PARKER: Z JOSHUĄ TRZEBA BYŁO ZADAWAĆ JESZCZE WIĘCEJ CIOSÓW
Joseph Parker (24-1, 18 KO) wyprowadził w marcowej walce o przeszło 100 ciosów więcej niż Anthony Joshua (21-0, 20 KO), niemniej twierdzi, że i tak był w ringu za mało aktywny.
Według statystyk CompuBox Nowozelandczyk wyprowadził 492 ciosy, z czego 101 doszło celu, co dało mu skuteczność 20,5%. Joshua wyprowadził 383, w tym 139 celnych (36,3%).
- Miałem dobrą obronę, dobrze się poruszałem, ale może nie biłem dostatecznie dużo. Czasu nie cofnę, może jednak powinienem był bić częściej i wywierać większą presję, bo kiedy to robiłem, to się cofał i osiągałem niezłe rezultaty. Już to przeanalizowaliśmy, wiemy, co następnym razem możemy zrobić lepiej. On był tego dnia lepszy, ale wrócimy silniejsi - stwierdził Parker.
- Plan Kevina [Barry'ego - trenera], żeby bić podwójnym lewym prostym, był dobry, ale z uwagi na różnicę zasięgu ramion powinienem był częściej wchodzić w półdystans. To on dyktował warunki, kiedy trzymał mnie na dystans i używał lewego prostego. W innych walkach nie boksował w taki sposób, ale tym razem tak zrobił i wyszło mu to na dobre, więc brawo - dodał.
Parker boksował z Joshuą 31 marca na Principality Stadium w Cardiff. Po dwunastu rundach przegrał jednogłośnie na punkty. Niektórzy doradzają mu zmianę sztabu szkoleniowego, ale 26-latek zapowiedział, że żadnych roszad nie będzie.
- Wielu ludzi mówi, że przegrałem, więc powinienem teraz zmienić zespół, zmienić trenera, promotorów. Ale przegrywali przecież wszyscy wielcy mistrzowie. Władimir Kliczko przegrał trzy razy [w rzeczywistości Ukrainiec doznał pięciu porażek - przyp. red.], a Lennox Lewis dwa. Jaki jest sens w zmianie zespołu? Wierzę w tych ludzi. Wykonaliśmy świetną robotę, ta walka pokazała, że przynależymy do tego poziomu, musimy tylko pracować jeszcze mocniej. Nie zaszedłbym tak daleko bez pomocy Kevina i Davida [Higginsa - promotora]. Trochę to przykre, kiedy ludzie mówią, żebym zmienił sztab. Dajcie spokój, mój zespół wykonał znakomitą pracę - powiedział.
AJ w tej walce nic nie musiał zmieniać, dziobał sobie jabem, od czasu do czasu rzucił prawą, kontrolował ring, dystans, tempo, wygrywał runda po rundzie, nie musiał ryzykować, to Parker był tym który musiał ryzykować, a tego nie zrobił.
Niemniej jednak Nowozelandczyk pokazał, że sporo potrafi, jest młody jeszcze wiele przed nim.