DEONTAY WILDER WSKAZAŁ NAJWIĘKSZEGO TWARDZIELA, Z JAKIM RYWALIZOWAŁ
Deontay Wilder (40-0, 39 KO) znokautował każdego zawodnika, z którym miał do czynienia na ringach zawodowych. Od blisko czterdziestu miesięcy zasiada na tronie federacji WBC w wadze ciężkiej. Przyjął już kilka mocnych ciosów, ale to rywale padali ostatecznie po jego bombach. Kogo "Brązowy Bombardier" wspomina najgorzej? Czyli - inaczej mówiąc, kto był dla niego najtrudniejszym przeciwnikiem?
Odpowiedź Amerykanina może niektórych zaskoczyć. Król WBC wskazał na Johanna Duhaupas (37-4, 24 KO), czyli na zawodnika, z którym spotkał się pod koniec września 2015 roku w drugiej obronie tytułu. Mistrz zastopował wówczas pretendenta w jedenastej rundzie.
- Jeśli o to pytacie, to dla mnie bardzo łatwy wybór. Najtrudniejszym rywalem okazał się Johann Duhaupas. To straszny twardziel. Biłem aż do jedenastej rundy, a on wszystko przyjmował i szedł dalej do przodu. Pamiętam, że w pewnym momencie pomyślałem sobie "Cholera, ten sk...l wszystko przyjmuje i nic sobie z tego nie robi. Wciąż w niego waliłem najlepszymi ciosami. Nie przestałem, aż w końcu się udało. Ale ten Francuz był zdecydowanie najtwardszy - wspomina Wilder.
Co ciekawe Duhaupas już wkrótce przetestuje inną nadzieję Amerykanów na podbój wagi ciężkiej. Za szesnaście dni - 28 kwietnia podczas gali na Brooklynie, skrzyżuje rękawice z niepokonanym Jarrellem Millerem (20-0-1, 18 KO). "Big Baby", dobry kumpel Adama Kownackiego, jest szykowany na ewentualnego rywala Anthony'ego Joshuy (21-0, 20 KO), lecz najpierw musi przejść próbę ognia z twardym Johannem. Czy mu się uda? Jeśli wierzyć w to, co mówi Wilder, może mieć naprawdę trudną przeprawę.
Bo dla Joshuy to najtrudniejszy był taki jeden, się nazywał Władimir Kliczko. Ot, taka różnica.
PS. Panie Garczarczyk, wiem że jak Pan to przeczyta to znow się Pan będzie wściekał, że Polacy nie walą pokłonów przed Mistrzem Wilderem, choć "Taki jest ładny, amerykański, szkoda" :D
tak samo jak większość boxerów po spotkaniu z Wilderem
Duhaupas po Wilderze - skalp zycia w postaci nokautu na "niepokonanym" wtedy Heleniusie,wyplata zycia od Povietkina i kolejna szansa z Millerem
Molina po Wilderze - wygrana z Adamkiem,kasiora od AJ i znow zaproszony do PL na Wacha,gdzie sobie znow zarobi.
Arreola to byl totalny wrak juz przed Wilderem,Washington to druga liga,Git byl w wiekszosci tworem medialnym - ale w tym wypadku nokaut na pewno spustoszenia zasial. A Stiverne i tak walczyl od wielkiego dzwona.. Wiec bez przesady.
nie zrozumiałeś puenty ...
nie kończy finansowo, dany zawodnik juz nie bedzie taki jurny..
Skoro sam Deontay mówi, że jego największym wyzwaniem był anonimowy Dupa, dlatego że przymował ciosy jak worek a nie chciał się przewrócić, to chyba dużo mówi o jego wyborach przeciwników.
Bo dla Joshuy to najtrudniejszy był taki jeden, się nazywał Władimir Kliczko. Ot, taka różnica."
LOL... ale ty gluiutki januszek jestes...to tak pol zartem.
Roznica jest taka, ze Wldimir padlby z Deontayem juz w pierwszych 3-4 rundach a Francuz, dzieki niesamowitej odpornosci na ciosy wytrzymal dluzej. Tutaj nie bylo wzmianki o umiejetnosciach technicznych czy ogolnym poziomie talentu.
dupa to twardziel i ma racje , ale po tylu bombach to juz nie ta sama dupa :)
tak samo jak większość boxerów po spotkaniu z Wilderem"
Dokladnie. Wilder konczy kariery a przykladami niech beda Liakhovich, Stiverne, Szpilka, Arreola czy Ortiz a wczesniej jeszcze kilku innych.
Wilder nie ma zbyt wielu skalpów robiących wrażenie, obronił się ostatnią walką z Ortizem
i czeka na wygraną w totolotka, bo tak trzeba nazwać jego potencjalne starcie z Joshuą.
stiverne w 1 walce, dupa, git, molina - wszyscy dawali swe najlepsze walki z wilderem a pozniej juz byli odstrzeliwani. i nie wroca na szczyty, nie ma co bajdurzyc.
to wilder ich lamal gdy byli w primie.
wilder konczy bokserom kariery.
Jakoś Moliny kariery nie skończył skoro Adamek tłukł wszystkim co miał przez 10 rund a Eric tylko oddawał od czasu do końcowego czasu.... Potem Jushua i ubity Molina jednym dobrym strzałem. Chyba to jednak Adamek kończy kariery - doszczętnie rozbił oprócz Moliny także Areolę....
Wilder twierdzi że 12,5 mln dolarów to 12,5% z walki co się równa iż walka warta 100mln. Joshua sensownie odpowiedział - skoro tak to poproszę 50mln i organizuj walkę będziesz miał 50mln. Wilder zgadza się wyjść za 40% a Joshua mówi proszę bardzo masz nawet więcej bo 50% twierdząc, że walka warta 100mln dając mi 50 mln.
Ktoś czegoś jeszcze nie rozumie?