OSCAR DE LA HOYA ZNÓW SZANTAŻOWANY KOMPROMITUJĄCYMI MATERIAŁAMI
Sławny Oscar De La Hoya stał się ofiarą szantażu dwóch kobiet, które żądały od niego dwóch milionów dolarów, grożąc ujawnieniem jego "sekstaśmy".
Były mistrz świata aż sześciu kategorii, obecnie czołowy promotor, poznał kiedyś te kobiety w mediach społecznościowych. Zaprosił je do swojego domu w Pasadenie, a te sfilmowały go potem swoimi komórkami w - jak to opisano, "różnych żenujących sytuacjach seksualnych".
Po kilku tygodniach obie panie w wieku około dwudziestu lat skontaktowały się z De La Hoyą, żądając dwóch milionów dolarów. Jeśli by nie dostały tej sumy, groziły upublicznieniem nagrań wideo. Oscar odmówił, więc zwróciły się do Kevina Blatta, który zajmował się pośrednictwem z "bulwarówkami" przy tego typu sprawach. Kiedy on jednak zobaczył materiał, odmówił, co podobno rzadko mu się zdarzało.
- Widziałem już mnóstwo szokujących wideo czy zdjęć, ale ten materiał był wyjątkowo zawstydzający. Ponadto oczywiste dla mnie było, że one wystawiły pana De La Hoyę. Fotografowały się nawet z jego prawem jazdy, żeby tylko uwiarygodnić swoje materiały. One dobrze wiedziały co robią i po co to robią. W mojej opinii było to jawne wyłudzenie i zerwałem z nimi kontakt - przyznał Blatt.
Potem szantażystki zwróciły się do byłej żony Oscara, grożąc, że najpierw wszystko zobaczy ich 19-letnia córka. Ale Shanna Moakler również odmówiła współpracy. Była żona skontaktowała się z De La Hoyą i wspólnie udali się na policję.
Przypomnijmy, że to nie pierwszy tego typu wybryk "Złotego Chłopca". W 2011 roku do sieci wyciekły zdjęcia Oscara przebranego w damską bieliznę. Nie wyglądało to wtedy najlepiej, a podobno tym razem było dużo gorzej...
Ale że co, wkładał w garnek czy lizał patelnie?
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=1737261862983383&set=p.1737261862983383&type=3