Terence Crawford (33-0, 24 KO) to obok Wasyla Łomaczenki chyba największy artysta ringów zawodowych. Po zdobyciu mistrzostwa świata wagi lekkiej i zunifikowaniu czterech pasów w super lekkiej, przed momentem porozbijał on bezradnego Jeffa Horna (18-1-1, 12 KO), odbierając mu tytuł mistrza świata dywizji półśredniej federacji WBO.

Dillian Whyte (23-1, 17 KO) twierdzi, że Joey Abell - niedawny rywal Tomasza Adamka, byłby dla Tysona Fury'ego (26-0, 19 KO) lepszym przeciwnikiem niż Sefer Seferi (23-2, 21 KO), którego Fury pokonał po czterech rundach.

Za nami finałowe starcia 42 Międzynarodowego Turnieju o Czarne Diamenty w Rybniku-Boguszowicach. Prezentujemy wyniki i kilka zdjęć w rozwinięciu.

- W poniedziałek zamelduję się już na sali treningowej - powiedział po udanym powrocie Tyson Fury (26-0, 19 KO), który w cztery rundy wystarczająco zniechęcił Seferi Seferego do kontynuowania potyczki. Promujący byłego mistrza świata wszechwag Frank Warren zapowiedział, że ten wróci prawdopodobnie już w sierpniu podczas gali w Belfaście z udziałem Carla Framptona.

Lekarz założył Jeffowi Hornowi (18-1-1, 12 KO), byłemu już mistrzowi WBO w wadze półśredniej, 26 szwów po przegranej walce z Terence'em Crawfordem (33-0, 24 KO).

Jermell Charlo (31-0, 15 KO) pokonał na ringu w Los Angeles doświadczonego Austina Trouta (31-5, 17 KO) i po raz trzeci obronił tytuł mistrza świata wagi junior średniej federacji WBC.

Frank Warren, promotor Tysona Fury'ego (26-0, 19 KO), który w sobotni wieczór pokonał Sefera Seferiego (23-2, 21 KO), nie wykluczył, że kolejnym rywalem byłego mistrza wagi ciężkiej będzie David Price (22-5, 18 KO).

Promotor Bob Arum rozpływa się w pochwałach nad Terence'em Crawfordem (33-0, 24 KO). Amerykanin pokonał nad ranem Jeffa Horna (18-1-1, 12 KO) i zdobył pas WBO w wadze półśredniej.

Tyson Fury (26-0, 19 KO) zapewnił, że gdyby tylko zechciał, walka z Seferem Seferim (23-2, 21 KO), która w sobotni wieczór odbyła się na gali w Manchesterze, zakończyłaby się dużo wcześniej.

Kibice czekali ponad trzydzieści miesięcy na jego kolejną walkę. Ciężka depresja, kłopoty używkami i ponad pięćdziesiąt kilogramów nadwagi. W pewnym momencie wydawało się, że to już koniec kariery, ale Tyson Fury (26-0, 19 KO) wrócił dziś do gry, mierząc się z Seferem Seferim (23-2, 21 KO). I pewnie wygrał, choć wynik tak naprawdę było sprawą oczywistą od samego początku.

Shakur Stevenson (7-0, 4 KO) idzie póki co jak burza przez ringi zawodowe. Wicemistrz olimpijski, wciąż jeszcze niespełna 21-latek z Newark, szybko i efektownie rozprawił się z Aelio Mesquitą (16-2, 14 KO).

Tony Bellew (30-2-1, 20 KO) już nie pierwszy raz rzuca rękawicę w stronę Tysona Fury'ego (26-0, 19 KO). Były mistrz świata wagi ciężkiej w sobotni wieczór zastopował Sefera Seferego po czterech rundach, a zaraz potem w mediach społecznościowych zaczepił go właśnie bombardier z Liverpoolu, który w ostatnich dwóch walkach wygrywał przed czasem z samym Davidem Haye'em.

Tyson Fury (26-0, 19 KO) pewnie wygrał w powrocie z Seferem Seferim (23-2, 21 KO), ale na pewno nie rzucił jeszcze na kolana kibiców i ekspertów. Oto echa jego wczorajszego zwycięstwa.

Kibice czekali na ten rewanż i nikt się nie zawiódł. Leo Santa Cruz (35-1-1, 19 KO) po raz drugi nieznacznie pokonał Abnera Maresa (31-3-1, 15 KO) i obronił tytuł mistrza świata wagi piórkowej federacji WBA.

Billy Joe Saunders zostawił na lodzie Martina Murraya (36-4-1, 17 KO), ale ten ostatecznie wystąpi 23 czerwca w Londynie, tylko z innym rywalem. Naprzeciw niego stanie Roberto Garcia (41-3, 24 KO).

Sprawdziły się wcześniejsze informacje i Miguel Angel Garcia (38-0, 30 KO) spotka się 28 lipca w Staples Center w Los Angeles z Robertem Easterem Jr (21-0, 14 KO) w unifikacji wagi lekkiej.

Modlitwa za zdrowie człowieka, który na zawsze zapisał się w historii polskiego boksu zawodowego. Tu z kiepskiej drogi, z lichej strony, Chrystus zielony nagle skoczy...

Trzy miesiące po zawodowym debiucie już trzecie zwycięstwo zanotował Damian Kiwior (3-0). Wielokrotny mistrz Polski znów zaboksował na pełnym dystansie, ale tym razem było to już sześć rund.