WHYTE: CZUJĘ SIĘ ZDRADZONY PRZEZ WBC
Dillian Whyte (23-1, 17 KO) nie kryje złości na federację World Boxing Council, która nie wyznaczyła go na obowiązkowego pretendenta do tytułu, mimo że jest pierwszy w rankingu wagi ciężkiej i posiada pas WBC Silver.
Pretendentem został drugi w zestawieniu Dominic Breazeale (19-1, 17 KO). Whyte'a wezwano tymczasem do walki o status drugiego pretendenta z Luisem Ortizem (28-1, 14 KO).
- Walczyłem o każdy pas WBC, o który mogłem walczyć. Jestem jednym z nielicznych zawodników, którzy trzymali się procedury. Stoczyłem wiele eliminatorów, wiele walk rankingowych, byłem lojalny wobec WBC przez jakieś dwa lata. Zrobiłem wszystko, o co mnie prosili. To ja miałem być następny w kolejce. Ewentualnie mogli wezwać mnie i Breazeale'a do walki w finałowym eliminatorze - powiedział Whyte.
- Zobaczymy, co da się zrobić, może dojdziemy do jakiegoś porozumienia z WBC. Jestem bardzo mocno rozczarowany i wkurzony. Prawdę mówiąc, czuję się zdradzony przez WBC - dodał.
Mistrzem tej federacji jest Deontay Wilder (40-0, 39 KO). Jego walka z Breazeale'em może się odbyć latem.