EFEKTOWNY I SKUTECZNY SHAKUR STEVENSON
Shakur Stevenson (7-0, 4 KO) idzie póki co jak burza przez ringi zawodowe. Wicemistrz olimpijski, wciąż jeszcze niespełna 21-latek z Newark, szybko i efektownie rozprawił się z Aelio Mesquitą (16-2, 14 KO).
Amerykanin w pierwszej rundzie dwukrotnie posłał przeciwnika na deski - najpierw kombinacją lewy-prawy-lewy, a potem bezpośrednim lewym krzyżowym na szczękę. Za drugim razem Brazylijczyk był zraniony, ale po liczeniu do ośmiu zabrzmiał zbawienny gong. Było to jednak krótkie odroczenie egzekucji.
Stevenson na początku drugiego starcia po dwóch lewych hakach na korpus dodał kolejne trzy ciosy na górę, doprowadzając oponenta do trzeciego nokdaunu. Potem złapał go jeszcze lewym sierpowym w narożniku, kładąc na deski po raz czwarty. Kiedy kilkanaście sekund później Mesquita przewrócił się po raz piąty, arbiter od razu zastopował ten nierówny bój.