Tyson Fury (25-0, 18 KO) przekonuje, że to Eddie Hearn - promotor Anthony'ego Joshuy (21-0, 20 KO), unika bezpośredniej konfrontacji. Szef stajni Matchroom miał podobno odrzucić ofertę walki byłego mistrza WBA/WBO/IBF z tym aktualnym.
"Król Cyganów" powróci w najbliższą sobotę po dwóch i pół roku przerwy. Naprzeciw niego stanie Sefer Seferi (23-1, 21 KO).
- Zaproponowałem, że mogę walczyć od razu z Joshuą, ale Hearn odparł mi "Nie ma szans". Powiedziałem, że chętnie pobiję jego kulturystę, jednak on nie był zainteresowany i uciął rozmowy zanim tak naprawdę się rozpoczęły. Mój promotor Frank Warren wygrał Seferego, bo inni odmówili - przekonuje Fury.