SULĘCKI NIE DAŁ RADY JACOBSOWI
Maciej Sulęcki (26-1, 10 KO) zawalczył być może najlepiej w całej karierze, ale niestety okazało się to zbyt mało by pokonać świetnego Daniela Jacobsa (34-2, 29 KO). Po interesujących dwunastu rundach Amerykanin zwyciężył jednogłośnie na punkty.
Zaczęło się dla nas całkiem nieźle. Maciek aktywnie wszedł w pojedynek, sporo używał lewej ręki i raz nawet świetnie udało mu się skontrować Jacobsa prawym kontrującym. Od początku widać jednak było, że obaj darzą się sporym szacunkiem i żaden z nich nie zamierzał podejmować już w pierwszych minutach pojedynku wielkiego ryzyka. W końcówce drugiego starcia Maciek znowu jednak piękne skontrował i prawdopodobnie dwie pierwsze rundy sędziowie zapisali na jego konto.
STATYSTYKI NA KORZYŚĆ AMERYKANINA >>>
Znakomita była trzecia odsłona tego spektaklu. Najpierw Amerykanin trafił mocnym prawym sierpowym z doskoku, ale Maciek nie zamierzał odstępować ani na krok i podjął wymianę, co zelektryzowało zebraną w Barclays Centre publiczność. Kilka udanych akcji jednak wyraźnie rozochociło "Miracle Mana", który w czwartej i piątej rundzie znacznie podkręcił tempo, co zapewne nie umknęło uwadze sędziów.
'REPUTACJA SULĘCKIEGO WZROŚNIE'. ZAGRANICZNE MEDIA PO WALCE >>>
"Kurczę blade, nie będę klął... Nie ma bitki, masz szansę go wykończyć!" - krzyczał przed ósmą rundą w narożniku trener Andrzej Gmitruk. I rzeczywiście, Maćkowi chwilami brakowało chłodnej głowy, co Jacobs bezwzględnie wykorzystywał. Pojedynek cały czas był toczony w wysokim tempie, choć wydaje się, że pięściarzem aktywniejszym cały czas był "Striczu". Choć mocniej zdecydowanie uderzał Amerykanin.
ANDRZEJ GMITRUK: TO POCZĄTEK DROGI MAĆKA SULĘCKIEGO NA SZCZYT >>>
O sile ciosu Amerykanina boleśnie przekonał się niestety Maciek w ostatnim starciu. "Miracle Man" wystrzelił wyprzedzającym prawym, który posłał naszego pięściarza na deski. Sulęcki pokazał jednak charakter. Wstał i podjął wymianę, dzięki czemu do ostatnich minut wszyscy oglądali to starcie w ogromnym napięciu. Po dwunastu rundach sędziowie opowiedzieli się jednogłośnie (116-111, 117-110, 115-112), choć raczej nieco zbyt wysoko za pięściarzem z Nowego Jorku. Tak czy owak dla Polaka wielkie brawa, bo na pewno dzięki temu występowi wkrótce dostanie kolejne ciekawe propozycje.
Jacobs z Charlo nie ma szans. Przynajmniej w takiej formie.
Bardzo mądra taktycznie walka Maćka. Świetny lewy prosty, długi prawy, dużo dobrych i celnych sierpów, wchodzenie w wymiany, kondycja.. Dla mnie przed 12 rundą było w rundach 6-5 dla Jacobsa. Dlatego w sumie punktacja 115-112 według mnie jest najlepsza, ale nie zdziwie się jak niektórzy mieli tą walkę jeszcze bliżej czyli 114-113.
Ogromne brawa Maciek..
Bo to Maciek Sulęcki
Szpila choć go nie lubie to zajebiście się wypowiadał
Piątkowska ładniejsza od brodnickiej i fajniejsza bo nie wpierdziela się w słowo
Główka życze ci szczęści, bo mówcą to ty nie jesteś ale masz zajebiste serce do walki
Zajebisty gość
Tak właśnie wygląda dzisiaj boks. Wygrywają promotorzy a nie zawodnicy. Prawdobodobnie nawet gdyby Jacobs stał przez całą walkę nie ruszając rękaoma a Sulęcki walił by w niego jak w worek to i tak by przegrał 118Szkoda gadać.
Drzwi do dużych walk zostały szeroko otwarte.
Co do werdyktu. Sędzia, który dał 117-110 dla Jacobsa, był chyba w tym czasie posuwany przez Hearn'a w toalecie.
Ja rozumiem że Hearn jest organizatorem gali, że wyrównane rundy idą na konto gospodarza, jednak Jacobs więcej rund przegrał, niż wygrał, bądź zremisował.
Jeszcze raz Striczu, życzę zdrowia i zajebistych pojedynków. Zasługujesz na to.
Pozdrawiam.
Daniel Jacobs - Maciej Sulęcki
205/631 (32%) ciosy ogółem (trafione/wyprowadzone) 143/657 (21%)
39/204 (19%) ciosy proste przednią ręką (trafione/wyprowadzone) 37/298 (12%)
166/427 (39%) pozostałe mocne ciosy (trafione/wyprowadzone) 106/359 (29%)
Onet? Daj Pan spokój.
Nie ma to jak oceniac artykul po samym tytule... Wez przeczytaj calosc i znajdz mi chodz jedno zdanie sugerujace ze polak byl szkolony. Sie kurwa nasluchal jeden z drugim jaki to onet jest nierzetelny i powtarzaja jak stado baranow zamiast kurwa przeczytac i nabyc cos co sie nazywa "wlasne zdanie". To tak jakbym ja nazwal Cie cwelem mimo ze w ogole Cie nie znam, ale uslyszalem jak tak ktos do Ciebie mowi wiec to musi byc prawda.
"Maciej Sulęcki był bliski zwycięstwa, ale to Daniel Jacobs wygrał na punkty"
I wez mi wytlumacz gdzie ktos tu sugeruje ze Jacobs wzial Suleckiego do szkoly.
Nie wyluzuje bo jestem kurwa cale zycie spiety. Poki Cie nie obrazam to odpierdol sie od mojego stylu pisania.
I bardzo dobrze, ze tytul jest dwuznaczny, wtedy generuje wiecej klikniec. Sam artykul oddawal przebieg walki jako wyrownany wiec dam glowe, albo nawet i dupy ze nie czytales tego artykulu, a zabierasz sie za komentowanie go. Doskonale wiem ze zmieniaja te tytuly by dostosowac je do bolu dupy takich jak Ty, czyli niestety wiekszosci. Bylem tam zaraz po walce i druga czesc tytulu brzmiala "Sulecki dostal lekcje" a nie "zostal zabrany do szkoly" i mozna to twierdzenie spokojnie obronic, w koncu wskaz mi walke w ktorej zebral wiecej doswiadczenia. Kurwa.
Takze w skrocie, Ty sie odnosisz do tytulu. A ja sie odnosze do tego ze jestes kurwa ignorantem piszac cokolwiek na podstawie tytulu. Moze niech wszyscy co punktowali zwyciestwo stricza zaczna boldupic pod tym artykulem ze jego tytul jest przeklamany. Bo przeciez najwazniejszy jest tytul a nie tresc jaka sie za nim kryje. Kurwa jakie to oczywiste.
Jesteś buraczany prymityw.
W takim razie kim Ty jestes skoro w zdaniu zbudowanym z trzech slow obraziles mnie dwa razy xD
Kurwa ale dzis spamuje nie na temat, chcialbym przeprosic za to i obiecac poprawe, ale czuje ze dopiero sie rozkrecam XD
Ale wez zacznij czytac ze zrozumieniem. Ja za Ciebie nie probuje decydowac, to co napisalem to tylko sugestia xD Chyba ze Ty w ogole nie czytasz co ja do Ciebie pisze i po prostu odpowiadasz losowymi slowami, bo troche tak to wyglada xD
Ej to jak Ty tak zwalczasz chamstwo to wez moze idz do lasu i sie kurwa powies xD Bo jak na razie Ty tu blyszczysz chamstwem obrazajac mnie w kolko XD
Czyli co, fajtujemy? xD Na sportowo moge jak najbardziej, w koncu gentelmani tacy jak ja w ten sposob zalatwiaja nieporozumienia xD Masz pelen komfort bo ja moge ogarnac salke, rekawice i ochraniacze. Ale jak Ci zrobie malego Rollinsa to nie licz na alimenty XD
Jak ktoś nie ma swojego zdania na temat walki to niech obejrzy ją jeszcze raz i nie sugeruje się opiniami tych dwóch wyżej wymienionych tfu, czy też ekspertów z różnych dziwnych forów.
Ps.i chodzimy w HW bo ja do cruser nie schodzę.
Kurwa mialem nadzieje ze od poczatku jestem zabawny : Jakim prawem 70% dla Ciebie? Aaaa znam ten zabieg, krzyczysz zaporowa sume bo sie obsrales xD
Do usłyszenia. Wrócę wieczorem. Pogawędzimy jeszcze.
Moj promotor sie z Toba skontaktuje.
jakim byłby silny cios, no ale nie można mieć wszystkiego, "Striczu" pokazał, że sporo potrafi i można
na niego liczyć w pojedynkach z najlepszymi.
Czy Ty jestes idiotą, kretynem, imbecylem intelektualnym czy tylko udajesz?
'dostał lekcje' a 'został zabrany do szkoły' znaczy dokładnie to samo, oba to charakterystyczne w języku polskim zwroty które mają dokładnie to samo znaczenie.
To po 1.
Po 2 kolega dobrze Ci napisał, nie ma znaczenia ze w samym artykule były teksty o wyrownanej walce, wazne ze tytul był, że Sulęcki dostał lekcję, a więc słowo padło, słowo się rzekło i nie ma dyskusji.
Padł jednoznaczny komunikat: SULĘCKI DOSTAŁ LEKCJĘ. W tym momencie mogli napisać już cokolwiek, SŁOWO PADŁO, nie ma dyskusji kolego.
Co do samej walki, cóż tu można powiedzieć. Tak jak funkcje relacyjne typu whereHas, has czy with można wykonywać także na obiektach typu \Illuminate\Database\Eloquent\Builder, tak i można wygrać nie wygrywając w rzeczywistości
"dostał lekcje" - z tego nie wynika ze Jacobs mu tej lekcji udzielil. Wiec rownie dobrze mozna powiedziec, ze chodzi o zebrane doswiadczenie z tej walki. Tak zwana dwuznacznosc (sprawdz sobie definicje w slowniku albo zapytaj jakiegos gimnazjaliste)
'został zabrany do szkoły' - Z tego jasno wynika, ze to Jacobs zabral go do tej szkoly, w sensie udzielil mu lekcji, zdominowal, zjadl i wysral.
To jest ta roznica
Takze tytul latwo wybronic, tekst spoko, nic dodac nic ujac.
Ps: Jesli z mysleniem masz az takie problemy jak na to wskazuje to lepiej zostan przy bezmyslnym obrazaniu innych xD
cybulski
"dostał lekcje" - z tego nie wynika ze Jacobs mu tej lekcji udzielil."
Czy Ty jestes chlopaku uposledzony? Nie można dostać czegokolwiek od czegoś nieżywego - walka jest obiektem niejako nieżywym, nie można od niej dostać lekcji, ani doświadczenia, można z niej jedynie, WYCIĄGNĄĆ lekcję lub doświadczenie. WYCIĄGNĄĆ - NIE DOSTAĆ.
Dostać można coś jedynie od kogoś, chyba, że personifikujemy dany obiekt, tak jak używa się tego mówiąc, że ktoś dostał lekcję od życia.
Ale tutaj podciąganie personifikacji pod walkę, żeby udowodnić, że niekoniecznie dostał tę lekcję od Jacobsa, to już NADINTERPRETACJA kolego.
A biorąc pod uwagę, że jest to nadinterpretacja i że w sposób oczywisty chodziło tu od 'dostać od kogoś lekcję' - co w języku polskim jest znanym zwrotem mającym dokładnie takie samo znaczenie jak 'być zabranym przez kogoś do szkoły', to piszesz idiotyzmy chłopaczku.
Dziecko, powiedz mi, czy Ty masz kłopoty z mysleniem?
Kurwa przeciez mogl dostac lekcje w formie walki z Jacobsem XD Takze tytul latwy do obronienia.