DILLIAN WHYTE ODWOŁA SIĘ OD DECYZJI WBC
Dillian Whyte (23-1, 17 KO) odwoła się od decyzji World Boxing Council, zgodnie z którą Anglik ma się zmierzyć z Luisem Ortizem (28-1, 24 KO) w pojedynku o status drugiego pretendenta do tytułu mistrzowskiego w wadze ciężkiej.
Federacja, której mistrzem jest Deontay Wilder (40-0, 39 KO), wyznaczyła na pierwszego pretendenta Dominika Breazeale'a (19-1, 17 KO), mimo że Amerykanin plasuje się w jej rankingu za Whyte'em.
- Nie mamy nic przeciwko walce z Ortizem, ale w stawce musi być status pierwszego, a nie drugiego pretendenta. Breazeale nawet nie boksował w eliminatorze, a w rankingu jest za Whyte'em. To skandaliczne - oburza się Eddie Hearn, szef promującej Anglika stajni Matchroom Boxing.
Whyte może jeszcze pójść inną drogą i przystąpić do eliminatora IBF, w którym jego rywalem byłby Kubrat Pulew (25-1, 13 KO). Przetarg na organizację tej potyczki jest zaplanowany na przyszły tydzień.
- Wszystkie opcje są możliwe, w ciągu 10 dni będziemy wiedzieć więcej. Z Pulewem byłaby dobra walka, prowadzimy w tej sprawie rozmowy z Kalle Sauerlandem [promotorem Pulewa]. Ja i Kalle chyba nigdy nie mieliśmy przetargu, zwykle osiągamy porozumienie - oznajmił Hearn.
więc jeżeli Luis nie wyjdzie do ringu w stanie przedzawałowym, Whyte co najwyżej może
pomarzyć o wygranej.