ZAWODNIK HAYE'A DORADZA MU EMERYTURĘ
Jeden z promowanych przez Davida Haye'a (28-4, 26 KO) pięściarzy wezwał byłego mistrza dwóch kategorii wagowych, aby zawiesił rękawice na kołku.
Piątego maja "Hayemaker" przegrał w piątej rundzie z Tonym Bellew (30-2-1, 20 KO). Bokser z Liverpoolu rozprawił się z nim jeszcze szybciej niż w marcu 2017 roku, kiedy wygrał w jedenastym starciu.
Po rewanżowym pojedynku Bellew apelował do Haye'a, aby skończył z boksem. Emeryturę doradza 37-latkowi także Michael Page (1-0, 1 KO), który boksuje pod auspicjami jego stajni Hayemaker Ringstar.
- Wielu ludzi zastanawia się, co się stało [w walce z Bellew]. Ja sądzę, że po tym wszystkim, przez co przeszedł, nie może już trenować tak intensywnie, jak by chciał, bo boi się kontuzji. A jak nie jesteś w stanie wykonywać swojej pracy za kulisami, to istnieje ryzyko takich właśnie rezultatów. Skoro nie jest dłużej w stanie trenować na najwyższych obrotach, to powinien sobie powiedzieć: "Zakończmy to i skupmy się na czymś innym" - powiedział Page.
- David to świetny gość. Robi dużo pracy za kulisami, nawet kiedy trenuje. Jak się na tym skupi, to może pomóc wielu ludziom, w tym także i mnie - dodał.
Haye nie zdradził jeszcze, jakie są jego plany. Niedawno zapowiedział, że o wszystkim poinformuje wkrótce.