MENEDŻER ORTIZA: WHYTE NIGDY NIE CHCIAŁ Z NAMI WALCZYĆ
Jeszcze wczoraj wydawało się, że Dillian Whyte (23-1, 17 KO) stanie w kolejnym pojedynku naprzeciw Luisa Ortiza (28-1, 24 KO), tymczasem obóz "The Body Snatchera" ostatecznie wybrał sobie na rywala Josepha Parkera. Menedżer Kubańczyka nie ukrywa zażenowania całą sytuacją.
Jay Jimenez twierdzi, że drużyna Whyte'a zdaje sobie sprawę, jak wielkie ryzyko niesie za sobą pojedynek z jego klientem i dlatego też nigdy poważnych rozmów na temat nie było.
- Przez cały czas słuchaliśmy tych wszystkich medialnych doniesień dotyczących rzekomej walki z Whyte'em i wiedzieliśmy, że coś jest nie tak. Whyte tak naprawdę nigdy nie chciał stawić czoła Luisowi. Jego reprezentanci wiedzieli, że starcie z lepszym boksersko zawodnikiem to zbyt duże ryzyko - twiedzi Jimenez.
Wobec tych wszystkich okoliczności menedżer kubańskiego pięściarza będzie teraz naciskał, aby federacja WBC bez konieczności toczenia eliminatora wyznaczyła Luisa Ortiza na obowiązkowego rywala dla Deontay'a Wildera.
- Whyte podążył inną ścieżką, więc rada powinna postąpić właśnie w ten sposób. Cokolwiek się jednak zdarzy, my nadal będziemy dążyć do starcia z Wilderem, ponieważ mamy z nim wciąż niewyrównane rachunki. Ludzie czują, że on otrzymał wtedy pomoc, zaś Luis do rewanżu będzie dużo lepiej przygotowany - zakończył menedżer Jay Jimenez.
Parker to tez mega wyzwanie i tez duze prawdopodobienstwo porazki. Whyte wybrał poprostu lepszą kasowo walke, dodatkowo u siebie. Ortiz niech bierze Millera albo nawet Kownackiego
Data: 08-06-2018 09:16:38
A obóz Ortiza jest taki pewny, że po walce z Wilderem ich zawodnik będzie takim samem pięściarzem jak przed walką ? Przecież Ortiz sporo przyjął i zaliczał dechy.
ale zadne deski nie byly i straszne i jakos mocno go zamroczyly
CHUJ W DUPE HEJTEROM.