WILDER ZGODZIŁ SIĘ NA WALKĘ Z JOSHUĄ W WIELKIEJ BRYTANII!
To wiadomość dnia. Deontay Wilder (40-0, 39 KO) zaakceptował warunki Eddiego Hearna, promotora Anthony'ego Joshuy (21-0, 20 KO). Walka o wszystkie cztery pasy wagi ciężkiej jest już na wyciągnięcie ręki!
Anglikom zależało przede wszystkim na tym, by pierwsza z dwóch wstępnie planowanych walk pomiędzy tymi królami nokautu odbyła się w Wielkiej Brytanii. I nie skusiło ich nawet 50 milionów dolarów oferowane przez obóz Wildera. "Brązowy Bombardier", mistrz federacji WBC, zgodził się teraz przyjechać na terem przeciwnika.
- Przyjęliśmy i zaakceptowaliśmy warunki Hearna, czyli walkę w Wielkiej Brytanii. Najpierw Joshua, a potem ja, wysłaliśmy maile do Barry'ego oraz Eddiego Herna, oficjalnie zgadzając się na ich żądania. To umowa gwarantująca nam rewanż w Ameryce - zdradził Shelly Finkel, menadżer Wildera. - Jeśli drużyna Joshuy zmieni zdanie i zechce tych pięćdziesięciu milionów, nasza wcześniejsza propozycja nadal jest aktualna. Z tego co mówi Hearn, pojedynek powinien się jednak odbyć we wrześniu bądź październiku w Wielkiej Brytanii. Mam nadzieję, że w ciągu dwóch dni dostaniemy oficjalną odpowiedź co do tej walki - dodał Finkel.
"50 milionów za walkę w Ameryce wciąż w razie czego czeka na Joshuę. Dziś zgodziłem się na pojedynek z nim w Wielkiej Brytanii. Piłeczka jest po jego stronie" - poinformował swoich kibiców Wilder, mający na koncie już siedem skutecznych obron tytułu Federacja World Boxing Council. AJ pozostaje mistrzem według IBF, WBA i WBO.
Wilder za występ na terenie rywala nie dostanie procentowego wynagrodzenia, tylko konkretną sumę. Jaką? Wcześniej Anglicy oferowali mu 12,5, a potem 15 milionów dolarów. Skończy się zapewne na dużo większej kwocie.
- Chcieliśmy wypłaty w procentach z zysków, lecz nie dogadalibyśmy się szybko w tej kwestii. Weźmiemy więc pieniądze. Mogę powiedzieć tylko tyle, że zaoferowali nam dobrą wypłatę. Oni też wybiorą stację, która pokaże ten pojedynek w USA - zakończył menadżer Finkel.
Co maja jaja do interesow, bo tylko oto chodzilo...
Data: 12-06-2018 06:09:15
Wilder ma wieksze jaja od Joshuy. Gdyby nie Amerykanie, nigdy by do tej walki nie doszlo.
Taaa jaja, nie dziwota, że zgodziłby się na wszystko - chce w końcu zarobić wielkie pieniądze. Jedyne co mogę zarzucić AJ, to że kłapał dziobem, że jak dostanie 50 mln to może walczyć w USA, a jak padła propozycja (wiem, że mało wydawała się mało realna), to zmienił zdanie, że jest winny tą walkę brytyjskim kibicom. Owszem, należy się im ta walka, ale skoro słowo się rzekło?
A dla mnie w tej chwili nie ma faworyta - to jest to co lubię najbardziej. Kibicował będę AJowi bo Wilder za dużo bredził o zabijaniu w ringu. Wilder twierdził też coś takiego, że nie potrzebuje dużo umiejętności żeby być mistrzem bo jest takim niebezpiecznym zwierzakiem itp. Dlatego chciałbym żeby AJ pokazał mu, że się myli.No może baardzo minimalnym faworytem jest według mnie AJ ale bardziej zaważy dyspozycja dnia i będzie niezła bitka. Joshua będzie musiał bardzo uważać żeby nie wyłapać czegoś mocnego bo może efektownie runąć na matę. Wilder jest rzeczywiście dość nieszablonowy i zauważam u niego dużą cierpliwość w trakcie walki, która jest jego atutem - to taka cierpliwość prawdziwego punchera.
Jestem bardzo szczęśliwy, że ta walka dojdzie do skutku. Spodziewam się punktowej wygranej Joshuy po dość nudnej (kunktatorskiej) walce.
ok może być nudna, kunktatorska walka jakie zdarzają się przy zestawieniu gości, którzy mają świadomość obustronnego dużego zagorożenia. Myślę jednak, że będzie to walka z rodzaju tych w których cały czas wisi w powietrzu ciężki nokaut. Moje przekonanie bierze się z ich stylu i usposobienia. Pamiętaj, że to wciąż młode byczki chcący coś sobie udowodnić, pokazać się, zapisać się w historii a poza tym wiedzący, że jak dadzą świetną walkę to ten rewanż urośnie do jeszcze większej walki.
ale przecież polaczek narcyz pisał, że walka musi się odbyć w usa, bo to jest kolebka boksu i wszystkie wielkie walki tam się odbywają
Kolekbka Boksu moj drogi jest Anglia to po pierwsze a po drugie boks przezywa tam renesans podczas gdy w USA przegrywa z MMA
taka walka, jeśli ogląda się ją pierwszy raz, jest dla mnie ogromnym emocjonalnym ładunkiem, nawet jeśli nie pada za dużo ciosów. Głównie z tego względu, o którym pisałeś, czyli nokaut wiszący nad ringiem od 1. do 12. rundy. Ostatnia walka Joshuy została odebrana jako nudna, ale mi się bardzo podobała. Oczywiście oglądana za drugim i kolejnym razem będzie dość nudna, ale za pierwszym była świetna.
Uważam, że ani Wilder, ani Joshua nie będą ryzykować. Utracenie statusu pogromcy, gladiatora i tego Najlepszego, może być dla nich ważniejsze niż chwała. Tak robił Wład, tak robi Wilder i tak zrobił Joshua z Parkerem.
Kolekbka Boksu moj drogi jest Anglia to po pierwsze a po drugie boks przezywa tam renesans podczas gdy w USA przegrywa z MMA
Szanowny przyjacielu, mam wrażenie że nie słyszałeś jeszcze o tym nowym sposobie wypowiedzi, który nosi nazwę sarkazmu. Radzę się z nim zapoznać w niedalekiej przyszłości, bo możesz mieć problemy ze zrozumieniem większości moich komentarzy.