GOŁOWKIN WRÓCI DO ANGLII NA WALKĘ Z SAUNDERSEM?
Po tym jak Billy Joe Saunders (26-0, 12 KO) wycofał się z walki z Martinem Murrayem od razu zaczęto spekulować, że być może już wkrótce spotka się z Danielem Jacobsem bądź Giennadijem Gołowkinem (38-0-1, 34 KO). I chyba rzeczywiście jest coś na rzeczy.
Jacobs negocjuje w tym momencie warunki kontraktu na starcie z Canelo. Nad Gołowkinem wiszą obowiązkowe obrony z Derewianczenką i Charlo, ale przecież unifikacja zawsze ma pierwszeństwo. "GGG" zasiada na tronie WBA/IBF/WBC wagi średniej, ale to właśnie Saunders ma ostatni z czterech liczących się pasów, ten w wersji WBO.
Brytyjscy dziennikarze spekulują, że Saunders mógłby się spotkać z kazachskim królem nokautu jeszcze w lecie - konkretnie na początku sierpnia w Londynie na jednym ze stadionów piłkarskich. Pierwsze rozmowy w tej sprawie już miały podobno miejsce.
Przypomnijmy, że Gołowkin ma już na koncie jedną taką podróż do Anglii. We wrześniu 2016 roku porozbijał przed czasem ówczesnego mistrza kategorii półśredniej, Kella Brooka.
To by była mega walka, pełna unifikacja w średniej od czasu Hopkinsa.
Wielka rzecz.
Osobiście gdybym miał wybierać pomiędzy rewanżem Kazacha z Rudym, a walkami GGG vs Saunders i Canelo vs Jacobs, to wybieram drugą opcję.
No i mam nadzieję że GGG zniszczy go i będzie miał to o czym cały czas mówił.
Trzymam kciuki!!!