FURY: KAŻDEGO DNIA MIAŁEM NADZIEJĘ, ŻE SIĘ JUŻ NIE OBUDZĘ
Tyson Fury (25-0, 18 KO) przyznaje, że sam nie wie, jaka była przyczyna depresji, z powodu której zrobił sobie długą przerwę od boksu.
29-letni Anglik wpadł w depresję wkrótce po wygranej walce z Władimirem Kliczką w listopadzie 2015 roku.
- Każdego dnia miałem nadzieję, że się już nie obudzę. Jestem jednak żywym dowodem na to, że każdy może wrócić znad przepaści. Jest mnóstwo ludzi, którzy cierpią z powodu problemów psychicznych, którzy sądzą, że czekają ich już same szare dni. Życie może się jednak poprawić, znowu możecie się nim cieszyć - mówi.
- Nie wiem, co wywołało u mnie depresję. Byłem bogaty, młody, zdrowy, odnosiłem sukcesy, miałem rodzinę, byłem sławny. Miałem wszystko, o czym człowiek może marzyć, a jednak ciągle miałem depresję. Potem działy się różne rzeczy, które miały ją osłabić - dodaje, nawiązując do sięgania po używki.
Fury wróci na ring w najbliższą sobotę na gali w Manchesterze. Jego rywalem będzie Sefer Seferi (23-1, 21 KO).
- Potrzebowałem odpoczynku. Czułem się zmęczony boksem, wyczerpany. Potrzebowałem odnowy. Przerwa zdecydowanie mi pomogła. Z boksem jest jak z małżeństwem - trzeba nad nim pracować. Ciągle się zakochujesz i odkochujesz. Udało mi się przyprawić ten związek, kupiłem pięściarstwu seksowną bielizną i działamy znowu, lepsi niż kiedykolwiek - oznajmił.
Trzeba pamiętać że Fury wiedział że ma poważny problem bo wpadł na dopingu. Próbowali to zatuszować a wiadomość o tej depresji nagle zbiegła się z wiadomością o tym że rewanżu nie będzie i Tyson z kuzynem zaliczyli wpadkę dopingową.
Nie twierdzę że na 100% Fury ściemnia czy coś ale team cyganów to cwaniaki. Oszukiwali wszystkich do końca że niby jest forma, że niby walka na 100% będzie itd by nagle przyznać że od dawna wiedzieli że nic z tego. Tak samo z pasami. Facet trzymał je do ostatniej chwili by ostatecznie wyprzedzić decyzje federacji o tym że pasy mu odbierają. Fakt wpadki dopingowej też nie za bardzo chcieli nawet komentować. W końcu odezwali się po długim czasie że polecą pozwy i co?? Słyszał ktoś coś kiedyś o jakiś pozwach czy walce o odszkodowania??
Fury wygrał i poszedł w bajlando. Forma była kiepska a rewanż nieuchronnie się zbliżał. Dodatkowo wisiała na nim wpadka dopingowa.
Z rewanżu się wykpił i być może problemy zdrowotne były jedyną możliwością by uniknąć go bez żadnych konsekwencji prawnych które wynikały z zapisów w kontrakcie (nie wiem grzywna czy coś- to w końcu niewywiązanie się z umowy). Stąd nagła depresja która skończyła się oczywiście po odejściu Włada i walce z AJ i po zniknięciu afery dopingowej. Troszkę dużo tu przypadkowych sytuacji na plus dla Tysona.
Biedny zaczął trenować i przestał się przejmować dokładnie w momencie w którym po prostu dopuścili go do boksowania wcześniej mając "wywalone" na wszystko.
Jak dla mnie to te całe załamanie nerwowe jest mocno podejrzane. To w sumie wygodna opcja. Wpadasz na dopingu, masz dać rewanż który może (choć nie musi) przekreślić twoje dokonanie historyczne a przynajmniej rzucić na nie solidny cień a forma jest dodatkowo tragiczna bo przez ostatnie miesiące balowałeś, chlałeś, ćpałeś i przytyłeś solidnie.
Kazdy tam tworzy sprawozdania , bawi się w psychologa czego on tam nie powiedział ... A Fury przychodził przez pół roku naćpany lub pijany do domu . Potworzy jakieś bajki co mu tam się przyśni i już wszyscy przeprowadzają
rozprawkę na temat jego temat . A redaktorzy portalu nawet jak nic nie mówi to sami wymyślają zmyślone historię zeby tylko nadać troche animushu jego osobie .
Co jak co ale Fury zawodnik sportów walki raczej Fizykiem nie zostanie , a jego przekaz jest w dosyć dobrze rozumiany przez masę fanów . Nie wiem nad czym tutaj dywagowac . Prosty chłop . Do tej pory co powiedział to zrealizował . A wszyscy psychoanalizę pzreprowadzaja.
Data: 05-06-2018 15:41:05
Co jak co ale Fury zawodnik sportów walki raczej Fizykiem nie zostanie
Racja. Przecież ma zostać lekarzem.
Moim zdaniem to była odwrócenie uwagi od tego że był na koksie i rewanż z Władem .
Na pewno na jakimś spalaczu tłuszczu był.
Poszedł w tango alkohol i narkotyki bo mu popierdoliło się w głowię i uderzyła mu woda sodowa po wygranej z Władmirem.
Fury teraz stoczy z 3 4 walki z bumami awansuję w rankingach do pierwszej 15 tki i dostanie walkę za grubą kasę z Joshuą lub Wilderem ma nadzieję , bardzo bym chciał że
dostanie manto od Wildera lub Joshui a potem znowu pujdzie w tango to jest cygan on się nie zmienii !!
Data: 05-06-2018 15:03:33
(...)
Ale jazda, Spamdog przeszedł dziś sam siebie. Post 2x dłuższy od artykułu i ZERO treści. To jest niesamowite, potrafić napisać tyle zdań i NIC nie wnieść do dyskusji.
Widać chłopie, ze nie masz zielonego pojęcia o czymś tak strasznym jak depresja.
Człowiek może mieć wszystko u stóp, a mimo to się z nią zmagać, nie trzeba mieć do tego mieć nie wiadomo jakich powodów. To jest różnica między zwykłym stresem, a depresją, gościu.
Blackdoga da się jeszcze czytać. Ciebie zupełnie NIE. Nie wnosisz NIC do tematu, a Twoje prowokacyjne wstawki z pogranicza homo (nie mam nic przeciwko) są po prostu żenujące.
To nic osobistego, ale proponuję, żebyś znalazł sobie inne zajęcie niż pisanie badziewnych komentarzy.
Jest jeszcze wiele modeli do sklejenia.
ale jak jakoś choć bym chciał to nie chce mi się wierzyć to co opowiada Fury o tej depresjjii i rzekomych cierpnieniach to jest mitoman bajkopisarz wyolbrzymia i wymyślał historię dalej opowiada to samo bo to była i jest idealna zasłona dymna żeby nie dać się złapać na dopingu i nie walczyć rewanżu z Władmirem i nie płacić odszkodowań za odwołaną walkę.