SCHAEFER: NIE BĘDĘ NAMAWIAĆ HAYE'A NA EMERYTURĘ
Richard Schaefer, wspólnik biznesowy Davida Haye'a (28-4, 26 KO), z którym zarządza stajnią Hayemaker Ringstar, oświadczył, że nie będzie namawiać 37-letniego zawodnika na zakończenie bokserskiej kariery.
Wielu obserwatorów twierdzi, że po dwóch porażkach z Tonym Bellew (30-2-1, 20 KO) Haye powinien zawiesić rękawice na kołku. Doradził mu to nawet jeden z promowanych przez niego zawodników. Schaefer podkreśla jednak, że decyzja należy wyłącznie do 37-letniego boksera.
- Spędziłem z nim wiele czasu po walce, rozmawialiśmy w kolejnych dniach, jestem z nim w stałym kontakcie, ponieważ razem promujemy Joe Joyce'a i kilku innych zawodników w Wielkiej Brytanii. To mój przyjaciel, a poza tym nigdy nie naciskam na żadnego boksera, żeby przeszedł na emeryturę - mówi promotor.
- To bardzo osobista decyzja, trzeba ją podjąć samodzielnie, inaczej będzie się żałować. David analizuje ostatnią walkę. To bystry facet, podejmie właściwą decyzję. Tego wieczoru pokazał, że ciągle ma serce do walki, jednak oglądanie go w ringu było bolesne. To już nie był ten Haye, którego oglądaliśmy w przeszłości - dodaje.
Haye boksował z Bellew 5 maja w Londynie. Zawodnik z Liverpoolu wygrał przez techniczny nokaut w piątej rundzie. Był to rewanż za potyczkę z marca 2017 roku, zakończoną zwycięstwem Bellew w jedenastym starciu.