STEVENSON ZABEZPIECZYŁ SIĘ KLAUZULĄ O REWANŻU
W sobotę Adonis Stevenson (29-1, 24 KO) podejdzie już do dziewiątej obrony tytułu mistrza świata wagi półciężkiej federacji WBC - tym razem dobrowolnej. Dlatego też jego zespół zabezpieczył się na wypadek porażki.
W rolę pretendenta wcieli się twardy i niewygodny Badou Jack (22-1-2, 13 KO) - były champion WBC kategorii super średniej. Teoretycznie zwycięzca, w myśl postanowień World Boxing Council, musi spotkać się potem z mistrzem WBC w tym samym limicie w wersji tymczasowej - Aleksandrem Gwozdykiem (15-0, 12 KO), ale...
Ukrainiec pas WBC Interim zdobył dwa miesiące temu pokonując wysoko na punkty Mehdiego Amara. Teraz miał tylko czekać na wygranego, czyli przyszłego rywala. Tylko że w kontrakcie jest zapis mówiący o tym, iż gdy zwycięży Jack, będzie musiał dać Stevensonowi rewanż. Ciekawe co w takiej sytuacji postanowi federacja? Ale jeśli Stevenson pozostanie na tronie, sprawa będzie jasna i przejrzysta - w dziesiątej obronie skrzyżuje rękawice z Gwozdykiem.