KHAN: WALKA Z BROOKIEM MOŻE POD KONIEC ROKU
Amir Khan (31-4, 19 KO), który wcześniej był niechętny walce z Kellem Brookiem (37-2, 26 KO), teraz przyznaje, że jest ona coraz bardziej prawdopodobna. Najpierw jednak musi odnieść dzisiaj zwycięstwo na gali w Liverpoolu.
- Ta walka stała się bardziej realistyczna, bo obaj jesteśmy w tej chwili promowani przez Eddiego Hearna. Myślę, że może do niej dojść pod koniec roku. Chciałbym, żeby odbyła się na stadionie, chcę, żeby to było duże show - stwierdził 31-latek.
- Kell to dobry pięściarz, nie powiem, że jest zły. Jest bardzo dobry, został mistrzem świata, trzeba to więc szanować. Nasza walka to byłoby wielkie wydarzenie, kibice w Wielkiej Brytanii chcą to zobaczyć - dodał.
Khan zmierzy się dziś wieczorem w Echo Arena z Philem Lo Greco (28-3, 15 KO). W razie zwycięstwa może potem zaboksować właśnie z Brookiem lub Terence'em Crawfordem (32-0, 23 KO). Hearn prowadzi już rozmowy z promującą tego ostatniego stajnią Top Rank.
- Top Rank chyba zapomina, że Crawforda czeka duża walka 9 czerwca. Oni oszukują samych siebie, jeśli lekceważą Horna i zakładają, że Crawford odniesie zwycięstwo - powiedział Dean Lonergan, promotor mistrza WBO w wadze półśredniej Jeffa Horna (18-0-1, 12 KO), z którym Crawford zmierzy się wspomnianego dnia w Las Vegas.