FROCH: HAYE POWINIEN ODEJŚĆ NA EMERYTURĘ
David Haye (28-4, 26 KO) po wczorajszej porażce z Tonym Bellew (30-2-1, 20 KO) wciąż nie podjął decyzji co do swojej sportowej przyszłości. Dawny czempion kategorii super średniej Carl Froch uważa, że czas 'Hayemakera' już minął i powinien przejść on na emeryturę.
Jeszcze przed pojedynkiem Froch był zdania, że to Haye wygrał bitwę psychologiczną na ważeniu i będzie faworytem hitowej potyczki z Bellew. Zdaniem "Kobry" pojedynek z "Bomberem" z Liverpoolu pokazał jednak, że David już dawno nie jest tym pięściarzem, co niegdyś.
- Jest tylko jedna odpowiedź na pytanie o jego przyszłość: David Haye powinien odejść na emeryturę. Na sto procent - twierdzi Froch.
- Po walce podszedłem do jego mamy i taty prosząc, by przekonali go do zakończenia kariery. To jedyna słuszna droga. Nie mówię tego z przyjemnością, od dawna się przyjaźnimy i jestem pod ogromnym wrażeniem jego osiągnięć, jednak nie chciałbym znowu oglądać, jak obrywa w podobnym stylu - dodaje dawny czempion z Nottingham.
Przypomnijmy, że David Haye podczas wczorajszej gali w Londynie został zastopowany przez Tony'ego Bellew w piątej rundzie.
gdy talentu czar nam znika, to każdego łamie byka
czas nie stoi szybko płynie,wszystko kiedyś k.rwa minie
i jak staniesz na tej minie,ona ciebie wnet zabije
z prochu byłeś i powstałeś,prochem także też strzelałeś
i w ogóle nie trafiałeś, w ringu słabo poruszałeś
nogi sztywne wręcz drewniane,ciosy ślepo zadawane
bez taktyki - poj.bane!rundy wszystkie tak przegrane
zawieszamy rękawice,czarno walki twoje widzę
te kolejne są bez sensu, sensu stricte na to liczę
że w galotach się pokażesz i pobrykasz po wybiegu
napniesz klatę i bicepsy, w tak subtelnym modnym biegu
dasz emocje, wszystkim laskom
będąc piszczeć, niebywale
one wiedzą, w końcu masz to
wszystkie zaraz zakochane
Refren
Miał być powrót, wielki rewanż
pełen smutku, będzie melanż
to już koniec,tej kariery
czas już wreszcie, zejść ze sceny
Bellew w ringu, jak maszyna
miotał strasznie armatami
to nie była, Haye'a wina
że go trafiał petardami
Dawid nawet odpowiadał,robił tylko co się dało
jednak w kółko to upadał, jakby ciągle było mało
gibał w prawo nawet lewo coś próbował wycelować
Tony nie był jak to drewno, bo potrafił się też schować
i nadeszła, wielka chwila
deski Haye'a, jego mina
dupa siedzi,jest wygodnie
wyglądało, to okropnie
to początek, był też końca
piąta runda,szybka akcja i kończąca
sędzia przerwał,koniec walki
Bellew wygrał,sku.wiel twardy
Refren
Miał być powrót, wielki rewanż
pełen smutku, będzie melanż
to już koniec,tej kariery
czas już wreszcie, zejść ze sceny
Ps. Dziwi mnie jego miękka szczeka
Powiem szczerze ze zobaczył bym z miłą checią potyczke Haye vs Adamek
I to by sie sprzedało...chyba teraz tylko to