BELLEW: WILDER? POWIEDZIAŁEM HEARNOWI, ŻEBY SAM Z NIM WALCZYŁ
Tony Bellew (29-2-1, 19 KO) zdradził, że jego promotor Eddie Hearn próbował go namówić na walkę z mistrzem wagi ciężkiej Deontayem Wilderem (40-0, 39 KO). Pięściarz z Liverpoolu miał jednak szybką ripostę.
- Jak Wilder ważył 99 kg, Eddie Hearn powiedział: "Dawaj, Tony, Wilder waży tylko 99 kg". Wiecie, jaka była moja reakcja? Powiedziałem: "To, ku**a, sam sobie z nim walcz!" - oznajmił.
- Kiedy się spotkaliśmy z Wilderem i mnie objął, jego ręka oplotła całe moje ciało, a on jeszcze podrapał się po brodzie. Byłem przerażony. To żart. Nie bałem się, ale pomyślałem sobie, że nigdy nie będę z nim walczyć. Wierzę wprawdzie, że przez jakieś siedem czy osiem rund mógłbym robić z niego głupca, ale w końcu by mnie dopadł, a gdyby mnie trafił, straciłbym przytomność. Jest bardzo niebezpieczny. Ma surowy styl, to jednak działa na jego korzyść, bo jest nieprzewidywalny. Jest niezdarny, ale ma wielką siłę. Pokona go tylko ktoś o podobnych gabarytach i równie mocnym uderzeniu. Kimś takim jest Anthony Joshua, a nie Tony Bellew - dodał.
Bellew przystąpi dziś wieczorem do swojego drugiego występu w kategorii ciężkiej, w którym jego rywalem, tak jak i w pierwszym, będzie David Haye (28-3, 26 KO). Transmisja z gali w Londynie od 20:00 w Polsacie Sport Extra.
"Wierzę wprawdzie, że przez jakieś siedem czy osiem rund mógłbym robić z niego głupca, ale w końcu by mnie dopadł, a gdyby mnie trafił, straciłbym przytomność."
Głupca to mógłby z Wildera robić RJJ ale nie Bellew. Bellew mógłby przetrwać 7-8 rund ale nie robiąc z Wildera głupca.
Równocześnie Wilder w dowolnym momencie walki, przy gapiowstwie Davida, wystrzeliłby swoim prawym i ubiłby Haye, jak muche.
https://www.youtube.com/watch?v=j7tzdZvOWkY
"Haye w prime zamiotlby wildera"
Też tak uważam.