O'SULLIVAN TEŻ NIE BĘDZIE RYWALEM GOŁOWKINA 5 MAJA
Na nieco ponad trzy tygodnie przed terminem Giennadij Gołowkin (37-0-1, 33 KO) wciąż nie ma rywala i niewykluczone, że 5 maja w ogóle nie zaboksuje. Dziś wiemy już na pewno, że naprzeciw niego nie stanie główny dotąd faworyt w tym wyścigu, Gary O'Sullivan (27-2, 19 KO).
Wcześniej młodziutki Jaime Munguia (28-0, 24 KO) nie został dopuszczony do takiej walki przez Komisję Sportową Stanu Nevada (NSAC). Podobny los kilka dni później spotkał Vanesa Martirosyana (36-3-1, 21 KO). Wciąż jednak na czele listy ewentualnych zastępców Saula Alvareza pozostawał O'Sullivan. Bojowy Irlandczyk raczej nie pokrzyżowałby planów rewanżu GGG z Canelo we wrześniu, o ile oczywiście kara dla Meksykanina nie przekroczy pół roku. Wydawał się więc idealnym wyborem, tylko że sam "Spike" oczekiwał dużo większej wypłaty za przyjęcie potyczki w tak krótkim terminie.
Ostatnią sensowną kandydaturą wydaje się Siergiej Derewianczenko (12-0, 10 KO). Tym bardziej, że jest on obowiązkowym challengerem do tytułu wagi średniej z ramienia federacji IBF. Promotor Lou DiBella wysłał do władz organizacji IBF list z prośbą o nakazanie Kazachowi w zaistniałej sytuacji walkę z Ukraińcem.
Eubank Jr [a to półka niżej od głowokina] pokazał że Gary O'Stulejman poza ładnym rekordem za wiele nie ugra z najlepszymi
Co to za mafia?