GOŁOWKIN I MARTIROSYAN OBIECUJĄ ŚWIETNĄ WALKĘ
- Znam tego chłopaka jeszcze z igrzysk i wiem, że da mi świetną oraz trudną walkę - mówi Giennadij Gołowkin (37-0-1, 33 KO), który 5 maja w StubHub Center w Carson spotka się ostatecznie z Vanesem Martirosyanem (36-3-1, 21 KO). W stawce pojedynku będą tym razem tylko dwa pasy wagi średniej - WBA i WBC.
- Rywal będzie wysoki i silny fizycznie, a dodatkowo ma za sobą bardzo dobry zespół. Nie mam wątpliwości, że to nie będzie dla mnie łatwa przeprawa, choć wierzę, że to ja wygram na koniec. Chcę pozostać aktywny i nie mogłem sobie pozwolić na czekanie aż do września - dodał "GGG".
- Cieszę się, że dostałem taką okazję i wyzwanie. Ale wziąłem tą walkę, ponieważ wierzę, że stać mnie na zwycięstwo i sprawienie niespodzianki. On ruszy na mnie, a ja na niego. Będziecie zaskoczeni, jak dobrą damy walkę - stwierdził z kolei Martirosyan.
Gołovkin może mieć dosyć duże dłonie i bardzo rozbudowane przedramiona.
Do 155 raczej ciężko byłoby mu zbić.
Mały na wagę średnią to był Proksa, który przy GGG wyglądał na drobniejszego.
Andrade - 5-ty na boxrecu, wyrażał chęć walki z GGG, niepokonany. Choć prawda jest taka ze tez raczej junior sredni
Derevyanchenko - tez wyrażał chęc, mandatory IBF