JOSHUA-WILDER: SHOWTIME CHCE POMÓC W NEGOCJACJACH
Amerykańska telewizja Showtime być może włączy się w negocjacje i pomoże w zakontraktowaniu walki unifikacyjnej w wadze ciężkiej pomiędzy Anthonym Joshuą (21-0, 20 KO) a Deontayem Wilderem (40-0, 39 KO).
- Jeśli będziemy mogli pośredniczyć, to to zrobimy. Już to zresztą zaproponowaliśmy. Stanowimy kluczowy element negocjacji - powiedział Stephen Espinoza, szef sportu w Showtime.
- Nie mam wątpliwości, że ta walka się odbędzie. Może być już następna, może kolejna, a może dojdzie do niej wiosną 2019 roku. Nie sądzę jednak, aby negocjacje trwały zbyt długo, bo obaj zawodnicy niecierpliwią się, żeby zrobić tę megawalkę - dodał.
Showtime pokazuje za oceanem pojedynki zarówno Amerykanina, jak i Anglika. Espinoza nie ukrywa, że Wilder jest mu nieco bliższy - nie tylko z racji narodowości, ale i tego, że dłużej współpracuje z tą telewizją. Tak samo zależy mu jednak na dobrych relacjach z Joshuą i na sprowadzeniu Anglika do USA.
- Wśród amerykańskich kibiców jest wielkie zapotrzebowanie na występ AJ-a w Stanach Zjednoczonych. Amerykańscy fani są znani z tego, że są niecierpliwi. Czekają na Joshua-Wilder. Jeśli jednak będzie gwarancja, że do tej walki dojdzie, to będą też zadowoleni, jeśli Joshua zmierzy się w amerykańskim debiucie z kimś innym - stwierdził.
Pierwszy pojedynek Joshua-Wilder odbędzie się prawdopodobnie w Wielkiej Brytanii, rewanż natomiast może mieć miejsce w USA. Espinoza podkreśla, że lokalizacja nie gra większej roli. - Gdziekolwiek walka się odbędzie, atmosfera będzie elektryczna - oznajmił.
Neutralni powinni być sędziowie, zwłaszcza ringowy.
Ze względów finansowych musi być w UK i USA"
Dokladnie. UK to teraz bardzo goracy bokserski rynek i definitywnie walka Joshua-Wilder na Wembley przyciagnac moze pare dziesaitkow tysiecy kibicow, natomiast u nas, zapelnienie jakiegokolwiek stadionu na bokserska impreze jest prawie ze nieosiagalne. Boks w US to elitarne zainteresowanie i pod tym wzgledem zdecydowanie pojedynek ten ma sens w UK a nie u nas. Mowiac to, walka w Las Vegas moze zgenerowac znacznie wiecej pieniedzy niz w UK, gdyz dochodza tutaj inne elementy marketingowe i ekonomiczne. Przykladem niech bedzie pojedynki Floyda z Pacquiao czy McGregorem.
...Problemem, a raczej oczkiem w głowie są jak zwykle "Janusze", którzy wyrabiają 90% PPV. A oni oglądają tylko największe, a raczej najbardziej rozreklamowane walki."
Bez tych "Januszy" jak to okresliles, boks zawodowy by nie egzystowal niestety. Relatywna sytuacje mozna zaobserwowac tutaj, na tym forum. Moze 2-3 procent uzytkownikow ma jakiekolwiek pojecie o tym czym boks zawodowy jest, a reszta to ludziska, ktorzy nie maja swojego zycia prywatnego i spedzaja czas na bezsensownej pisaninie o czyms, o czym nie maja zielonego pojecia...lol...
Bez nich to forum by rowniez nieegzystowalo. Roznica jednak jest taka, ze ci pierwsi "Janusze" placa pieniadze za pewne uslugi a ci z tego forum maja wszystko za darmo...lol...
Myślisz, że Joshua tak szybko padnie?
@narcyz
W stanach walki na stadionach tylko na południu i tylko z meksykami :)