PROMOTOR JOSHUY: ON WOLI ZAROBIĆ MNIEJ, ALE BOKSOWAĆ U SIEBIE
Anthony Joshua (21-0, 20 KO) bardzo chce spotkać się z Deontayem Wilderem (40-0, 39 KO) już w najbliższym starcie, ale tylko pod warunkiem, że taka potyczka odbyłaby się w Wielkiej Brytanii.
Amerykanie oferowali Anglikowi aż 50 milionów dolarów za przylot na ich teren, czyli 37 milionów funtów. Ale nawet taka perspektywa nie zachęca AJ-a.
- Jestem winien tym wszystkim ludziom, którzy mnie wspierali, taką walkę w Wielkiej Brytanii. Poza tym w USA mogą czekać na mnie różne przykre niespodzianki, jak stronniczy sędziowie punktowi czy zły ringowy, który poprowadziłby pojedynek pod mojego rywala. Na szczęście mamy jeszcze sporo czasu na negocjacje - mówi mistrz świata wagi ciężkiej federacji IBF, WBA i WBO.
Problem Wildera polega na tym, że AJ nawet boksując z innym pięściarzem zarobi niewiele mniej. Alternatywą jest wrześniowa potyczka z Aleksandrem Powietkinem (34-1, 24 KO), który pozostaje obowiązkowy pretendentem dla Anthony'ego z ramienia WBA i WBO. Pojawiają się nawet trzy konkretne obiekty - Wembley Stadium, Twickenham Stadium oraz Olympic Stadium.
- Anthony bardzo che walczyć z Wilderem, ale na swoim terenie. I nie skusi go dziesięć milionów funtów więcej, by lecieć do Ameryki. On woli wystąpić przed swoimi kibicami. Nie będziemy mieli natomiast problem z rewanżem w USA - deklaruje Eddie Hearn, promotor Joshuy.
WIĘCEJ O POTENCJALNEJ WALCE JOSHUA vs WILDER >>>
- Ilu kibiców Anthony'ego mogłoby obejrzeć jego walkę z Wilderem w Ameryce? Od pięciu do maksymalnie dziesięciu tysięcy. U nas na stadionie zgromadzimy aż dziewięćdziesiąt tysięcy ludzi i to jest główna różnica. Joshua jest gotów na mniejsze zarobki, byleby tylko zadowolić swoich oddanych fanów. Wciąż więc rozmawiamy i negocjujemy. Pamiętajcie, że jeszcze nigdy w historii nie było w Wielkiej Brytanii walki o tytuł bezdyskusyjnego mistrza świata wagi ciężkiej. Chcemy tworzyć historię - dodał szef stajni Matchroom.
Co do słów Hearna, to potrafię zrozumieć jego stanowisko, każdy w tak ważnej walce chciałby mieć więcej sprzyjających czynników po swojej stronie. Ogólnie, ta cała sytuacja powinna być nauczką dla Ediego i AJ. Lepiej jest mniej mówić i zachowywać więcej szacunku, bo można wyjść na głupków. Nasmiewali się z Amerykanów i gdy Ci w końcu zaproponowali im warunki, które sami chcieli, teraz próbują sie wycofać i wyjść z tej sytuacji z twarzą. Niestety, ale mleko się wylało.
W tym momencie wygląda to tak jakby Joshua raz nie był słowny a dwa nie był tak pewny siebie i kombinował. Choć pewnie ma to nie za wiele wspólnego z realną sytuacją (bo nie wiemy co tam Wildera team za warunki postawił w zamian za te 50 milionów a stawiam w ciemno że są to warunki zaporowe- nie do zaakceptowania) to wygląda tak a nie inaczej. Teraz publika będzie obwiniać stronę AJ-a bardziej za to że do starcia nie doszło mimo że dostał to czego wymagał. Tak jak wcześniej problemem był Wilder i wygórowane żądania tak teraz wygląda to już trochę inaczej.
Majstersztyk. Bardzo dobre zagranie. Wilder sam nie zarabia sensownej kasy. Tzn sensowną zarabia ale nawet za super ciekawe potyczki jak ta z Ortizem zarabia w porównaniu do AJ-a grosze. To jasne więc że Wilder będzie potrzebował Hearna i jego zawodnika z tym że teraz gdy przystąpią za jakiś czas do rozmów odnośnie walki jednak w UK to Wilder będzie mógł żądać o wiele więcej. I Eddie będzie musiał na to pójść.
Plan wybitny i powinien wybitnie zadziałać. Opinia publiczna i kibice wymuszą teraz pewne ustępstwa na Hearnie których wcześniej przed tą "magiczną ofertą" by nigdy nie przyjął.
Wilder w międzyczasie może zajmie się Dominiciem Breazele i załatwią na ringu prywatne sprawy z przeszłości? Walka gatunkowo gorsza od wspomnianej wyżej walki AJ z Saszą ale też nie najgorsza. No bo kogo innego mógłby wziąć Wilder? No chyba żeby kompletnie nie chciał ryzykować (ale jemu już nie wypada tak kombinować- tym bardziej po zwycięstwie z Ortizem) i sięgnie po Kownackiego albo kogoś jeszcze gorszego...
Nie wierzę w te 50 milionów bo skąd one mają być?! Przecież Wilder też musi mieć podobne pieniądze zagwarantowane.Żadna telewizja tyle nie wyłoży(HBO i Showtime) PPV? w Ameryce? To loteria ilu Amerykanów wykupi taki pojedynek.Wilder nie sprzedał żadnej walki w taki sposób a AJ to nie Canelo.Jakiś milioner? Oni muszą mieć pewność że się zarobi na czymś takim.
Jedyny finansowy pewniak to Angole.Oni to kupią.Bilety i PPV pójdą jak woda.
Ja osobiście też nie wierzę w to że gwarantowane 50 milionów $ dla AJ się by stronie Amerykańskiej opłacało. Ale widać mieli możliwość udowodnienia że taką kasę mają a zapewne tylko o to chodziło. No chyba że są tak pewni Wildera że sądzą że na swoim ringu Deontay wygra i warto przepłacić by przejąć rolę AJ-a. Ale tu powstają 2 inne pytania:
1. Czy Wilder nawet wygrywając z AJ będzie w stanie zacząć przynosić takie zyski jak np Joshua by za jakiś czas takie przepłacenie miało sens.
2. Czy w walce której szanse rozkładają się tak a nie inaczej taka inwestycja nie jest szaleństwem?
Nie wierzę w te 50 milionów bo skąd one mają być?! Przecież Wilder też musi mieć podobne pieniądze zagwarantowane.Żadna telewizja tyle nie wyłoży(HBO i Showtime) PPV? w Ameryce?"
lol...najwyrazniej bokserskie struktury biznesowe nie sa twoja najmopcniejsza strona, ale pomoge odrobinke mniej wyedukowanym czlonkom tego forum. U nas boks zawodowy nie jest dyscyplina popularna czy tez dla wszystkich. Tylko bardzo male grono fanow zapelnia imprezy, ale wciaz sa niemalze io w wiekszosci tego samego typu ludzie, zapalency, entuzjasci, enigmatycznie uwielbiajacy ten biznes. Mowiac to, wielka walka jak ta moze wygenerowac w Las Vegas przychody podobne do tych, jakie zrobili Mayweather i Pacquiao. Wiem, ze myslicie kategoriami, ze skoro na walki Wildera przychodzi 7-10 tysiecy ludzi, a Joshua zapelnia Wembley, to jak jest to mozliwe???
Oczywiscie odpowiedz jest odrobinke bardziej skomplikowana niz jedno zdanie, ale w skrocie udziele jej. U nas liczba ludzi w hakli jest najmniej waznym elementem zarobienia pieniedzy na walce. Wszysstko opiera sie na przychodach z PPV i zyskach marketingowych. Faktem jest, ze Wilder nie jest tak popularny w USA jak Joshua w UK, ale nie zmienia to brazu gry jezeli myslimy o potencjalnych zarobkach. Znajac marketinbg i biznes od podszewki, nie bede ukrywal, ze podzial pieniedzy 50/50 milionow dla kazdego piesciarza za walke w Las Vegas jest nie tylko realistyczny, a wrecz powiedzialbym ze bardzo trafny. Na tym wszyscy zarobia.
Dodam tylko, ze rozumiem rowniez AJ. Nie ma w tym nic zlego, ze chce walczyc u siebie. Tam czuje sie bezpieczny, chroniony i dlatego nie walczyl nigdy w innym miejscu. Wilder walczy w UK, byl gotowy walczyc nawet u Sovietow, ale Povetkin dal plame, wiec tak sie nie stalo.
Na koncu dnia, ja chce te walke zobaczyc i jezeli odbedzie sie na Wembley, polece i bede celebrowal zwyciestwo Deontaya, gdyz IMHO, to on podniesie rece do gory po walce.
Po co ten cały elaborat, Napisz krótko, My kibice pięściarstwa w USA jesteśmy elitarni :)
Dla mnie walka powinna się odbyć w UK. I tak to będzie dwumecz, więc skoro Hearn mówi że nie ma problemu z rewanżem w USA to jest to uczciwa opcja. Druga walka jak najbardziej w Las Vegas.
Co do kasy, to ciężko mi uwierzyć w te 50 mln amerykanów dla Joshuy.
Ale kto ich tam wie. Może sprzeda się jeden czy dwa jachty multimilionera Denotaja i się uzbiera taką kase :)
Jak zaznaczylem, dla mnie walka na Wembley czy w Las Vegas jest tak samo wazna i na kazda opcje jestem otwarty, gdyz szybcie jestem w London niz w Las Vegas...lol...
Ja zwyczajn ie chce zobaczyc ten pojedynek. To wszystko, a moje male wyjasnienie jest tylko forma ekspesji majacej pomoc tym mniej zorientowanym zrozumiec jak prawa rynkowe pracuja.
Powtórzę jeszcze raz to, co kilka tygodni temu. Za Alem Haymon stoją potężne fundusze inwestycyjne, które pomogły mu zainwestować w cały projekt PBC. Narazie ten projekt nie jest sukcesem, ale na pewno stać jest ich na organizację pojedynku na szczycie HW. Swoje dorzuci również Showtime. Być może to się nie zwróci, ale gra jest warta świeczki. Jeśli Wilder wygra i stanie się niekwestionowanym królem HW, to możliwe jest, że wzrośnie zainteresowanie boksem w USA, a przez to i projektem PBC, którego Deontay jest twarzą."
To sa fakty kolego i bardzo dobrze to okresliles. Dodam, ze walka Deontay vs Anthony wygenerowac moze naprawde fajne numery, gdyz odpowienia reklama uczyni z tego widowiska cos wiecej niz tylko bokserski pojedynek. W Las Vegas dzieja sie cuda i to od dawna, wiec to nie jest zadna tajemnica, ze pojedynek na szczycie wagi ciezkiej jest machina napedzajaca duzy biznes. Wiem, ze 90 tysiecy na Wembley to naprawde imponujaca liczba, ale 200 milionow dolcow wytrzesionych w Las Vegas ma swoja moc, pomimo tego, ze w T-Mobile Arena bedzia 5 razy mniej widzow.
Cop/narcyz:ignorujemy
Wilder-Ortiz to 2,6 miliona$
Wilder-Joshua ma być 100 milionów$
Nie ma takich realnych możliwości.Takie cuda się nie zdarzają.
Nikt nie przepłacał i nie inwestował aż takich pieniędzy.Biznes to nie loteria.Przez tyle lat nikt z Wildera nie zrobił w USA gwiazdy to i teraz w kilka miesięcy tego nie zrobi.U AJ szło to stopniowo wraz ze wzrostem jakości przeciwników.
Dokładnie. Do tego można jeszcze doliczyć wykupienie praw do transmisji pojedynku na cały świat. Nie mówiąc o samej Wielkiej Brytani, gdzie z dużą dozą prawdopodobieństwa Sky również pości to w PPV, a jak nie, to z otwartego przekazu i tak parę dobrych milionów da się wyciągnąć. Nie zapominajmy jeszcze o reklamodawcach. Historyczna unifikacja w HW, na pewno ich kilku przyciągnie.
AJ robi w portki.
No więc dlatego podejrzewam że te 50 milionów wytrzasnęli skądś tylko po to by ugrać na przyszłych negocjacjach z Hearnem. Gdyby mieli kasę Wilder już dawno zarabiałby duże kwoty. Choćby za ostatnią walkę która była niezłym hitem.
AJ dużo zyskał na walce z Władkiem. Ten w przeciwieństwie do Wildera był gwiazdą światowego formatu i miał kupę fanów z których AJ wielu po walce przejął. Tym bardziej że żyją w dobrych relacjach i Joshua trochę na Władku się wzoruje.
Jeśli Wład ze swoją ogromną bazą kibiców z AJ-em wygenerowali takie sumy ciężko mi uwierzyć by AJ z praktycznie 10 x słabszym marketingowo Wilderem wygenerował nagle aż tyle by z marszu opłacało się mu oferować 50 milionów $$.
Nawet za mniejsza kase wolą miec to u siebie. Wszystko sie rozchodzi o ten niefortunny wywiad AJ,ktory palnąl zamiast pomyslec(za co Hearn bankowo sie wkurzyl,bo facet ma biznes we krwi) a strona amerykanska pieknie to podlapala i bedzie wykorzystywac do wszystkiego, doslownie - poczawszy od manipulacji kibicem,konczac na zawyzonych stawkach przy negocjacjach.
Dlaczego nie oddadzą organizacji w rece przeciwnikow? Biznes,honor. Nie po to AJ byl od IO budowany w taki sposob,nie po to osiagneli status jaki osiagneli,nie po to uzbierali 3(4) pasy,nie po to AJ zarabia +/- 20 baniek,nie po to AJ zapelnia 90 tys stadiony w minute,zeby teraz na samym finiszu dac to wszystko w lapy wyszydzanego za marketing i medialnosc Wildera,ktory przy walce zycia z Ortizem kasuje zaledwie 2 banki.. Biznes,boks to biznes.Czy to sie ma nam podobac? Nie,ale tak to dziala. Czy wyobraza sobie ktos,zeby Mayweather oddal komus pola w negocjacjach? Generujesz 10x wiecej kasy,ty rzadzisz. Proste. Czy sie podoba czy nie. Anthony nie po to krok po kroku budowal swoją marke,zeby teraz skoczyc na raz w przepasc. Koles w rzeczywistosci leje na te 50 baniek. Sam zarabia ponad 20 mln juz teraz,zaraz moze dostac 100 baniek za sam kontrakt od Hearna,kasa od tej platformy tez podciagnie,a i za Wildera na swoich zasadach dostanie nie duzo mniej niz te 50... Winnym jest jedynie ten felerny wywiad. Strona amerykanska nie miala nic. AJ tym wywiadem oddal ze dwa asy Wilderowi. Hearn mial wszystko w swoich lapach i Wildera przypartego do muru. Josh spierdzielil sprawe,bo machnal tekst,ktory myslal,ze nie bedzie mial zadnych konsekwencji. Jak sie okazalo Haymony i spolka nie tacy glupi i wykorzystali to perfekcyjnie..
..A czy oni maja tą kase? A cholera ich wie..Moze i by mieli,ale wtedy nie zarobią.Oni nie chca wydac tej kasy na Joshue,oni wykorzystują te slowa AJ w negocjacjach. I to jest jasne jak slonce.
To co napisałeś plus myślę że zgoda na te 50 baniek = zgoda na najróżniejsze niedogodności. Wspomniał o tym sam AJ.
Ostatnie czego mu brakuje to stronniczy sędziowie w takiej walce czy jakieś inne niesprzyjające warunki typu badania WilderVady co 10 minut. A jestem przekonany że za podpis pod tymi 50 milionami musieliby akceptować najróżniejsze takie duperele.
Jeśli ktoś ma wygrać w takim starciu na punkty to prędzej AJ. Jakieś 25% szans istnieje na to że tak by się to rozegrało. Wilder nie jest super "miękki" a AJ pokazał ostatnio że potrafi rozgrywać walki bardziej ostrożnie i strategicznie- bez zbędnego ryzyka na szalonym poziomie. Wilder jeśli wygra to na 90% będzie to zwycięstwo przed czasem. Nie wierzę że on by nawet potrafił "wypykać" tak zdolnego zawodnika jak AJ a nie wierzę dlatego że facet w swoich ostatnich walkach regularnie oddaje rundy a nawet skrajnie przegrywa do momentu dobrego trafienia.
W takiej sytuacji ostatnia rzecz jaką by chciał Hearn to punktowi sprzyjający Wilderowi. I można tak dalej rozpatrywać to.
W każdym bądź razie FAKTEM jest że strona Hearna i AJ oddała pole. Mocno zapłacą za ten "błąd" bo teraz to oni będą musieli kombinować by publika nie miała do nich pretensji.
I co wy na to znawcy?
AJ robi w portki.
To twoje inicjały czy coś? Może czas żebyś się zaopatrzył w pieluchy dla dorosłych.
Wszystko racja.To wszystko pachnie minimum rokiem jak nie więcej przeciągania liny.Następne walki to AJ-Povietkin i Wilder-Brazylia.A co potem? Nikt tego nie wie.Cyrk i małpy będą w mieście dopóki któryś nie przegra wtedy się wszystko skomplikuje.
W Starożytnym Rzymie było łatwiej.Zwyczajnie dwóch gladiatorów wychodziło na arenę żeby zabawić publiczność.
Tak Matd, np. Walka z ODLH, gdzie Floyd był stroną B.
TEAM AJ przyznał się, że obawia się pokraki Alabamy, technicznego zera - tak widzą Wildera znafcy bokser.org
Matd chodziło zapewne o czasy, gdy Floyd był już Money, a nie Pretty Boy.
"Matd chodziło zapewne o czasy, gdy Floyd był już Money, a nie Pretty Boy."
Zgadza sie. O to mi chodzilo.
...podejrzewam że te 50 milionów wytrzasnęli skądś tylko po to by ugrać na przyszłych negocjacjach z Hearnem. Gdyby mieli kasę Wilder już dawno zarabiałby duże kwoty..."
Oj te infantylne podejrzenia i teorie spiskowe...lol To swiadczy tylko o braku zrozumienia rynku boksu zawodowego i jego realiow. Ja rozumiem, ze antypatie moga byc bardzo zdradliwe w swojej strukturze, ale zeby az tak bardzo meczyc sie ze swiadomoscia iz fakty sa nie az takie trudne do zauwazenia i udawac fachowca tam, gdzie widac na pierwszym kroku, ze nie masz pojecia o czym nawet probujesz nieudolnie napisac. Powaznie? Az do tego stopnia jestes zaburzony, ze nawet wypisywanie glupot nie moze cie otrzezwic?
Wszystko ok, tylko, że od kiedy Floyd został " The Money", to za każdym razem, to on wynosił najwięcej do stołu. Gdyby ktoś gwarantował jakieś 33% większą gażę dla niego, to jestem ciekawy jakby się zachował. W przypadku walki AJ-WILDER mamy taką sytuację. Potencjalnie większa gwiazda, czyli AJ, gwarantuje mniejsze pieniądze za tą walkę, niż obóz Wildera. Mamy więc doczynienia z inną sytuacją.
arpxp, ty kurwo nie pisz do mnie takich rzeczy szmaciarzu. Nie do mnie z takimi tekstami dzieciaku.
Nie napinaj się tak, bo znowu popuścisz i mama będzie musiała posprzątać. Daj jej żyć, już wystarczy że rentę podkradasz xd
To nie jest inna sytuacja. Nawet jakby sie pojawil Pac,Berto,Guerreiro czy inny Maidana z jakims szejkiem u boku i wiekszą kasą dla moneya niz on sam wygeneruje, to Floyd by i tak ich oszczal. To on "rzadzil" i byl sfiksowany na punkcie swojego "zera". Jego wartosc rynkowa byla wieksza,on byl wiekszą gwiazdą i on rozdawal karty.Nie pozwolilby sobie na zadne oddanie organizacji walki komus innemu. A w zyciu. Joshua ma tak samo i tak samo karty bedzie chcial rozdawac.
Masz trochę racji w tym, o czym piszesz, ale wg mnie dla "Moneya" najważniejsze były i są pieniądze. Dlatego swego czasu odszedł od Aruma i dlatego też obecnie zastanawia się nad rewanzem z Connorem, w formule MMA, gdzie absolutnie jak sam przyznasz, to nie jego świat i jego warunki. Ja osobiście nie wykluczam opcji, w której gdyby taki Maidana czy ktokolwiek inny, zaoferowalby mu dużo więcej, niż on sam mógłby wnieść, po prostu by się zgodził.
Druga sprawa, to AJ nie zasłużył jeszcze na status Floyda. Gdy pokona Wildera, Furego i obroni parę razy wszystkie pasy, to wtedy będzie można myśleć o nim w ten sposób.
I jeszcze jeden przykład dla Ciebie. Kliczko był zunifikowanym mistrzem świata i on też zawsze dyktował warunki. Nagle Ribinski wyłożył kosmiczne pieniądze za walkę z groźnym Povoetkinem, a ten się zgodził. I co Ty na to?
"Druga sprawa, to AJ nie zasłużył jeszcze na status Floyda."
Oczywiscie,ze nie zasluzyl i nie ma statusu Moneya. Ja pisze z odpowiednią proporcją. Nawet adekwatnie do Wildera. AJ ma ogromną przewage nad rywalmi pod wzgledem generowania pieniadza. Juz teraz jest takim malym Floydem HW.
"Nagle Ribinski wyłożył kosmiczne pieniądze za walkę z groźnym Povoetkinem, a ten się zgodził. I co Ty na to?"
A nic. Dziwic sie i zadawac sobie takie pytania mozna bylo przed pojedynkiem. Po pojedynku wszystko bylo jasne. Wlad stoczyl najbardziej brudną walke w historii HW a ringowy,sedziowie,wszytsko inne bylo i tak pod niego. Tyle,ze lepiej zarobil. Jakby AJ mial pewnosc ze w Stanach TYLKO duzo lepiej zarobi,to by zebami ten kontrakt podpisal. Pomysl. Ukrainiec na rosyjskiej ziemi,przy ruskich oligarchach leje,fauluje i robi co chce z miejscowym bohaterem,rdzennym Rosjaninem. Wlad mial taki status u federacji,taki status ogolny,ze i tak trzymal łapy nad wszystkim :)
Riabiński wyłożył wtedy na przetargu 17 milionów a K2 7 z lekkim haczykiem. Powietkin był obowiązkowym przeciwnikiem. Nie mogli się coś tam dogadać więc odbył się przetarg.
Chyba dobrze pamiętam. Sytuacja zupełnie inna.
Co do AJ to sam zapewniał, że może walczyć u Wildera za 50 milionów. Mało tego wczoraj pisano, że jest na tyle pewny wygranej, że go "wyrucha" w ringu i skończy przed czasem. Nagle, gdy zrozumiał, że oferta Amerykanów jest poważna, to zaczęło się wycofywanie z tego i gadka o sedziach, gdzie wielokrotnie zapewniał, ze sędziowie nie będą potrzebni.
Co do wartości marketingowej, to liczy się dzień dzisiejszy i konkretna walka. I tak się składa, Że jeśli chodzi o tą konkretną walkę, to na nic się ma pozycja AJ, gdyż nie potrafi przebić finansowo oferty Amerykanów.
Hearn niedlugo bedzie dysponowal taka kasa ze Amerykanie zbledna, Joshua za podpisanie kontraktu ma dostac 100mln. PBC slania sie na nogach juz po malu co ty pieprzysz wgl
Rzeczywiście tak było. I to jest jedyna różnica. Musiał (chociaż mógł też oddać pas WBA). Co do reszty, to Władek był w takiej samej sytuacji, w jakiej AJ deklarował, że będzie jeśli dostanie 50 milionów dolarów.
Tak, tak Matd, wybieramy wersję najbardziej pasującą do swojej tezy:) Przecież, jak już sam parę razy pisałeś tutaj na forum, federacje są zakłamane i liczą na kasę, więc chyba bardziej atrakcyjniejszą opcją dla nich był Povietkin, z portfelem Riabińskiego. Po prostu Władek był pewny, że pokona Sasze i się zgodził na jego" warunki.
***
To nie teza tylko fakt. Po fakcie,ale fakt :) Zobacz co sie dzialo w ringu. Ja nie mowie,ze Kliczko nie pokonalby Saszy gdyby wyszedl bez fauli. Malo,mysle,ze jakby wyszedl jak do Joshuy to by go zkonczyl i nawet przed czasem. Wyszli do ringu i Wlad wygladal jak u siebie. I tu akuat juz rozmawiamy po fakcie. Wygladal Wlad jak na swoim ringu czy nie? :) ps. Federacje są zaklamane,ale i cwane. Kliczko to byl splendor i ciag grubej kasy. Kliczkowie bardzo sie onbnosili z pasami,co federacją przy ich marketingowosci bardzo sie podobalo. Oni milei gdzie ten jednorazowy wyskok srednio medilanego malego Povietkina,gdy mieli do wyboru kogos pokroju Wladimira.
"Co do AJ to sam zapewniał, że może walczyć u Wildera za 50 milionów. Mało tego wczoraj pisano, że jest na tyle pewny wygranej, że go "wyrucha" w ringu i skończy przed czasem. Nagle, gdy zrozumiał, że oferta Amerykanów jest poważna, to zaczęło się wycofywanie z tego i gadka o sedziach, gdzie wielokrotnie zapewniał, ze sędziowie nie będą potrzebni. "
***
Wszystko co moglbym Ci napisac do tego cytatu napisalem juz wyzej. Czy Ty naprawde nie widzisz,ze walka na wyjzdzie to jest dla Joshuy ryzyko wielu kłód rzucanych pod nogi? Zobacz jak traktowany byl Ortiz. ps. trashtalk leci z kazdej strony,nie ma co za bardzo brac go teraz do serca. Jeszcze kilka wymian posluchamy, moze i z rok :) Poza tym przeciez caly czas pisze,ze AJ palnal glupote nie patrzac na to,ze w rzeczywistosci to nie jest takie koloreowe, wiec nie wiem po co mi to tlumaczysz. Przeciez ja o tym pisalem.
"Co do wartości marketingowej, to liczy się dzień dzisiejszy i konkretna walka. I tak się składa, Że jeśli chodzi o tą konkretną walkę, to na nic się ma pozycja AJ, gdyż nie potrafi przebić finansowo oferty Amerykanów."
***
I widzisz,i to jest wlasnie to o czym pisalem. To jest ten bład AJ i jego niefortunnej wypowiedzi. Wilder juz kupil tym nie jednego kibica. Co Ci moge powiedziec? No chcialbym naprawde,zeby AJ&Hearn powiedzieli "sprawdzam"..Wtedy bys zobaczyl jakby miny zrzedły Haymonom i spolce,ze musieli dolozyc do interesu,a precyzyjniej - do wyplaty Joshuy, samemu nic nie zarabiajac.. To gra z ich strony. Karta przetargowa. Wilder zarabia 1-2mln za walke,a jego rywale kilkadziesiat tysiecy. Sam jest nołnejm,taki zresztą jak i u nich Joshua.. Tu musialby byc meksykanski rudy ciezki,zeby mowic o jakichs szansach,zeby to odpalilo w takiej postaci jaką przedstawiaja nam amerykanie.
Milo bylo powymieniac poglady,a teraz spadam spac. Narka :)
"PBC slania sie na nogach juz po malu co ty pieprzysz wgl"
Wychodzi tutaj twoja małostkowość. Po pierwsze nie jest aż tak źle, jak to przedstawiasz. Druga sprawa, to, że PBC nie odnosi jeszcze sukcesów, nie oznacza, że nagle ludzie oraz instytucje finansowe, które zainwestowały w to pieniądze zbankrutowały. One mają kasy jak lodu. Jak dobrze pamiętam, fundusz, który stoi za inwestycją w PBC, zarządza aktywami wynoszącymi ponad 100 miliardów dolarów.
Teraz, walka o historyczną unifikacje w HW, to wydarzenie ogromnego kalibru. Takie coś, może być ogromnym bodźcem do popularyzacji Wildera w USA, a przez to i PBC. Ludzie, którzy już zainwestowali ogromne pieniądze w ten projekt, na pewno mają te 100 milionów na organizację tej walki. Tym bardziej, że na pewno odzyskają sporą część wszystkich wydatków, bo tą walka wygeneruje jakieś pieniądze. Kupujesz już to.
Wszystko rozumiem, tylko zadziwia mnie ta stronniczość. Ja też bardzo lubię AJ. Jest to mój ulubiony pięściarz HW, ale trzeba być obiektywnym. Ta obiektywość powinna zwrócić uwagę na kilka kwestii. Pierwsza, to ciągle piszesz o tym, że to AJ jest większy marketingowo i ryzykuje tym, że mogą go w USA wykiwać. Zgoda, ale czy Wildera nie mogą wykiwać w UK. Oczywiście, że mogą. Zaraz napiszesz, że to AJ ma więcej do stracenia. I tak i nie. Jeśli chodzi o teraźniejszość to tak. Ą co jeśli by się okazało, że Wilder efektownie nokautując Joshua, stanie się w jakimś stopniu gwiazdą w USA? Przecież właśnie Wilder też ma to w razie czego do stracenia. Pamiętaj, że stając się gwiazdą w Ameryce, to co Antek zarobił do tej pory, on se wyrówna w walkę, może dwie. I co powiesz na ten aspekt. Nie mówię, Że tak się stanie, ale jest to w pewnym stopniu możliwe.
Dlatego w tym wypadku, patrząc obiektywnie, to o organizacji tego pojedynku powinna zadecydować większą oferta i tyle. To jest przynajmniej moje zdanie.