EDDIE HEARN: NIE WIEM, JAK SULĘCKI WSTAŁ PO TYM CIOSIE
Promotor Daniela Jacobsa (34-2, 29 KO) dziwi się, że Maciej Sulęcki (26-1, 10 KO) zdołał się podnieść z maty po nokdaunie, jaki Amerykanin zaserwował mu w dwunastej rundzie pojedynku na Brooklynie.
- Jacobs wypadł bardzo dobrze w bardzo trudnej walce z Sulęckim. To jedna z takich walk, gdzie trudno jest o uznanie przed pierwszym gongiem, bo ludzie nigdy nie słyszeli o rywalu... Na Dannym ciążyła duża presja. Nie mam pojęcia, jakim cudem Sulęcki podniósł się z desek w dwunastej rundzie. To był potężny cios. Naprawdę dobra walka - oznajmił Eddie Hearn w wywiadzie dla iFL TV.
Wcześniej, podczas konferencji prasowej, szef stajni Matchroom Boxing, podkreślił, że Polak był bardziej znacznie wymagającym przeciwnikiem niż Luis Arias, poprzedni rywal Jacobsa.
- Najbardziej imponujące jest to, że Jacobs boksował z dwoma zawodnikami, w walkach z którymi nie miał nic do zyskania, podczas gdy oni mieli do zyskania wszystko. Arias był niepokonany, ale Sulęcki to dużo lepszy zawodnik. Daniel udowodnił swoją wartość, teraz musi się zmierzyć z jakimś dużym nazwiskiem, bo wtedy pokaże jeszcze więcej. Jest ważne, aby doszło teraz do pojedynku z Charlo, Gołowkinem czy Derewianczenką - powiedział.
Jacobs pokonał Sulęckiego jednogłośną decyzją sędziów. Punktowano 117-110, 116-111 i 115-112.
"Jeśli się zastanawiacie, dlaczego nie ma zdjęć Striczu z konferencji prasowej, to podpowiem: bo NIE ZOSTAŁ NA NIĄ ZAPROSZONY. FAKT." :-/
To jest kurwa kosmos. Gdyby Maciek był czarny to byłoby wycie, że to rasizm. Więc ja powiem tak - takie zachowanie to antypolonizm.