JACK: STEVENSON TO BYŁY ALFONS, LUDZIE GO NIE LUBIĄ
Adonis Stevenson (29-1, 24 KO) będzie wprawdzie walczyć u siebie, ale Badou Jack (22-1-2, 13 KO) podkreśla, że nie będzie zdziwiony, jeśli to jemu będzie kibicować kanadyjska publiczność.
Walka o pas WBC w kategorii półciężkiej odbędzie się w nocy z soboty na niedzielę w Toronto.
- Myślę, że to mi będzie kibicować większość kanadyjskich kibiców. Jasne, on też ma zapewne swoich fanów. Na ulicach jednak ludzie podchodzą do mnie i mówią: "Prosimy, pokonaj go. Wcale go nie lubimy. To były alfons, nie walczy z najlepszymi, nie jest sympatyczny" - stwierdził pretendent.
Mistrz świata istotnie był w przeszłości sutenerem, za co spędził 20 miesięcy w więzieniu. Po latach mówił, że spłacił dług wobec społeczeństwa. Zaznaczał też, że od tamtego czasu nie miał żadnych problemów z prawem.
- Tylko Bóg może go oceniać. Ja powtarzam tylko to, co słyszę od ludzi. Nie wiem nic o jego przeszłości, koncentruję się na zwycięstwie. Nie obchodzi, czym się on zajmował kiedyś - powiedział Jack.
to istotna różnica