GWOZDYK: TERAZ STEVENSON MUSI WALCZYĆ ZE MNĄ
- Wiem, że tam była klauzula rewanżu, ale my mieliśmy zapewnienie od władz WBC, że to właśnie ja zaboksuję jako kolejny - mówi czekający na swoją szansę Aleksander Gwozdyk (15-0, 12 KO), mistrz WBC wagi półciężkiej w wersji tymczasowej. Pełnoprawny champion - Adonis Stevenson (29-1-1, 24 KO), w sobotnią noc zremisował w dziewiątej obronie tytułu z Badou Jackiem (22-1-3, 13 KO).
- Teoretycznie powinienem spotkać się ze Stevensonem do 19 sierpnia, ale ten facet boksuje przecież raz do roku. On i Jack dali brudną, nudną walkę. Żaden z nich nie zasłużył na zwycięstwo, więc remis wydaje się sprawiedliwy. Badou Jack w pierwszych rundach za bardzo oddał inicjatywę, obawiając się zbyt siły uderzenia Stevensona. W drugiej połowie był lepszy, ale remis był sprawiedliwy. Najważniejsze, że teraz Stevenson musi walczyć ze mną - zaciera ręce obchodzący niedawno 31. urodziny Ukrainiec.
Gwozdyk, brązowy medalista olimpijski z Londynu (2012), po pas WBC Interim sięgnął w połowie marca, wygrywając wysoko na punkty z Mehdi Amarem.