CIEŚLAK PEWNIE POKONAŁ RADCZENKĘ
W walce wieczoru gali w Legionowie, Michał Cieślak (16-0, 10 KO) odniósł pewne punktowe zwycięstwo nad Siergiejem Radczenką (6-2, 1 KO).
Radomianin już od pierwszych sekund pojedynku prezentował charakterystyczny dla siebie styl, ogromna agresja i dynamika, praca z trenerem Liczikiem zdecydowanie przyniosła efekty.
Siła ciosów Cieślaka robiła kolosalne wrażenie na przeciwniku. W drugiej rundzie położył swojego rywala dwukrotnie na deski i wydawało się, że skończy walkę przed czasem, jednak Radczenko przetrwał kryzys i dotrwał do gongu.
W kolejnych rundach oglądaliśmy ze strony Polaka bardzo dynamiczne, długie kombinacje, którymi żądlił Ukraińca, jednak ten nie dawał się powalić aż do rundy szóstej, w której został trafiony czystym prawym krzyżowym na szczękę. Poraz kolejny przetrwał jednak kryzys.
Cieślak rzucił się do ataku, lecz Radczenko wykazał się wielką odpornością i ostatecznie Polak odniósł jednogłośne zwycięstwo na punkty.
Wali w tył głowy, bije klęczącego. I kolejny raz uchodzi mu to na sucho przy akompaniamencie chyba najgorszego Polskiego sędziego - Zwolińskiego. Końcówka walki i pchnięcie, to już klasyczny podblkokowy sebix..
Widać że cruiser to waga Cieślaka. Podobał mi sie pierwszy nokdaun,. Na plus agresja, siła ciosu. Ale przed koksem też był agresywny..
Lubię agresywny styl boksowania Michała, ale niestety ma on skłonności do faulowania. Trzeba coś z tym zrobić. Nie podoba mi się to. Sędzia powinien być bardziej stanowczy w tej walce w stosunku do Michała.
Nie twierdze że to łatwy przeciwnik , bo z Głowackim prawie mu sie udało ... ale jak nic z nikim nie wygra to znowu zaczne dzielić to co piszą w mediach przez 4.
Kassi już pokazał na gali Najmana że można nie dostać ciosu rezygnować z walki ... ciekawe jak to będzie z Radczenką ... Cieślak podkręcił licznik o jedno oczko wyżej .
z Adamkiem bardzo fajnie sie zaprezentował , ale to co było na gali Najmana to jest jakaś porażka ...
Wiadomo Ugonoh dobry puncher , ale zeby koles dostał paredziesiąt tysięcy złotych , bo tyle mniemam wynosi jego gaża i zrezygnował z walki po wyblokowaniu wszystkich ciosów . Konkurencja konkurencją , ale kazdy się bedzie bał go teraz zaprosic gdziekolwiek .
Zreszą nie wiem czy ta energia Cieślaka, to nie jest jego główny problem, bo w każy cios wkładał dużo siły, tak jakby kompletnie nie umiał różnicować ciosów. Większość pruła powietrze, a on słabł momentami to tych huraganach.
czy będzie z niego coś więcej zweryfikuję czas.