MOLINA JEDNAK DOLECI NA WALKĘ Z WACHEM?
Zwroty akcji jak w dobrym filmie sensacyjnym, choć powoli robi się z tego bardziej komedia... Być może Eric Molina (26-5, 19 KO) zjawi się jednak rano w Polsce samolotem z Nowego Jorku i zmierzy się z Mariuszem Wachem (33-3, 17 KO) dzień później. Amerykanin podobno ma zaraz wejść na pokład samolotu.
Dwukrotny pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej co prawda został zdyskwalifikowany na dwa lat, ale jeśli Komisja Sportowa Stanu Nowy Jork zakwestionowałaby karę, a podobno Molina to sobie załatwił, Amerykanin mógłby normalnie zaboksować w Polsce. I taka opcja wciąż istnieje. Jeśli Eric pojawi się rano w Polsce, to on ostatecznie zmierzy się z Wachem. Tak więc wciąż jak u Hitchcocka - napięcie rośnie coraz bardziej...
A tak już żartobliwie - skoro niespodziewanie wraca Molina, to może i Artur Binkowski nagle znów wskoczy do rozpiski? Czekamy.
Przeciez to jest bardzo nieprofesjonalne zachowanie ... jemu się spać będzie chciało przed walką ....
Takich rzeczy powinno się unikać jak ognia . Ja rozumiem że to nie jest walka o mistrzostwo świata ale bez przesady .
To nie Molina sobie strzela gola , tylko zawodnik powinien 2-3 tygodnie wcześniej przyjechać / przylecieć zaaklimatyzować się .
Nie chce złorzeczyć na pana Marcina , bo pewnie odwalił kawał ciężkiej roboty organizując galę ... wiadomo błędy
zawsze łątwo wytykać innym . Mnie najbardziej zdziwił brak Bińkowskiego , przecież w nagraniach przed paru miesięcy przed setkami tysięcy youtubowiczów podawał ręke Marcinowi mówiąć że to wporządku koleś i dobry organizator .
Dzisiaj Marcin mówi że nie chce mieć z nim do czynienia . No przepraszam bardzo ... gdyby nie pan Bińkowski i zamieszanie wokół jego osoby na pewno biletów sprzedałoby się pare tysięcy mniej .
Nie żebym się czepiał , ale gdyby Szpilka nie walczył z niekatywnym 2-3 lata przeciwnikiem a Najman z Binkowskim sprzedaliby pewnie ze 30-40 tysiecy biletow ... Kazdy chciałby Binia zobaczyć w ringu , nawet po 2 browarach.
A co miał powiedzieć? Że był naciskany i tak musiał zrobić choć sam by wolał, żeby Binio boksował?