JOSHUA: CZEKAM NA SPOTKANIE TWARZĄ W TWARZ Z WILDEREM I FURYM
Anthony Joshua (21-0, 20 KO) stwierdził, że gryzie się w język, kiedy słyszy zaczepki Deontaya Wildera (40-0, 39 KO) i Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO), ponieważ wszystko, co najlepsze, chce zostawić na spotkanie twarzą w twarz.
- Jako zawodnik pewnych rzeczy nie możesz odpuszczać. Wykorzystujesz to niekiedy jako paliwo, ale czasami też, kiedy słyszysz to wciąż i wciąż, musisz odpuścić, co nie jest łatwe. Staram się pozostać profesjonalistą i nie odpowiadać, ale też mam instynkt wojownika. Od czasu trzeba odpłacić pięknym za nadobne. Wolę to jednak zrobić twarzą w twarz. Na to czekam - powiedział.
- Fury wiele przeszedł, ale miałem nadzieję, że wróci i będzie walczyć. Jeśli chodzi o Wildera, to znajdujemy się w trakcie negocjacji, sprawdzamy, czy da się doprowadzić do tej walki. Dużo się o tym mówi za oceanem. Będzie ciekawie, kiedy spotkamy się twarzą w twarz - dodał.
JOSHUA-POWIETKIN NIE W ROSJI >>>
Pojedynek unifikacyjny z Wilderem mógłby się odbyć we wrześniu na Wembley. Jeśli nie zostanie zakontraktowany, Joshua zaboksuje być może 25 sierpnia w hali Barclays Center na Brooklynie. Jego rywalem mógłby tam być Jarrell Miller (20-0-1, 18 KO) lub Aleksander Powietkin (34-1, 24 KO), który jest obowiązkowym pretendentem do tytułu WBA.
Povietkin - obowiązkowy pretendent WBA, absolutny top HW, swietny resume, tez nikt nie mogłby miec pretensji
Miller? litości. gosc powinien jeszcze przynajmniej 2 walki wygrac z czołowka zeby walczyc o pas. Nawet jak pokona Duhaupasa co wcale nie jest takie pewne to jeszcze walka np. W Whyte'm jako eliminator