SZEF WBC: GOŁOWKIN POWINIEN ZAAKCEPTOWAĆ WARUNKI OBOZU CANELO
Prezydent federacji World Boxing Council wezwał Giennadija Gołowkina (38-0-1, 34 KO), aby przyjął warunki finansowe proponowane przez obóz Saula Alvareza (49-1-2, 34 KO).
Kazach i Meksykanin mieli się zmierzyć 15 września, ale ich reprezentanci nie są w stanie osiągnąć porozumienia co do wynagrodzeń. Sztab Alvareza proponuje procentowy podział zysków 65-35, podczas gdy druga strona domaga się podziału 50-50.
- Gołowkin chce zmian w umowie, na którą zgodzili się już przed [odwołaną] walką majową. Nie wiem, jakie to kwoty, ale sądzę, że Gołowkin poświęca grube pieniądze dla kilku dolarów - powiedział Mauricio Sulaiman, szef WBC.
- Jeśli chcesz pokazać, że jesteś najlepszy, że jesteś mistrzem i że pokonasz "Canelo", to kontrakt jest już gotowy, możecie walczyć 15 września. To jest rada, jakiej bym mu udzielił - dodał.
Sulaiman nadmienił też, że jeśli do walki z Alvarezem nie dojdzie, Gołowkin powinien się spotkać w kolejnym pojedynku z Jermallem Charlo (27-0, 21 KO), obowiązkowym pretendentem WBC. Problem w tym, że do obowiązkowej obrony wzywa Kazacha także IBF, której pretendentem jest Siergiej Derewianczenko (12-0, 10 KO). Gołowkin się oczywiście nie rozerwie, w związku z czym istnieje duże prawdopodobieństwo, że wkrótce straci pas którejś z tych federacji.
Aspekt sportowy i aspekt biznesowy powinny iść oddzielnie, i pieniądze powinny być dzielone wg. wpływów generowanych przez pięściarzy.
Jak Golovkin tego nie przyjmie załozę się że zabierze mu pas WBC (z zemsty) i odda go najbliższej sposobności Alvarezowi by kasa dla federacji się zgadzała..
Według mnie podział 60-40 dla Alvraeza to w miarę uczciwa opcja, ale po koksie Canelobuterolo wcale się nie dziwię że Golovkin zażądał połowy..
A Suleiman i spółka niech zajmą się własnym "ogródkiem".
Te słowa Suleimana w bezczelny sposób potwierdzają, że chodzi tylko o pieniądz.
To on, kurrrwa, jest mistrzem trzech federacji.
Alvarez to pretendent.
Bezczelne śmiecie.
1 tak ale jakby warunki sie zmienily, rudy mogl nei mkoksowac to by wzial 65%, suliman znowu pokazuje jaka sprzedaja kurwa jest, za koks lapia kogo chca i jak chce, teraz to on chce tej walki bo wbc wezmie %
2. gienek wygral 1 walke
3. ginek ma pasy
kilka dolarow? 15% ze 100mln to 15mln wiec 50 zamiast 30, grosze? Spoko gienka cieszy i 2 i 5mln za walke, jakos widac ze za wszelka cene nie chce dawac rudemu satysfakcji jak nie zostanie to zrekompensowane, jak to takie drobne dolce to czemu oscar sie szarpie o nie?
To nie jest świat wielkich ideałów tylko świat wielkich pieniędzy. Widzę że część użytkowników dalej tego nie kuma. To kibice płacą za gaże zawodników i skoro Meksykanie chcą płacić za walki Alvareza to może powinniście co poniektórzy napisać do nich jakis list otwarty żeby przestali oglądać swojego rodaka a zaczęli człowieka z drugiego końca świata.
Stulejman to wiadomo chytry na kase i nic więcej, szkoda nawet komentować.
Ja mam nadzieję że do walki jednak nie dojdzie, każdy pójdzie w swoją stronę i zobaczymy co czas przyniesie i kto będzie królem dywizji.
daj spokój, najwięcej do powiedzenia a propos dzielenia pieniędzy mają Ci, który nie dokładają nawet złotówki do gaży obu zawodników.
Jeżeli fani Gołovkina uważają, że za mało zarabia, to powinni tłumnie kupować bilety na jego gale, PPV z jego udziałem (wiem rzadko się zdarza) i oglądać jego walki w TV.
Aspekt sportowy i biznesowy powinny iść oddzielnie. To głównie Canelo sprzedaje tą walkę, i dlatego to on powinien wziąć większy kawałek tortu. Pasy na tym poziomie nie mają większego znaczenia.
Zresztą GGG team doskonale to rozumie, a 50% to element negocjacji i na pewno nie ostateczna oferta. Widząc twarde stanowisko Canelo pewnie wezmą i te 35%.
A Suleiman oczywiści nie powinien mówić takich rzeczy bo to fatalnie świadczy o nim i całej federacji, która powinna jednak koncentrować się na aspekcie sportowym a nie biznesowym.
"To głównie Canelo sprzedaje tą walkę".
Ale sprzedaję ją z nazwiskiem GENNADY GOLOVKIN.
Niech weźmie rudy łeb walkę z Lemieux i przy tym zarobi tyle samo $. Już to widzę. :)
A Golovkin przez koksownika stracił walkę, termin i pieniądze.
I jeszcze Suleiman klęka do lachy, bo mu po gangbangu nie skapnie. Niech się gonią meksyki pier...lone.