FURY: DZIŚ CZUJĘ SIĘ LEPIEJ NIŻ W CZASIE WALKI Z KLICZKĄ
Tyson Fury (25-0, 18 KO) powróci między liny po niemal trzyletnim rozbracie z zawodowym boksem 9 czerwca w swoim Manchesterze. "Olbrzym z Wilmslow" zapewnia, że na pięć tygodni przed tym występem znajduje się w wyśmienitej dyspozycji.
Jeszcze do niedawna Fury ważył niemal 150 kilogramów. Dziś Tyson zrzucił już mnóstwo tkanki tłuszczowej i jak twierdzi nie sprawiło mu to wielu problemów.
- Mówi się, że zrzucanie wagi to trudna sprawa. Ja się jednak przy tym dobrze bawiłem. Będę się starał utrzymać podobną dyspozycję przez jeszcze przynajmniej tydzień po walce. Zobaczcie sami, czy nie wyglądam dobrze? Dla niektórych wejście do ringu jest jak spotkanie z gilotyną, ale mnie przez całe życie sprawiało to frajdę. Uwielbiam grać w tę grę. Dziś czuję się lepiej niż w czasie walki z Kliczką. Znalazłem w sobie ten głód, którego szukałem i jestem pewien, że zobczycie mnie w jeszcze lepszej wersji - zapowiada Tyson.
Póki co nie wiadomo, kto przywita Fury'ego w ringu po tak długej przerwie, ale przypomnijmy, że Tyson przygotowuje się do swojego powrotu tocząc sparingi między innymi z Mariuszem Wachem.
- Obiecałem całemu bokserskiemu światu, że powrócę i znów będę na szczycie. Wszystkim wydaje się to niemal niemożliwe, ale kiedy już to uczynię, będzie wyglądało na łatwiznę - dodaje jak zwykle pewny siebie Brytyjczyk.
Ale tu będą dramy...jak po walce Warda z Kowalem
Wróżką nie jestem i nie wiem kto ęedzie najlepszy z tria Aj, Fury, Wilder. Ale jedno jest pewne. Każdy z nich potrzebuje tego drugiego i trzeciego by nazwać się najlepszym zawodnikiem swojej ery..
Im więcej mocnych zawodników tym lepiej..Kliczko miał w swojej "epoce" tak naprawdę tylko brata, z którym z oczywistych względów się nie mierzył..
Nie wiem czemu miałaby być tu "dramy". Niektórym wielkim mistrzom pierwsze, a mawet drugie porażki nie zniszczyły dalszej wspaniałej kariery : Ali, Lewis, Kliczko.
Walczą jak z cieniem,uciekają w ringu itp.
Fury nie pokazał nic w walce z Władem.Jakby był rewanż to byśmy ocenili czy to był przypadek czy nie.
Fury nie ma ciosu i szczęka podejrzana.Nie miał tak naprawdę żadnego testu.
Teraz nawet jak dostalby KO od takiego Ortiza to ma wymówkę że jego PRIME już był.
I może mówić przez całe życie jakim to nie był bokserem.
WTF? Wypykał wieloletniego dominatora HW spokojnie kontrolując całą walkę i pokazując umiejętność boksowania z prawo i leworęcznej pozycji. Efekciarskie to nie było ale diablo skuteczne. Joshua walczył na krawędzi przegranej z Kliczko. Tyson nie jest puncherem OK ale tak samo Floyd zwykle był słabszy od większości rywali. Mit z słabą szczęką to już parodia- w ciężkiej ciosy ranią najmocniej i na takiej zasadzie słabą szczękę ma Joshua, który leżał z Kliczką a Fury dostał parę bomb i nic. Prawie każdy poza Wachem i Vitem na najwyższym poziomie szorowali dechy co nie znaczy, że łatwo ich wywalić.
Fury leżał w HW z dwoma waciakami. Wilder z jednym waciakiem. Joshua z jednym z najmocniej bijącym gościem w HW
Więc opierając się na takiej zasadzie Fury ma najsłabszą szczękę z Trio :)