ATLAS: PO CO REWANŻ? CHĘTNIE ZOBACZĘ TERAZ ŁOMACZENKĘ Z GARCIĄ
Postawa Jorge Linaresa (44-4, 27 KO) w sobotnim starciu z genialnym Wasylem Łomaczenką (11-1, 9 KO) wielu pozytywnie zaskoczyła. Niektórzy domagają się rewanżu, ale takiej walki nie chciałby znany przed laty trener, dziś analityk stacji ESPN, charyzmatyczny Teddy Atlas.
Dawny szkoleniowiec Mike'a Tysona czy Michaela Moorera zaciera natomiast ręce na ewentualne starcie Ukraińca z Mikeyem Garcią (38-0, 30 KO), który ma już w kolekcji tytuły mistrza świata w czterech różnych limitach.
- Linares ma 32 lata. To jego najlepszy okres w karierze. Dał świetna walkę, ale lepszy już nie będzie, w przeciwieństwie do Wasyla. On wyciągnie wnioski z tego nokdaunu i wróci mocniejszy. Wraz z upływem czasu dysproporcja pomiędzy tymi zawodnikami będzie coraz większa. Do czasu zastopowania potyczki na mojej karcie Łomaczenko prowadził 87:84. Nie wiem jakim cudem u jednego z sędziów mógł być remis, a u drugiego wygrywał nawet Linares? Ale to nie pierwszy raz, gdy nie rozumiem postawy czy punktacji sędziów. Promotorzy mogliby pewnie zarobić na takim rewanżu, ale ja nie chciałbym oglądać ich drugiej walki. Chętnie natomiast zobaczę Łomaczenkę z Mikeyem Garcią. Najlepszą odpowiedzią na mańkuta jest mocny prawy. Garcia jest w ogóle lepszym pięściarzem niż Linares, a do tego ma dużo lepszą prawą rękę. Byłby więc sporym zagrożeniem dla Łomaczenki - uważa Atlas.
MIKEY GARCIA CHCE WALCZYĆ Z ŁOMACZENKĄ >>>
Póki co Bob Arum, promotor Wasyla, ma chyba inne plany wobec niego. Kolejnym przeciwnikiem Łomaczenki będzie prawdopodobnie inny mistrz wagi lekkiej, ale organizacji WBO - Raymundo Beltran (35-7-1, 21 KO). Taka walka miałaby się odbyć 25 sierpnia w Inglewood.
po co teraz, gdy na szczycie
Łomaczenko, siedzi dumnie
zamknął wieko,Lineares leży w trumnie
gleba była,koniec walki
spadaj żegnam,to nie żarty
nie truj dupy,daj że spokój
i bredniami, nas nie szokuj
Jorge chłopie, kozak jesteś
i gdzie indziej, mistrza weźmiesz
porozrabiasz, znowu, w ringu
tumult hałas, moc dopingu
wśród kibiców, fanatyków
i wierzących, sympatyków
co tchną ducha, w ciebie siebie
tak zrozumiesz ,że niewiele
potrzebujesz, do zaszczytów
do tytułów, w rytmie bitów
tych pięściarskich, stając w szranki
istna prawda, to nie bajki
ani także, żadna fikcja,
bo to twoja, jest ambicja
która znowu, cię wyniesie
będziesz mistrzem, już na jesień