny łomot to zawsze ktoś taki jak Wilder szanse ma i bez problemu może wmówić ludziom że o to właśnie chodzi.
Wilder ma szanse i to spore. Ja daję mu 40% przy 60% AJ-a. Joshua jest silniejszy, znacznie lepszy technicznie, bije podobnie mocno i to nie tylko prawym prostym bo piekielnie bije i innymi ciosami, ma lepszy lewy prosty i lepsze kombinacje. Wilder jest z kolei minimalnie większy, ma nieszablonowy styl i jest chyba trochę szybszy i bardziej "giętki". No i ma atut w postaci rażącego ciosu który sprawia że może przegrywając do zera nagle zapewnić sobie zwycięstwo. Obrona na remis albo z lekkim wskazaniem na AJ-a.
Obaj potrafią doskonale dobijać rannych rywali ale wydaje mi się że w tym względzie Wilder ma przewagę. Pomijam fakt czy wtedy fauluje czy nie ale wytrzymać szalony napór jaki serwuje gdy jest się rannym jest piekielnie ciężko. Z kolei wielką przewagą w porównaniu do Wildera jest u Antka aktywność ringowa. Wilder wiele rund oddaje za darmo nie korzystając nawet z przewagi zasięgu i warunków ogólnie natomiast AJ raczej nie odpuszcza i ciągle przewagę ma zaznaczoną (chyba że walczy z takim gościem jak Klitschko ale to też było mocno wyrównane). To mogą być 2 kluczowe elementy. Tzn spodziewam się że Joshua by skrajnie wygrywał to na punkty ale... Tu powstaje pytanie czy się nie pomyli zbyt poważnie.
Joshua nie ma szans.Wilder jest większy od braci Klitschko masakra aż sam się go boje.
Kwestia ujęcia po prostu. Na filmiku mierzą się z Vitkiem stojąc plecami do siebie (pierwsza minuta bodajże) i są równi raczej. Władek jest równy z AJ praktycznie. Różnica kolosalna nie będzie. To 3 cm w zasięgu i wzroście.
Joshua nie ma szans.Wilder jest większy od braci Klitschko masakra aż sam się go boje.
Ja to samo. Właśnie obsrałem zbroję, kurka wodna. Wilder jest prawie o głowę wyższy od Władimira, a ten ma przecież 198 cm wzrostu. Wilder w takim razie musi mieć z 215cm wzrostu jak nic. Gdyby tam stał Wałujew, to podejrzewam, że byłby nawet odrobinę niższy niż Deontay. Straszna bestia. Idę zmienić gacie.
Jeśli do walki dojdzie, to super, ale przyznam szczerze, że wciąż nie wierzę w tą walkę jako ich następna. To się przecież nie kalkuluje, lepiej przeciągnąć negocjacje do przyszłego roku, niech kibice trochę jeszcze poglodzą.
Idąc tym tokiem rozumowania to Kliczko też skończył na stojąco z Joshuą. Nie wspominając już o Takamie który by ten pojedynek przetrwał gdyby nie angielskie sędziowanie. Stiverne przetrwał pierwszy pojedynek z Wilderem ale zobacz co się z nim stało. Poza tym wtedy Stiverne już w pierwszej rundzie powinien być liczony tylko wykorzystał sytuacje i przewrócił się na Wildera. Taka prawda. Poza tym zarówno Stiverne i Duhaupas to były wyjątkowo twarde głowy czego nie można powiedzieć o przeciwnikach Joshuy.
https://www.youtube.com/watch?v=Q-VJg3KtSKo
No bo Kliczko skończył na stojąco, Takam również. Dupa przez 11 rund przyjmował wszystko co Wilder miał i skończył podobnie jak Takam z AJ, też by pewnie dotrwał do końca, a przyjął nieporównywalnie więcej od Carlosa.
No Takam, to też wyjątkowo twarda głowa, tylko Sasza go wcześniej skosił i do tego był liczony. Dupe też tylko Sasza skosił. Breazeale też uchodził za twardego a padał wielokrotnie. Whyte też uchodzi za twardego, a AJ go już w pierwszej rundzie porozbijał.
Ja nie twierdzę, że AJ bije mocniej od Wildera, bo pewnie Dziki ma mocniejsze pojedyncze uderzenie, ale AJ bije również piekielnie mocno. Do tego nie jest prawda, że nikt nie może przyjmować ciosów Wildera, bo dwóch przyjmowało, jeden dociągnął do końca, a drugi przyjmowal wszystko i nie padał.
Nie uważam żeby Takam, Whyte czy Breazeale mieli taką odporność na ciosy jak Duhaupas i Stiverne (swego czasu). Tylko Parker może mieć odporność na takim poziomie ze wszystkich przeciwników z którymi walczył Joshua. No i co mu Antek zrobił?..
A ty wracaj do nory mały siku.
Ale czy Ty w ogóle gościu oglądałeś ich walkę? Czy widziałeś, żeby Parker przyjmował jakąś większą ilość mocnych ciosów? Tak się składa, że nie przyjmował, bo AJ zawalczył bardzo taktycznie. Mocnych ciosów było, jak na lekarstwo. Trudno zatem oceniać moc siły ciosu AJ i odporności Parkera, jeśli chodzi o ten pojedynek.
A czy Ty w ogóle ,,gościu'' umiesz czytać i zauważyłeś w tym co napisałem taki króciutki wyraz jak ,.,może'' ? Jak myślisz dlaczego ten wyraz się tam znajduje?..
Wiadomo że odporności na ciosy nie da się zmierzyć w metrach czy kilogramach. Wilder jest tak destrukcyjny że Stiverne kiedyś miał wyjątkowo twardą szczękę a obecnie jest wrakiem boksera więc ta odporność na ciosy nie jest stała tylko ulotna i można to oceniać tylko subiektywnie. A moim zdaniem Stiverne i Duhaupas w czasie swoich walk z Wilderem to byli topowi zawodnicy na świecie jeżeli chodzi o odporność na ciosy. I uważam że Joshua nie walczył z tak odpornymi przeciwnikami pomijając Parkera który ,,może'' być na tym poziomie. Kluczowe jest tutaj słowo ,,może''.
Poza tym to miał sporo szczęścia facet że w 2 rundzie pierwszej walki został solidnie zamroczony pod sam koniec rundy i cwaniacko zdołał się uchronić.
Nie mam zamiaru negować siły ciosu Wildera czy też odporności czy to Stiverna czy Duhapasa ale wcale gorzej nie wypada w tym względzie Joshua. Ba wypada nawet lepiej w walkach korespondenyjnych jak choćby z Ericiem Moliną któremu mało nie urwał głowy jednym uderzeniem gdzie Wilder "męczył się" przez 9 rund.
Zresztą Gavern bodajże twierdzi że mocniej bije Joshua. Zdania są podzielone.
Każdy z nich może skosić drugiego. Tyle. Pytanie który lepiej zniesie pomyłkę. Wydaje mi się że akurat można założyć że AJ miałby odrobinę ciężej wytrwać będąc w złym momencie zamroczonym ponieważ Wilder w tym swoim szale naprawdę bije bardzo mocno i choć niecelnie to te ciosy lądują wszędzie. Ciężko go nawet w takim momencie złapać i sklinczować. AJ jest w tym "dobijaniu" spokojniejszy i bardziej techniczny.
Ja nie wiem, który z nich miał większą odporność. Każdy z tych zawodników słynął lub słynie z twardej szczęki. Można zapytać z jakim to rasowym puncherem walczył Stiverne przed Wilderowi? Walczył z Chrisem, który bil mocno, ale takim rasowym puncherem nie był, a Stiverne kilka razy naruszyl. Z jakim puncherem walczył Dupa? Z Sasza i dostał ciężkie KO. To samo Takam.
A Parker to jak kolega wyżej pisał praktycznie nic nie przyjął, nastawił się na "ładną porażkę", a AJ nie ryzykował, bo nie musiał i spokojnie go punktował.
Stiverne przed walką z Wilderem nigdy nie był na deskach. A te 2 walki z Arreolą świetnie pokazują jego odporność. Arreola nie był wybitnym puncherem ale był za to świetnym swarmerem który zasypywał go lawiną ciosów. Więc to też jest bardzo wymowne. A Duhaupas przegrał z Povetkinem przez KO ale to było już po walce z Wilderem więc cięzko powiedziec ile z niego zostało. Natomiast Takam dostał KO od Povetkina przed walką z Joshuą. Chronologia zdarzeń jest tutaj kluczowa. Równie dobrze można ślepo napisać że pierwszym bokserek który przewrócił Stivernea był Derric Rossy bo tak naprawdę było. Ale czy to znaczy że jest on większym pucherem od Wildera?..
Naprawdę nie rozumiem czemu mają służyć Twoje wywody. Chcesz udowodnić, że Wilder ma mocniejszy cios i zgoda z Tobą. Prawdopodobnie ma mocniejszy cios. Tylko co mu to daje? Nic, bo AJ bije na tyle mocno, że jeśli czysto trafi Alabame, to na 99% będzie po walce. W drugą stronę działa to tak samo. Wilder trafiając Antka, również na 99% go wykończy. Więc po co ta spina?
Oczywiście walka z AJ z DW na pewno jest bardzo ciekawa, bo nie ma faworyta. Minimalnym faworytem wydaje się być dla mnie Dzikus, bo jednak AJ nie ma zwyczaju rzucać się na rywala i demolować, tylko będzie raczej zachodził przeciwnika, wymuszał presję, czekał na kontry, a to oznacza, że Wilder będzie miał czas, który pozwoli mu znalezienie właściwego dystansu i tempa walki. Gdyby AJ potrafił się rzucić na rywala jak np. Mike Tyson, czy nawet Derek Chisora to wówczas Dzikus byłby w poważnych tarapatach, bo jednak w półdystansie lepszy jest AJ.
Ale gdzie widzisz jakąś spine? To normalna rozmowa i wymiana argumentów. Jedyną spinę zrobił tutaj niejaki WladimirQuitschko który najpierw mnie zwyzywał i postraszył administracją po czym uciekł do nory jak na glonojada przystało.
Wracając do tematu to moje wywody służą właśnie temu że Wilder może przyjąć cios od Joshuy a Joshua od Wildera już nie bardzo. Tak to widzę. Oczywiście chodzi mi tu o prawy prosty Wildera. Joshua też może zagrozić Wilderowi ale nie jednym uderzeniem i pokazała to walka Wildera z Ortizem. Siłą Joshuy są serie i kumulacje a nie pojedyńcze uderzenia. A po tym co pokazał Wilder w 7 rundzie z Ortizem to mam wątpliwości czy Joshua jest w ogóle w stanie przewrócić Wildera. Musiałby chyba stanąć z opuszczonymi rękoma jak Szpilka i czekać na ciosy. Tak to widzę..
Whyte już w początkowej rundzie uciekał po całym ringu ciężko zamroczony po pierwszych gongach. Joshua przedobrzył bo ganiał go jak bezbronną ofiarę ale teraz nie o tym mowa a o tym jakie wrażenie zrobiły na Dillianie jego ciosy.
Dominic Breazeale- niezły twardziel też przegrałby znacznie szybciej bo AJ zachwiał nim w początkowych rundach podbródkiem po którym zatańczył bezwładnie. Rzucil się nawet na dobitkę wtedy ale sędzia dziwnie się zachował i później Dominic przetrwał zbierając straszny łomot.
Joshua może ściąć Wildera a nawet jeśli nie ściąć to może go na tyle podłączyć 1 strzałem że walkę zakończy. Choć przyznaję że bardziej jestem w stanie sobie wyobrazić Wildera w takiej sytuacji tj że trafia i już nie daje dojść do siebie AJ-owi.
Joshua może ściąć Wildera a nawet jeśli nie ściąć to może go na tyle podłączyć 1 strzałem że walkę zakończy. Choć przyznaję że bardziej jestem w stanie sobie wyobrazić Wildera w takiej sytuacji tj że trafia i już nie daje dojść do siebie AJ-owi.
Buhahaha. Joshua może ściąć ... Bardzo odkrywcze. Jeśli nie ściąć ... To może ściąć czy nawet tego nie jesteś pewny? Jeśli nie ściąć to podłączyć ... Bardzo odkrywcze ...Choć nawet nie podłączyć, bo bardziej wyobrażasz sobie Wildera w takiej sytuacji.
Czyli nie napisałeś NIC. Spamdog 100%.
Zobaczcie jak go obijał Ortiz, gdyby sędzia bumowi pizdy nie uratował to już dawno nie miał by paska.
Szpilka też go obijał do momentu KO.
To co zrobi z nim taki gladiator jak Joshua,aż strach pomyśleć.