ABRAHAM POKONAŁ NIELSENA NIEJEDNOGŁOŚNĄ DECYZJĄ SĘDZIÓW
Arthur Abraham (47-6, 30 KO) najlepsze lata ma już na pewno za sobą, jednak były mistrz świata dwóch kategorii wagowych ciągle nie porzuca marzeń o kolejnym powrocie na tron. Dziś, choć nie bez problemów, zrobił w tym kierunku ważny krok.
"Król Arthur" podjął dziś w Offenburgu Patricka Nielsena (29-3, 14 KO), dla którego był to powrót między liny po ostatniej porażce poniesionej z rąk Johna Rydera. W ringu od początku zaznaczyła się wyraźna przewaga siły reprezentanta Niemiec, którego uderzenia robiły znacznie większe wrażenie na przeciwniku. Duńczyk jednak ładnie ogrywał swojego rywala na nogach, raz po raz doskakując do Abrahama i trafiając go celnymi pojedynczymi ciosami. W dziesiątej rundzie 38-latkowi udało się rzucić swojego ponad dekadę młodszego oponenta na deski i to chyba ostatecznie przechyliło szalę zwycięstwa na jego stronę. Po dwunastu rundach sędziowie punktowali dwukrotnie 116-111 na korzyść Abrahama i 113-114 dla Nielsena.
Dzięki zwycięstwie nad Nielsenem doświadczony Niemiec wywalczył pas WBO International w wadze super średniej.
"...przewaga SIŁY reprezentanta Niemiec..." - jeśli już coś cytujesz, to rób to dokładnie.
Przewaga sily...No pominęłem te słowo ale co z tego???W pierwszych rundach Abraham wogole nie zadawał ciosow wiec jakie mialo wrazenie robic na Nielsenie?Nawet niemieccy komentatorzy byli bardzo rozczarowani i dawali zwyciestwo Nielsenowi z czym ja sie nie zgadzam bo do piatej rundy Abraham wygral juz kazdą runde.