JACK: JESTEM LEPSZYM PIĘŚCIARZEM - STEVENSON: POSZUKAM NOKAUTU
W sobotnią noc Adonis Stevenson (29-1, 24 KO) mierząc się z Badou Jackiem (22-1-2, 13 KO) podejdzie do już dziewiątej obrony tytułu mistrza świata wagi półciężkiej federacji WBC. Obaj wydają się zrelaksowani i pewni swego.
- Chyba po raz pierwszy obyło się bez kontuzji i innych problemów. To był jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy obóz w mojej karierze. Analizowałem rywala, trzymałem się ścisłej diety i pozostawałem skoncentrowany tylko na treningach. Od dawna chciałem walki ze Stevensonem i wygrana nad Cleverlym otworzyła mi furtkę do takiej szansy. Często rozmawiałem o tym z Floydem Mayweatherem, on mi dał obietnicę i dotrzymał słowa. Na papierze Stevenson wydaje się moim najgroźniejszym rywalem w karierze, co wcale jednak nie oznacza, że walka musi być dla mnie trudna. To świetny pięściarz, szanuję go, lecz uważam się za jeszcze lepszego boksera. W tym sporcie chodzi o to, by mierzyć się z najlepszymi, a w sobotę spotka się dwóch najlepszych zawodników. Jestem numerem jeden i chcę to po prostu udowodnić - mówi Szwed, w przeszłości champion WBC kategorii super średniej.
- Ten chłopak nieprzypadkowo zdobywał dwukrotnie tytuł mistrza świata. Nie ma mowy o tym, bym mógł go zlekceważyć. Ma swoje atuty, jak na przykład dobry balans tułowiem i głową. Muszę być przygotowany na wszystko. Od kiedy sięgnąłem po tytuł każda kolejna walka jest dużym wyzwaniem. Nie traktuję go więc jakoś wyjątkowo, to po prostu kolejny zawodnik, jakiego muszę pokonać. Jestem przygotowany na dwanaście rund, ale zawsze wychodzę do ringu z nadzieją na nokaut. Jeśli więc on zacznie agresywnie, nasza walka może szybko się skończyć. Jeżeli czysto trafię, znokautuję każdego. Trenuję po to, by przewracać i nokautować swoich rywali. Pokonałem Chada Dawsona, który był królem wagi półciężkiej i od tego czasu to ja jestem królem tego limitu. Osiągnąłem już wiele, ale zamierzam kontynuować tą podróż - stwierdził Stevenson, najdłużej panujący z mistrzów wagi półciężkiej i drugi z najdłużej panujących mistrzów wszystkich kategorii. Kanadyjski "Superman" sięgnął po pas World Boxing Council niemal dokładnie pięć lat temu.
Adonis sie starzeje ale to nadal nr 1 LHW bez żadnych wątpliwości"
Stevenson nigdy nie był numerem 1 LHW lecz Kovalev. Superman dalej niech obija drugą ligę i kisi pas
Biwol ich tam poustawia w 2019r. Oby tylko wzgledy promotorskie nie zablokowaly tych walk"
Biwol na pewno nie ustawi Stevensona bo ten w życiu do niego nie wyjdzie tak samo jak bał się Sergieja
Data: 16-05-2018 23:15:10
"MML Data: 16-05-2018 22:31:50
Biwol ich tam poustawia w 2019r. Oby tylko wzgledy promotorskie nie zablokowaly tych walk"
Biwol na pewno nie ustawi Stevensona bo ten w życiu do niego nie wyjdzie tak samo jak bał się Sergieja
nie oszukuj, do walki nie doszlo bo to duva zerwala negocjacje
Badou jest świetny, lubi sie pobic a to mzoe nie byc rozsadne z badz co badz puncherem przez duze P
W tej walce będzie miał ciężko.
Ale kto wie...