JARRELL MILLER O JOSHUI: UPIEKĘ TERAZ TĘ ANGIELSKĄ MUFINKĘ
Jarrell Miller (21-0-1, 18 KO) pokonał twardego jak zawsze Johanna Duhaupas, czym przybliżył się do walki mistrzowskiej z Anthonym Joshuą (21-0, 20 KO). Jeśli nic nie wyjdzie z negocjacji na linii Joshua vs Wilder, być może to właśnie "Big Baby" będzie kolejnym rywalem mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBA, WBO i IBF.
- Jestem gotowym, by przypiec teraz tę angielską muffinkę. Dziś przysmażyłem francuskie frytki, pora wiec na angielską muffinkę. Promotor Eddie Hearn obiecał mi kolejne walki, ale żeby była jasność, nie jesteśmy związani żadnym kontraktem. Jestem szefem sam dla siebie, choć w moim interesie było, żeby wystąpić na gali Hearna i zbudować jeszcze bardziej swoją popularność oraz markę. Chcemy oczywiście bardzo spotkać się z Joshuą, a jego promotor dużo mówił o ewentualności jego przyjazdu na Brooklyn. Na pewno nie zamierzam paść na kolana i błagać o swoją szansę, tylko jak prawdziwy nowojorczyk zapracuję sobie na taki pojedynek. Jeśli jednak Hearn przywiezie Joshuę na Brooklyn, zdemoluję go - zapowiada dobry kumpel i etatowy sparingpartner Adama Kownackiego.
- Jeśli nie uda się doprowadzić do unifikacji z Wilderem, wówczas osoba Millera będzie poważną kandydaturą. Jeżeli Anthony ma przylecieć do USA walczyć z kimś innym niż Wilder, to najchętniej z Millerem, właśnie w hali Barclays Center. Mamy nakaz od WBA, by spotkać się teraz z Aleksandrem Powietkinem, lecz poprosimy o odroczenie tego w czasie i spróbujemy doprowadzić do spotkania z Millerem - potwierdził szef grupy Matchroom, Eddie Hearn.
Co do : "Mamy nakaz od WBA, by spotkać się teraz z Aleksandrem Powietkinem, lecz poprosimy o odroczenie tego w czasie i spróbujemy doprowadzić do spotkania z Millerem - potwierdził szef grupy Matchroom, Eddie Hearn."
Pi#$%l sie Eddie. Zaczyna gwiazdorzyc. Albo Povietkin albo oddwajacie pas.
Rusz czasem głową sam.
rusz czasem glowa.
duhaupas to zaden szklarz, ale fakt jest tkai ze silny jak tur miller nie ma dynamiki w silnym ciosie i ma problem z przewracaniem
Jakis kumaty "inaczej" napisał, ze nie zdziwi sie jak Prosiak wpierdoli Joshule...kurwa mysle intensywnie co musialoby sie stac...no pomyslmy...zalamanie nerwowe w dniu walki, kontuzja achilesa jak Haye ale w obu nogach, ...wypierdolil litr najgorszej wodki z biedronki poprzedniego dnia, i marzy facet coby sie pociac tak sie dobrze czuje...ochlal sie wódki z mety i oślepł...najadl sie przeterminowanej kielbasy i w przerwaxh miedzy rundami sra i rzyga...ok, moze przegrac.