NIE BĘDZIE REWANŻU CANELO-GGG? 'GOŁOWKIN SIĘ BOI'
Wydawało się, że nie będzie trudno o porozumienie w sprawie walki rewanżowej pomiędzy Giennadijem Gołowkinem (38-0-1, 34 KO) a Saulem Alvarezem (49-1-2, 34 KO), tymczasem promotor Meksykanina poinformował w czwartek, że zaczął już szukać dla swojego zawodnika innego rywala.
Alvarez ma wrócić na ring 15 września. Kontrakt na walkę z Gołowkinem miał już podpisany na 5 maja, dlatego nie spodziewano się większych trudności przy planowaniu pojedynku na wrzesień. Żądania obozu Gołowkina jednak wzrosły, na co wpływ miały pozytywne wyniki dwóch kontroli antydopingowych, które przeprowadzono w lutym u "Canelo". To właśnie z tego powodu majową potyczkę odwołano, a Gołowkin zmierzył się ostatecznie z Vanesem Martirosyanem.
Promotor Alvareza Oscar De La Hoya oświadczył, że "jest jasne, że Gołowkin nie chce tej walki" i że "się boi". Tom Loeffler, promotor Kazacha, osobiście miał mu powiedzieć, że Gołowkin nie chce walczyć, czemu ten jednak zaprzeczył. Podkreślił, że chce po prostu lepszych warunków dla swojego podopiecznego.
- "GGG" nie boi się nikogo w wadze średniej. Poszedł na wiele ustępstw [finansowych] w pierwszej walce oraz rewanżu. A skoro rewanż odwołano, to chce teraz bardziej godziwego podziału procentowego - powiedział Loeffler.
De La Hoya zamierza spróbować doprowadzić do walki "Canelo" z Danielem Jacobsem (34-2, 29 KO), mistrzem WBO Billym Joe Saundersem (26-0, 12 KO), Jermallem Charlo (27-0, 21 KO) lub Garym O'Sullivanem (28-2, 20 KO). Nadmienił, że wciąż jest szansa na to, że dojdzie do potyczki z Gołowkinem, ale zaznaczył, że nie zmieni warunków kontraktowych zatwierdzonych przez obóz Kazacha na odwołaną walkę majową.
- Gołowkin zarobi ponad 20 milionów dolarów. Nie ma walki, za którą dostałby więcej - stwierdził.
To że chce więcej, to oczywiste. Dlaczego miałby nie chcieć. Przecież to nie z jego winy walka się nie odbyła.
Niech te dwie cioty się cieszą, że w ogóle jest podejmowany temat rewanżu ze strony GGG i jego obozu.
Alvarez powinien przyznać się do zażywania dopingu , jak wszyscy którzy wpadli ... Komu oni ten makaron na uszy nawijają .... nie dość że rudy na zawieszeniu przygotowuje się do kolejnej walki to jeszcze dalej wciskają wszystkim bajki o krowach z Meksyku .
Kazdy sportowiec coś tam bierze albo brał w życiu , gdyby ujawnili niuanse wspomagania treningowego zapewne wielu kibiców zmieniłoby zdanie o sporcie ... Niestety jak się komuś noga podwinie to nie można mówić że się nie bierze skoro się brało ... Póki co dla mnie rudego nie ma : ) .
Powinni zabrać mu licencję , żeby nie mógł się do walki przygotowywać na zawieszeniu ... nawet go nie badają .
GGG!
GGG!
Dla Alvareza to byłaby wygrana na loterii gdyby Gołowkin nigdy z nim już nie walczył. Dostał prezent w postaci remisu niezasłużonego (mimo że wypadł naprawdę super na tle GGG) i może zgrywać równorzędnego pięściarza. Wszystko by się mogło skończyć po rewanżu a tak?
Podobnie jak Fury z Władkiem tyle że ten był w jeszcze lepszej sytuacji bo wygrał. Później uciekł przed rewanżem którego nawet nie myślał dać i może na wieki zapisać sobie że Władek z nim nie miał szans...
Pieniądze rządzą światem. Boks to biznes. Niestety z tego powodu GGG nie olał jeszcze Alvareza ciepłym moczem co w normalnych okolicznościach powinno mieć miejsce. 20 milionów albo i więcej widać jest warte więcej niż całkowicie prawdopodobny przekręt w walce na samym szczycie. Żeby mu ten rudy nie zniszczył pięknej kariery zupełnie jak Ward Sergiejowi.
Rudy dał dupy i wpadł na koksie to teraz trzeba za to płacic"
płaci ale zawieszeniem , z jakiej racji ma gieniek dostać więcej niż planowano? Loeffler jest śmieszny.
Gienia jeszcze będzie prosił o rewanż bo z nikim tyle nie zarobi do tego jego wiek. Przed Canelo jeszcze wiele lat boksowania i $$ do zgarnięcia
A kto normalny zrzeka sie tytułu i ucieka do innej kategorii wagowej ... Najpierw walczył we wszystkich eliminatorach potem dowiedział się że trzeba zapisać się do Clean Box Prog i nie ma Cynamona ....
Teraz to nikt nie powinien dać koksiarzowi walki.
To by go oduczyło oszustwa.
"z jakiej racji ma gieniek dostać więcej niż planowano? Loeffler jest śmieszny."
Nie, tylko ty jesteś śmieszny. Z takiej racji ma dostać więcej, bo jest stratny finansowo i będzie się mierzył z rywalem oficjalnie na koksie.
Walka miała być w maju. GGG miał zgarnąć 25-30 baniek i toczyć kolejne kasowe walki. Wypadła mu z kalendarza jedna kasowa walka. Za Martirosyana dostał ze dwie bańki co jest o kilka milionów mniej niż za każdego innego rywala, jakiego by zakontraktowali, gdyby nie walka z Rudym.
Do tego na szali są 3 pasy, a skoro Rudy koksuje, to ryzyko ich straty wypada zrekompensować.
Poza tym: teraz walka jest prawdopodobnie większa, nowa sytuacja, więc negocjuje się od nowa. Kontrakt był na maj, a nie na zawsze.
I na konic: a z kim niby Rudy ma zarobić 70 baniek? Z GGG może ze względu na remis i dopingowe kontrowersje. Z każdym innym, to 3-5 baniek zarobi. Nie ma już dziadków Cotto, leniwych Juniorków z nazwiskiem czy szklanych celebrytów z UK. Saunders i Jacobs stylowy koszmar, Charlo anonimowy, a Murata będzie wolał walczyć u siebie z GGG niż w Vegas z nakoksowanym oszustem.
tez mi sie tak wydaje
na kim Rudy zarobi 70 baniek? Poza tym, jeśli Rudemu uda się zawalczyć na remis, to dadzą mu 3 pasy i będzie królem. A GGG pójdzie w odstawkę. Duże ryzyko dla G.
Teraz Kazach może zawalczyć z Muratą i pewnie 15 baniek zarobi. 10 na pewno. W najgorszym przypadku zarobi 1/3 tego, co by zarobił walcząc z Rudym, a z kim Rudy zarobi 1/3 z 70 baniek? Po prostu mi powiedz, bo może zwyczajnie czegoś nie wiem.
Walka wygenerowała ponad 100 baniek (1'360'000 PPV x 80$). Jeśli GGG miał dostać 25-30, to znaczy, że Rudy miał położyć łapę na 70.
otóż własnie, ma pasy, zasluguje i dostanie ta kase