TYSON FURY NAMIERZA JUŻ CHARRA I JEGO PAS WBA REGULAR
Za kilka godzin Tyson Fury (25-0, 18 KO) zamelduje się po raz pierwszy pomiędzy linami po dwóch i pół roku przerwy. Jego rywalem będzie Sefer Seferi (23-1, 21 KO), ale angielski kolos patrzy znacznie dalej. Zanim zaatakuje Joshuę czy Wildera, po drodze chętnie sprawdzi się na tle "wicemistrza", posiadacza pasa WBA Regular wagi ciężkiej, Manuela Charra (31-4, 17 KO).
Dzisiejszy przeciwnik Anglika poniósł tylko jedną porażkę - na punkty, właśnie z Charrem. I choć pełnoprawnym mistrzem WBA jest oczywiście Anthony Joshua, to pokonując Charra promotorzy Fury'ego mogliby reklamować go jako byłego i nowego championa.
Syryjczyk z niemieckim paszportem do pierwszej obrony tytułu podejdzie 29 września w Kolonii. Jego rywalem będzie Fres Oquendo (37-8, 24 KO). Potem jednak Charr będzie mógł poszukać już dobrowolnej obrony za duże pieniądze. A Anglicy mogą zapłacić naprawdę sporo. I taki jest chyba plan na Tysona na najbliższe miesiące.
- Charr to mistrz świata. Jeśli ktoś tego nie uznaje, to równie dobrze trzeba wymazać przy Powietkinie czy Haye'u stwierdzenie były mistrz. Tak więc Charr to mistrz i będę chciał się z nim zmierzyć - nie ukrywa Fury.
a właśnie ten półpasiec który obecnie Charr jest jak wspomniał teanshin kartą przetargową żeby zawalczyć z Joshuą
Fakt że Będzie musiał Warenn zapłacić charowi nie mało kasy żeby do tej walki doszło
Ja pokaze, daj.
Ewa sex bombo pisz do mnie na email zapodam Ci linka bereal@interia.pl