TOMASZ ADAMEK: JESTEM JAK DOBRE WINO, IM STARSZY, TYM LEPSZY
Tomasz Adamek (52-5, 30 KO) kończy dziś etap sparingowy. Do jego walki z groźnym Joeyem Abellem (34-9, 32 KO) pozostało już tylko osiem dni. To główne danie gali "Polsat Boxing Night: Nocy Zemsty", która w przyszłą sobotę odbędzie się w Częstochowie.
Jeśli ktoś nie zdąży kupić biletu, może obejrzeć ten wieczór w przekazie PPV. Cena za tą usługę wynosi 40 złotych. Wszystkie informacje o transmisji znajdziecie TUTAJ. Przed Tomkiem trudne zadanie, ale on sam wierzy, że ewentualne zwycięstwo nad może ograniczonym technicznie, za to silnym jak tur Amerykaninem, doprowadzi go do drugiej szansy zaboksowania o tytuł mistrza świata królewskiej kategorii. W przeszłości "Góral" był już mistrzem w wadze półciężkiej (79,4kg) oraz junior ciężkiej (90,7kg). W starciu z Abellem powinien nieznacznie przekroczyć sto kilogramów.
- Tomek pracuje nieco dłużej niż inni zawodnicy na tym obozie. Do samego końca ćwiczymy elementy mocy mięśniowej. To już nasz czwarty wspólny obóz i na pewno dziś to już inny zawodnik. Odczułem niedawno satysfakcję, gdy po dziesięciu rundach sparingów chłopcy, którzy sparowali z Tomkiem, podchodzili potem do niego i pytali, jak on wypracowuje tak dobrą kondycję? Wtedy naszła mnie refleksja, że jeśli chodzi o kondycję, to już jesteśmy gotowi na walkę. Kończymy sparingi, pozostajemy przy wytrzymałości szybkościowej przy akcentach mocy mięśniowej. W ostatnich pięciu dobach przed walką nie będziemy robić już nic poza takimi subtelnymi pobudzeniami. Pozostanie tylko podtrzymywanie go w duchu walki i dobrym humorze - tłumaczy Jakub Chycki, specjalista od przygotowania fizycznego.
- Jestem jak dobre wino, czyli im starszy, tym lepszy. Obóz przebiegał i przebiega bardzo dobrze. Jesteśmy już blisko końca. Kuba zapowiadał, że tym razem mnie zajedzie, ale ja mu odpowiadałem za każdym razem, że górala zajechać się nie da. Za nami sześć trudnych tygodni, nawet z trzema jednostkami treningowymi dziennie, więc stary Adamek musiał wstawać czasami o 5:30 nad ranem i biegać. Zawsze początki takiego obozu są ciężkie, ale gdy już nabierze się tego wiatru w żagle, to potem idzie trochę łatwiej - przyznał Tomek, który w ostatnim występie w połowie listopada ubiegłego roku wypunktował niewygodnego Freda Kassiego. W najnowszym rankingu federacja WBC notuje Polaka na dwudziestym szóstym miejscu. Jego rywal w tym samym zestawieniu jest trzydziesty drugi. Zwycięzca powinien więc wskoczyć przynajmniej do najlepszej dwudziestki, o ile nie piętnastki.
- Abell bije mocno, a jeden cios może zmienić obraz walki. Tak było na przykład przy okazji starcia z Erikiem Moliną, choć tam mogłem kontynuować pojedynek, niestety sędzia widział dla mnie inną drogę. Wszyscy wiedzą, że moim atutem jest szybkość i właśnie szybkością mogę wygrywać z większymi oraz silniejszymi zawodnikami, takimi jak na przykład Abell. Muszę więc być lotny na nogach i zadawać czyste ciosy. Punktować go, aż w końcu czymś mocnym i czystym trafić, bo ja też potrafię mocno przyłożyć. A po treningach z Kubą czuję się silniejszy niż wcześniej. Mam nadzieję, że jeśli wszystko pójdzie teraz po mojej myśli, to dostanę jeszcze dużą walkę - nie ukrywa Adamek. Poniżej przypominamy Wam pełną rozpiskę "Nocy Zemsty".
BILETY NA WALKĘ ADAMEK vs ABELL >>>
Tomasz Adamek (52-5, 30 KO) vs Joey Abell (34-9, 32 KO)
Mateusz Masternak (40-4, 27 KO) vs Youri Kalenga (23-4, 16 KO)
Adam Balski (11-0, 8 KO) vs Denis Graczew (16-6-1, 9 KO)
Damian Jonak (39-0-1, 21 KO) vs Lukas Ndafoluma (11-1, 3 KO)
Ewa Brodnicka (14-0, 2 KO) vs Sarah Pucek (8-2-1, 1 KO)
Robert Parzęczewski (18-1, 11 KO) vs Tim Cronin (11-1-1, 2 KO)
Łukasz Wierzbicki (15-0, 6 KO) vs Michał Żeromiński (13-3-1, 1 KO)
Michał Chudecki (11-2-1, 3 KO) vs Damian Wrzesiński (13-1-1, 5 KO)
Nie trzeba dużo gadać tylko pokazac to w ringu
A tak na poważne to z całym szacunkiem do pięknej kariery Adamka i jego sukcesów to po
1wsze jest past prime
2gie Już Vitek pokazał jak można zajechać Górala i jeszcze go holować
3cie Najbardziej chodzi o monetę powinien to mówić jak Jackiewic, wtedy nikt nie wtyknie mu obłudy
Kliczko, który dopiero co zakończył karierę ale Adamkowi nawet dzisiaj po rozgrzewce dał by radę, Monsur który na 75% by Adamka znokautował, Cunningham z którym Adamek rzecz jasna przegrał. Na pewno znalazło by się jeszcze kilku aktywnych. Oczywiście szacunek Adamkowi się należy za to że trzyma formę, ale trzeba mierzyć siły na zamiary.
Leżysz na deskach po tych tekstach?
narcyz
Leżysz na deskach po tych tekstach?"
No coz, poziom taki jak zawsze, czyli mizerny, wiec szkoda nawet polemizowac z tego typu "opiniami".
Gdy emocje już opadną..
Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść
Niepokonanym
Wśród tandety lśniąc jak diament..
Nikt Adamkowi nie ujmuje dokonań ale te jego pielenie w jakiej to on formie nie jest itp i td a koń jaki jest każdy widzi. Dudki, dudki.
Kilisonel
3cie Najbardziej chodzi o monetę powinien to mówić jak Jackiewic, wtedy nikt nie wtyknie mu obłudy.
I ta obłuda aż odrzuca od niego.
A nie uważasz że najlepszym polskim pięściarzem zawodowym był Andrzej Golota? Tak naprawdę przegrał tylko dwie walki z Lewisem i Brewsterem.Reszta to były układy i wały sędziowskie.
Golota byl forsowany przez kinga niewazne kontuzja czy nie mial walczyc, Jakby Kingowi zalezalo na Andrew to by byl wielkim mistrzem. Golota i Adamek to najlepsi bokserzy w histori Pl tylko kretyn to moze kwestionowac
Adamek ośmieszy, poobija i może nawet skończy przed czasem Abela. Ale co z tego? Przecież Abel to amator bez żadnego związku z czołówką.
Sądzę, że dla Tomka takie walki, to po prostu możliwość wyrwania się z domu na jakiś czas :)
To była ironia z mojej strony... Niemniej uważam że andrzej odpowiednio prowadzony miałby pas HW. Do dzisiaj nie rozumiem dlaczego King nakazał sędziom dać wygraną Ruizowi skoro Andrew dałby mu większą kasę będąc posiadaczem pasa.
King to frajer zwykly polecam ksiazke Tysona, opowiada tam jakimi ludzmi sa King i Warren
Ja się domyślam że King to kombinator i łajza ale wytłumacz mi dlaczego dał wygraaną Ruizowi skoro nikt go nie oglądał a nie dał Andrew który mógł dać mu kupę szmalu... Pomijam fakt że Golota tą walkę wyraźnie wygrał.
A kto za nim trafi? moze obstawial po cichu grube sumy w kasynach przeciw Golocie niewiem napewno widzial wieksza forse ten czlowiek patrzyl tylko na forse
http://darmowa-telewizja.online/canal-sport-2/
A Wałujew który z Ruizem przegrał dostał wygraną.Ale z drugiej strony Andrzej nie miał prawa dostać walki o pasy a King mu to załatwił. Nie zmienia to faktu że Andrew był bardzo żle prowadzony i mając taki potencjał został tak naprawdę z niczym.
Masz rację że za Donem Kingiem ciężko nadążyć i szukać jakiejś logiki.
Ja będąc laikiem w połowie lat 90 tych czułem że puszczanie go na Lewisa to jest śmierć dla Andrzeja. To tylko dowodzi faktu że ludziom którymi wtedy Andrzej się otaczał zależało na kasie a nie na jego karierze.Od razu miałem złe przeczucia dotycące tej walki. Po kilku zakrętach gdy King wziął go pod swoje ramiona miałem nadzieję że odzyska to co mógł zrobić wcześniej. Pod skrzydłami Hearna miałby pas HW ... Co do tego nie mam wątpliwości.
Ruszył na niego jak czołg i go zdemolował..
Gdyby Andrzej mial psychikę Tomka, gdyby..
Niestety nędza obecnie. Ale fajnie że można z kimś merytorycznie porozmawiać. Pozdro
Paradoksalnie Lewis na niego tak nie ruszył jak Brewster. Lennox miał wybitną inteligencję ringową.
Data: 13-04-2018 23:01:18
narcyz
A nie uważasz że najlepszym polskim pięściarzem zawodowym był Andrzej Golota?"
Bardzo lubilem walki Goloty. Bylem na wielu z nich I sledzilem jego kariere. Niestety problem menbtalne tego piesciarza byly powodem tego, ze nigdy niczego nie osiagnal.
Moj ranking polskich piesciarzy zawodowych to:
1)Adamek
2)Golota
3)...reszta sie nie liczy
Wino hmmm, to zależy jakie. Jabol ile by nie leżakował to będzie taki sam, czyli nieprawdziwym winem i tak samo taki "naturalny ciężki" nie był, nie będzie i nie jest prawdziwym ciężkim.
Tylko niech nie wychodzi do zawodników TOP10 bo mu krzywdę zrobią.
Zresztą pielęgniarz może mu pokazać co i jak.
Życzę wygranej.
Ze względu na PPV i walkę wieczoru nie zapłacę za tą galę.
Chodzi nie o 40zł ale o to że niedługo za wszystko każą sobie płacić.
Szkoda bo nie zobaczę live Mastera i Balskiego.
Uwaga emperor kolejny cebulak zakochany w Gołocie prawda jest taka że Gołotę mógłby trenować nawet mister miyagi a promować Jan Paweł ii a i tak by nie został mistrzem bo był to materiał co najwyżej na zaplecze więc skończcie już te wasze mokre fantazje na temat endrju:) gdyby babcia miała wąsy byłaby dziadkiem